Jednym z celów Strategii Lizbońskiej jest zwiększenie produktywności Unii Europejskiej poprzez, między innymi, pełne zatrudnienie. Pytanie brzmi - do jakiego stopnia jest ono pożądanie w czasie walki ze zmianami klimatycznymi, kiedy już teraz odczuwa się pilną potrzebę rozwoju sprawiedliwego tak ekologicznie, jak i społecznie.
"Gdyby praca była taka przyjemna, bogacze zachowaliby ją dla siebie" - Mark Twain
By odpowiedzieć sobie na to pytanie, powinniśmy wpierw pomyśleć o aktualnych koncepcjach pracy i zatrudnienia, jakiego zatrudnienia potrzebujemy i pod jakimi warunkami mielibyśmy potrzebować pełnego zatrudnienia.
Strategia Lizbońska była jedną z pierwszych publikacji Komisji Europejskiej, który z nazwy wymienia młodych. Z tego też powodu Komisja wydała komunikat o Pełnym Udziale Młodzieży w Edukacji, Zatrudnieniu i Społeczeństwie. Nazwa brzmi czadowo, ale treść - już nie, szczególnie, jeśli zobaczymy, co Komisja rozumie jako "uczestnictwo", "edukację", "zatrudnienie" i "społeczeństwo". Według tegoż papieru, "zatrudnienie" oznacza produkcję, "społeczeństwo" składa się z firm i rynków, a "edukacja" to tylko proces uczenia się... jak produkować lepiej.
Komisji chodzi przede wszystkim o poprawę statystyk dotyczących ludzi opuszczających szkoły i dane o młodych bezrobotnych. Ustawia pewne cele, na przykład taki, by każdy student i studentka miał/a możliwość odbycia stażu, trwającego maksymalnie pół roku, po zakończeniu studiów. Nie wspomina już o tym, czy taki staż powinien być płatny i do jakiej opieki społecznej byłaby uprawniona taka osoba. Staże są jedną z najbardziej niepewnych rodzajów pracy w Europie, ale Komisja wydaje się bardziej zatroskana zapewnianiem darmowej siły roboczej firmom.
Chcą także zwiększyć ilość młodych na umowach stałych. Czy młodzi je potrzebują? Pod jakimi warunkami? Czego w ogóle młodzi potrzebują? Biorąc pod uwagę fakt, że szybko idziemy w kierunku ekonomii opartej na wiedzy, to właśnie wiedzy potrzebują młodzi ludzie. Komisja nie mówi za wiele o poprawie edukacji na wszystkich szczeblach i dla każdego, nie tylko dla młodziaków, nie mówiąc już o darmowej edukacji dla każdego - młodych bezrobotnych, dorosłych chcących się przekwalifikować albo osobom starszym z młodym sercem.
Poza tym wszystkim, edukacja nie powinna być li tylko sposobem na dowiadywanie się, jak lepiej produkować w służbie systemu. Powinna dostarczać także środków do emancypacji i wzmocnienia młodych ludzi, a także przywrócenia społeczeństwa obywatelskiego. Edukacja powinna pomagać młodym w budowaniu ich zdolności, rozumienia wielokulturowych społeczeństw i pokojowego rozwiązywania konfliktów. Udział studentek i studentów w takich zajęciach, do tej pory dodatkowych powinien być brany pod uwagę, powinny one stawać się elementami szkolnych i uniwersyteckich programów nauczania.
Pełne zatrudnienie, wzrost produktywności i darmowe aplikacje nie będą przyszłością Europy, jeśli będzie się na nie patrzeć z punktu widzenia sprawiedliwości ekonomicznej i społecznej. Komisja Europejska powinna skupić swoją politykę raczej na zwiększeniu i rozwoju wiedzy wewnątrz Unii Europejskiej, unikając nierównego traktowania niedoświadczonych studentek i studentów. Hiszpański rząd zaproponował niedawno pomysł, by wziąć pod uwagę zapewnianie opieki społecznej uczennicom i uczniom szkół szczebla licealnego, co oznaczałoby, że byliby uprawnieni do zasiłków dla bezrobotnych i innego typu opieki bez konieczności podejmowania pracy. Jest to propozycja, by młodzi ludzie kontynuowali edukację w kraju, w którym poziom przedwczesnego kończenia nauki w niektórych rejonach sięga nawet 40%.
"Gdyby praca była taka przyjemna, bogacze zachowaliby ją dla siebie" - Mark Twain
By odpowiedzieć sobie na to pytanie, powinniśmy wpierw pomyśleć o aktualnych koncepcjach pracy i zatrudnienia, jakiego zatrudnienia potrzebujemy i pod jakimi warunkami mielibyśmy potrzebować pełnego zatrudnienia.
Strategia Lizbońska była jedną z pierwszych publikacji Komisji Europejskiej, który z nazwy wymienia młodych. Z tego też powodu Komisja wydała komunikat o Pełnym Udziale Młodzieży w Edukacji, Zatrudnieniu i Społeczeństwie. Nazwa brzmi czadowo, ale treść - już nie, szczególnie, jeśli zobaczymy, co Komisja rozumie jako "uczestnictwo", "edukację", "zatrudnienie" i "społeczeństwo". Według tegoż papieru, "zatrudnienie" oznacza produkcję, "społeczeństwo" składa się z firm i rynków, a "edukacja" to tylko proces uczenia się... jak produkować lepiej.
Komisji chodzi przede wszystkim o poprawę statystyk dotyczących ludzi opuszczających szkoły i dane o młodych bezrobotnych. Ustawia pewne cele, na przykład taki, by każdy student i studentka miał/a możliwość odbycia stażu, trwającego maksymalnie pół roku, po zakończeniu studiów. Nie wspomina już o tym, czy taki staż powinien być płatny i do jakiej opieki społecznej byłaby uprawniona taka osoba. Staże są jedną z najbardziej niepewnych rodzajów pracy w Europie, ale Komisja wydaje się bardziej zatroskana zapewnianiem darmowej siły roboczej firmom.
Chcą także zwiększyć ilość młodych na umowach stałych. Czy młodzi je potrzebują? Pod jakimi warunkami? Czego w ogóle młodzi potrzebują? Biorąc pod uwagę fakt, że szybko idziemy w kierunku ekonomii opartej na wiedzy, to właśnie wiedzy potrzebują młodzi ludzie. Komisja nie mówi za wiele o poprawie edukacji na wszystkich szczeblach i dla każdego, nie tylko dla młodziaków, nie mówiąc już o darmowej edukacji dla każdego - młodych bezrobotnych, dorosłych chcących się przekwalifikować albo osobom starszym z młodym sercem.
Poza tym wszystkim, edukacja nie powinna być li tylko sposobem na dowiadywanie się, jak lepiej produkować w służbie systemu. Powinna dostarczać także środków do emancypacji i wzmocnienia młodych ludzi, a także przywrócenia społeczeństwa obywatelskiego. Edukacja powinna pomagać młodym w budowaniu ich zdolności, rozumienia wielokulturowych społeczeństw i pokojowego rozwiązywania konfliktów. Udział studentek i studentów w takich zajęciach, do tej pory dodatkowych powinien być brany pod uwagę, powinny one stawać się elementami szkolnych i uniwersyteckich programów nauczania.
Pełne zatrudnienie, wzrost produktywności i darmowe aplikacje nie będą przyszłością Europy, jeśli będzie się na nie patrzeć z punktu widzenia sprawiedliwości ekonomicznej i społecznej. Komisja Europejska powinna skupić swoją politykę raczej na zwiększeniu i rozwoju wiedzy wewnątrz Unii Europejskiej, unikając nierównego traktowania niedoświadczonych studentek i studentów. Hiszpański rząd zaproponował niedawno pomysł, by wziąć pod uwagę zapewnianie opieki społecznej uczennicom i uczniom szkół szczebla licealnego, co oznaczałoby, że byliby uprawnieni do zasiłków dla bezrobotnych i innego typu opieki bez konieczności podejmowania pracy. Jest to propozycja, by młodzi ludzie kontynuowali edukację w kraju, w którym poziom przedwczesnego kończenia nauki w niektórych rejonach sięga nawet 40%.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz