9 kwietnia 2013

Bartłomiej Kozek: Czekając na lewicową Thatcher

Myślę, że zamiast a to rytualnego smutku, a to radości z powodu odejścia z tego świata Margaret Thatcher, lepiej na chłodno zerknąć na stan brytyjskiej polityki społecznej. "The Guardian" prezentuje fakty i mity na temat wyspiarskiego państwa dobrobytu - i to tu widać, że dziedzictwo "żelaznej damy" nadal trzyma się mocno. Konserwatywna polityka cięć uzasadniania jest bowiem argumentami, które z taką perfekcją opanowane zostały w latach 80. XX wieku przez brytyjską prawicę - demonizowanie osób korzystających z pomocy społecznej, opieranie reform na sensacyjnych doniesieniach tabloidów zamiast na statystycznych wyliczeniach, itp. itd.

Kiedy zatem życzę lewicy, by doczekała się swojej Margaret Thatcher, nie żartuję. Do tak daleko posuniętego przesunięcia sposobów myślenia o świecie, jakiego dokonała "żelazna dama", potrzebna jest siła, wytrwałość i przekonanie. Do tej pory lewica, jeśli już się nią inspirowała, brała z niej niestety poglądy (patrz "trzecia droga"), zamiast myśleć o jej konsekwencji w działaniu. Nie musiałaby zresztą czerpać wzorców z prawicy. Roosevelt, Attlee, liberalni budowniczowie państwa dobrobytu od Keynesa po Beveridge'a - wszyscy oni, choć w żadnym wypadku nie idealni, mieli więcej wytrwałości w zmianie społecznej, niż ma jej dziś którykolwiek progresywny polityk w politycznym głównym nurcie.

Bartłomiej Kozek

Autor posta na Twitterze: @BartlomiejKozek.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...