Dość nierzetelnej debaty! Stop nagonce na nauczycieli! – czytamy w stanowisku Rady Krajowej Partii Zieloni. Zieloni protestują przeciwko sprowadzaniu systemowych problemów polskiej edukacji do lenistwa nauczycieli i rzekomo nadmiernych przywilejów zawodowych zapisanych w Karcie Nauczyciela. Prawdzie problemy polskiej szkoły są bowiem zupełnie inne. Oto jak je widzi Łukasz Gawryś, nauczyciel matematyki:
Autor jest nauczycielem matematyki, aktywistą rowerowym, od listopada 2014 - radnym dzielnicy Ochota wybranym z listy "Ochocianie".
1) Przeładowane klasy. Jeśli chcemy, żeby nauczyciele mieli w ogóle szanse na bezpośredni kontakt uczniem, to klasy powinny liczyć nie więcej niż 15-20 osób. Obecnie klasy liczą po 30-35 osób. Niż demograficzny był wspaniałą szansą, żeby zmienić ten stan rzeczy. Z szansy tej władze oświatowe nie skorzystały. Zamiast poprawić warunki nauczania zlikwidowano szkoły, nauczycieli wyrzucono na bruk, a problem zbyt licznych klas nadal pozostaje nierozwiązany.
2) Zbyt niskie płace nauczycieli, zwłaszcza w miastach. O ile w małych ośrodkach nauczyciel potrafi zarabiać ponad lokalną średnią, to w dużych miastach bez dorabiania ciężko z pensji wyżyć. Wpływa to negatywnie na poziom nauczania, bo nauczyciele muszą szukać innych źródeł zarobku. Tymczasem tylko w Warszawie obniżono w ciągu ostatnich lat dodatek motywacyjny. Skutek jest taki, że zamiast przyciągać do zawodu najlepszych, przyciągamy przeciętniaków.
3) Nadmiar biurokracji. Zamiast zajmować się kształceniem młodzieży nauczyciele tracą czas na wypełnianie coraz to nowych papierów, ewaluacji, sprawozdań i tabelek, które nie mają żadnego wpływu na poziom nauczania. Efekt jest taki, że nauczyciel jest oceniany na podstawie tego, ile papierków wypełnił oraz jakim kolorem długopisu wpisał temat do dziennika. To, jak naucza i jaki ma kontakt z uczniami, nikogo już nie interesuje.
4) Słaby system szkoleń. Szkolenia często są tak żenująco prowadzone i tak bezsensownie dobrane, że w zasadzie ich wpływ jest gorszy niż gdyby ich wcale nie było. To, jak pieniądze są marnotrawione na szkolenie nauczycieli, powinno być obiektem zainteresowania instytucji odpowiedzialnych za walkę z korupcją. Przykładowo w tym roku setki tysięcy nauczycieli zostało przeszkolonych w... walce z terroryzmem. Ostatni atak terrorystyczny w szkole miał w Polsce miejsce w dwudziestoleciu międzywojennym, ale to nie przeszkadza ministerstwu prowadzić zakrojonej na cały kraj akcji "podnoszenia kwalifikacji".
Powtarzane jak mantra hasło likwidacji Karty Nauczyciela odwraca uwagę opinii publicznej od prawdziwych problemów polskiego systemu edukacji. Nie możemy się na to zgodzić. Przyszłość polskiej szkoły zależy również od tego, czy zdobędziemy się dziś na poważną i merytoryczną debatę, czy też zadowolimy się prostacką nagonką na nauczycieli, jaką przy współpracy części mediów uprawia obecna Minister Edukacji Narodowej.
Łukasz Gawryś
Autor jest nauczycielem matematyki, aktywistą rowerowym, od listopada 2014 - radnym dzielnicy Ochota wybranym z listy "Ochocianie".