23 lipca 2008

Krakowskie Przedmieście ożywią ludzie!

List wysłany do redakcji Życia Warszawy, niestety publikacji chyba się nie doczekał... Ale spokojnie, szykujemy pewną akcję, która medialną uwagę przykuje na pewno - szczegóły wkrótce:)

***

Dyskusja o roli Krakowskiego Przedmieścia toczy się obecnie wokół faktu, że nie ma tam nocnego życia. To prawda, jednak nie jest tak, że tylko kluby, restauracje i drogie sklepy tworzą klimat miasta. Tworzą go także ludzie i o to warto zadbać.

Miasto nie może się wycofywać się z promocji ulicy, która ma być "salonem miasta". Rola samorządu nie kończy się z momentem postawienia na chodnikach granitowych płyt. To do lokalnych władz należy zadbanie, by na Krakowskim tętniło życie. Można to zrobić na wiele prostych sposobów - chociażby poprzez współorganizowanie teatrów ulicznych czy też okresowe wystawy prac studentek i studentów ASP. Warszawianki i Warszawiacy chętnie wyjdą z pubów na Nowym Świecie, jeśli o północy czekać ich będzie artystyczny performance przy bramie Uniwersytetu Warszawskiego albo odsłonięcie abstrakcyjnej rzeźby tuż pod okiem Zygmunta III. A gdyby tak udostępnić trawniki przy Karowej na pikniki, zamiast grodzić je przed ludźmi?

Tego typu akcje budują renomę miejsca, w którym dziać się mogą zupełnie nieprzewidywalne zdarzenia. Nie wymaga to tworzenia parkingów - wystarczy dobry transport publiczny. Do realizacji tego typu wizji nie są też potrzebne gigantyczne środki finansowe - przede wszystkim wymagana jest świeżość umysłu i otwarcie na niekonwencjonalne środki promocji. W końcu bary i jadłodajnie nie są jedynym sposobem na ożywienie tego kawałka miasta - kawałka, który po remoncie aż prosi się o nieszablonowe atrakcje.

Mam nadzieję, że dyskusja na łamach "Życia Warszawy" okaże się owocna i już wkrótce o problemie martwego Krakowskiego Przedmieścia będziemy mówić wyłącznie w czasie przeszłym.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...