Warszawska Koalicja Rowerowa odnosi pierwsze sukcesy!
Koło warszawskie Zielonych 2004 z radością informuje, że w wyniku wspólnych działań ze Stowarzyszeniem Młoda Socjaldemokracja i Socjaldemokracją Polską już wkrótce komfort jazdy rowerzystek i rowerzystów ulegnie znaczącej poprawie. Dzięki wspólnym akcjom i oświadczeniom, kierowanym do władz miasta i dzielnic, już wkrótce nasze miasto stanie się bardziej przyjazne dla zielonego transportu.
- Pod koniec sierpnia organizowaliśmy happening na ruchomych schodach Placu Zamkowego, protestując przeciwko absurdalnemu zakazowi poruszania się rowerem po Starym Mieście – przypomina Irena Kołodziej, przewodnicząca warszawskich Zielonych. - Uzyskaliśmy zapewnienie od Hanny Gronkiewicz-Waltz, że rowery będą mogły być transportowane po ruchomych schodach, a także informację o poleceniu podjęcia przez Zarząd Terenów Publicznych prac nad projektem organizacji ruchu drogowego na Starym i Nowym Mieście. Trzymamy za słowo i pilnujemy realizacji tych pomysłów.
- Ze sporą życzliwością dzielnicy Śródmieście spotkały się nasze sugestie, w których miejscach należałoby zamontować nowe stojaki rowerowe w kształcie odwróconej litery „U" - dodaje Bartłomiej Kozek, przewodniczący stołecznych Zielonych – Wierzymy, że w ciągu paru miesięcy wiele z propozycji naszych i środowisk rowerowych zostanie wcielonych w życie. Udało się nam już pomóc przedsiębiorstwu społecznemu „EKON" w staraniach o działkę na sortownię odpadów, a nasz blog - „Zielona Warszawa", od lutego potroił liczbę swoich czytelniczek i czytelników. Nie osiadamy jednak na laurach i w najbliższym czasie – m.in. poprzez starania o miejski system wypożyczalni rowerów czy obronę Parku Świętokrzyskiego - nadal będziemy działać w kierunku uczynienia z Warszawy prawdziwie Zielonego Miasta – miasta do życia, miasta dla ludzi!
***
Bilet aglomeracyjny dla Pruszkowa? Od zaraz!
Koło warszawskie Zielonych 2004 z zaniepokojeniem przyjęło decyzję radnych Pruszkowa, którzy zrezygnowali z włączenia miasta do wspólnego, stołecznego biletu aglomeracyjnego. Uważamy za skandal fakt, że część osób odpowiedzialnych za zrównoważony rozwój swojej miejscowości nie rozumie korelacji między rozwojem transportu publicznego a poprawą jakości życia i wzrostem dochodów dla miasta.
Nie trzeba być ekspertem w dziedzinie ekonomiki transportu, by po podać korzyści z ujednolicenia biletów – mówi przewodniczący koła, Bartłomiej Kozek. - Wspólny bilet to oszczędności dla mieszkanek i mieszkańców Pruszkowa, którzy kupując jedną kartę zamiast dwóch otrzymują dostęp tak do Szybkiej Kolei Miejskiej, jak i do Kolei Mazowieckich. Pomysł ten ma szanse rozładować tłok w pociągach SKM, a także wpłynąć na wzrost odsetka osób podróżujących transportem publicznym. W ten sposób osoby dojeżdżające do Warszawy, zamiast tkwić w kilometrowych korkach w Alejach Jerozolimskich, mogłyby mieć więcej czasu dla siebie, swoich rodzin i znajomych. Na tym właśnie polega myślenie w kategoriach zrównoważonego rozwoju!
Lepszy dojazd do Warszawy to nie tylko poprawa samopoczucia mieszkanek i mieszkańców – to także realne zyski dla miasta – dodaje Irena Kołodziej, przewodnicząca warszawskich Zielonych. - Wysoka jakość transportu zwiększa atrakcyjność inwestycyjną, a także jest dobrym argumentem dla osób przyjeżdżających do stolicy w poszukiwaniu pracy czy też na studia do osiedlenia się właśnie tam. Oznacza to większe zyski dla miasta, rozwój lokalnych usług i powstawanie nowych miejsc pracy. Pruszków już dziś głosuje biletami za komunikacją zbiorową, co widać po ilości osób podróżujących pociągiem lub też miejską linią nocną. Uważamy bilet aglomeracyjny za inwestycję w przyszłość, którą warto podjąć.
Stołeczni Zieloni apelują do radnych o przemyślenie swojej decyzji i o jej zmianę na najbliższej sesji Rady Miasta. Decyzja pozytywna umożliwi w przyszłości dalsze rozszerzanie biletu aglomeracyjnego w kierunku zachodnim. Jednocześnie wyrażamy swoje oburzenie wypowiedzią jednego z radnych, który na swoim blogu zadał retoryczne pytanie "Czy powinno się wydawać publiczne pieniądze, by jednostkom żyło się wygodniej?”. Odpowiadamy – do obowiązków radnego należy poprawa jakości życia wspólnoty, która go wybrała, a bilet aglomeracyjny nie jest „kaprysem”, ale cywilizacyjną koniecznością.
Koło warszawskie Zielonych 2004 z radością informuje, że w wyniku wspólnych działań ze Stowarzyszeniem Młoda Socjaldemokracja i Socjaldemokracją Polską już wkrótce komfort jazdy rowerzystek i rowerzystów ulegnie znaczącej poprawie. Dzięki wspólnym akcjom i oświadczeniom, kierowanym do władz miasta i dzielnic, już wkrótce nasze miasto stanie się bardziej przyjazne dla zielonego transportu.
- Pod koniec sierpnia organizowaliśmy happening na ruchomych schodach Placu Zamkowego, protestując przeciwko absurdalnemu zakazowi poruszania się rowerem po Starym Mieście – przypomina Irena Kołodziej, przewodnicząca warszawskich Zielonych. - Uzyskaliśmy zapewnienie od Hanny Gronkiewicz-Waltz, że rowery będą mogły być transportowane po ruchomych schodach, a także informację o poleceniu podjęcia przez Zarząd Terenów Publicznych prac nad projektem organizacji ruchu drogowego na Starym i Nowym Mieście. Trzymamy za słowo i pilnujemy realizacji tych pomysłów.
- Ze sporą życzliwością dzielnicy Śródmieście spotkały się nasze sugestie, w których miejscach należałoby zamontować nowe stojaki rowerowe w kształcie odwróconej litery „U" - dodaje Bartłomiej Kozek, przewodniczący stołecznych Zielonych – Wierzymy, że w ciągu paru miesięcy wiele z propozycji naszych i środowisk rowerowych zostanie wcielonych w życie. Udało się nam już pomóc przedsiębiorstwu społecznemu „EKON" w staraniach o działkę na sortownię odpadów, a nasz blog - „Zielona Warszawa", od lutego potroił liczbę swoich czytelniczek i czytelników. Nie osiadamy jednak na laurach i w najbliższym czasie – m.in. poprzez starania o miejski system wypożyczalni rowerów czy obronę Parku Świętokrzyskiego - nadal będziemy działać w kierunku uczynienia z Warszawy prawdziwie Zielonego Miasta – miasta do życia, miasta dla ludzi!
***
Bilet aglomeracyjny dla Pruszkowa? Od zaraz!
Koło warszawskie Zielonych 2004 z zaniepokojeniem przyjęło decyzję radnych Pruszkowa, którzy zrezygnowali z włączenia miasta do wspólnego, stołecznego biletu aglomeracyjnego. Uważamy za skandal fakt, że część osób odpowiedzialnych za zrównoważony rozwój swojej miejscowości nie rozumie korelacji między rozwojem transportu publicznego a poprawą jakości życia i wzrostem dochodów dla miasta.
Nie trzeba być ekspertem w dziedzinie ekonomiki transportu, by po podać korzyści z ujednolicenia biletów – mówi przewodniczący koła, Bartłomiej Kozek. - Wspólny bilet to oszczędności dla mieszkanek i mieszkańców Pruszkowa, którzy kupując jedną kartę zamiast dwóch otrzymują dostęp tak do Szybkiej Kolei Miejskiej, jak i do Kolei Mazowieckich. Pomysł ten ma szanse rozładować tłok w pociągach SKM, a także wpłynąć na wzrost odsetka osób podróżujących transportem publicznym. W ten sposób osoby dojeżdżające do Warszawy, zamiast tkwić w kilometrowych korkach w Alejach Jerozolimskich, mogłyby mieć więcej czasu dla siebie, swoich rodzin i znajomych. Na tym właśnie polega myślenie w kategoriach zrównoważonego rozwoju!
Lepszy dojazd do Warszawy to nie tylko poprawa samopoczucia mieszkanek i mieszkańców – to także realne zyski dla miasta – dodaje Irena Kołodziej, przewodnicząca warszawskich Zielonych. - Wysoka jakość transportu zwiększa atrakcyjność inwestycyjną, a także jest dobrym argumentem dla osób przyjeżdżających do stolicy w poszukiwaniu pracy czy też na studia do osiedlenia się właśnie tam. Oznacza to większe zyski dla miasta, rozwój lokalnych usług i powstawanie nowych miejsc pracy. Pruszków już dziś głosuje biletami za komunikacją zbiorową, co widać po ilości osób podróżujących pociągiem lub też miejską linią nocną. Uważamy bilet aglomeracyjny za inwestycję w przyszłość, którą warto podjąć.
Stołeczni Zieloni apelują do radnych o przemyślenie swojej decyzji i o jej zmianę na najbliższej sesji Rady Miasta. Decyzja pozytywna umożliwi w przyszłości dalsze rozszerzanie biletu aglomeracyjnego w kierunku zachodnim. Jednocześnie wyrażamy swoje oburzenie wypowiedzią jednego z radnych, który na swoim blogu zadał retoryczne pytanie "Czy powinno się wydawać publiczne pieniądze, by jednostkom żyło się wygodniej?”. Odpowiadamy – do obowiązków radnego należy poprawa jakości życia wspólnoty, która go wybrała, a bilet aglomeracyjny nie jest „kaprysem”, ale cywilizacyjną koniecznością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz