Warszawskie koło Partii Zieloni, będące częścią Inicjatywy Obywatelskiej Stop Podwyżkom Cen Biletów ZTM, domaga się jak najszybszego wprowadzenia pod obrady Rady Miasta obywatelskiego projektu uchwały przywracającego ceny biletów z 2012 roku. Projekt powinien być rozpatrywany wspólnie z ogłoszoną w miniony czwartek przez Ratusz propozycją nowej taryfy cen biletów komunikacji miejskiej, przewidującą tańsze bilety dla osób uprawnionych do Karty Warszawiaka, czyli płacących podatki w stolicy.
- Propozycję Ratusza traktujemy jako desperacką próbę ratowania wizerunku w obliczu zapowiedzianego na 13 października referendum, a jednocześnie manewr mający oddalić debatę o postulacie Inicjatywy Obywatelskiej Stop Podwyżkom Cen Biletów ZTM, aby przywrócić ceny biletów z 2012 roku – powiedziała Agnieszka Grzybek, przewodnicząca Partii Zieloni, członkini Komitetu Obywatelskiego Stop Podwyżkom Cen Biletów ZTM. – Do tej pory Ratusz ucinał wszelkie dyskusje o możliwości obniżki cen biletów, teraz otwiera się pole do rozmowy i najlepszym do tego miejscem będzie najbliższa sesja Rady Miasta 29 sierpnia.
- Propozycja Ratusza nie rozwiązuje problemu drogiego transportu w Warszawie. Nowoczesny, sprawny, przyjazny środowisku transport kosztuje, ale jest to usługa publiczna, która powinna być dotowana z budżetu miasta – powiedział Marek Matczak, przewodniczący warszawskiego koła Partii Zieloni. – Tegoroczna podwyżka była na tyle dotkliwa, że wiele osób przestało korzystać z komunikacji miejskiej i przesiadło się do samochodów, co zwiększyło korki, zanieczyszczenie powietrza i będzie miało skutki ekologiczne i zdrowotne.
- Karta Warszawiaka przewidująca ulgi nawet nie dla osób mieszkających na stałe w Warszawie, ale wyłącznie dla tych, którzy płacą tu podatki, będzie pogłębiała nierówności i wprowadzała podziały – oceniła Elżbieta Hołoweńko, przewodnicząca warszawskiego koła Partii Zieloni. – Z komunikacji miejskiej korzystają przede wszystkim osoby o niższych dochodach, które dojeżdżają do pracy w Warszawie, bo stolica jest dla nich jedyną szansą na pracę, ale także studentki i studenci. Tani i dostępny transport publiczny powinien być dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych.