Odpowiedź na maila, który przyszedł na nasz adres biurowy w tej sprawie, wyrażającego niepokój co do obecności rtęci w świetlówkach energooszczędnych:
Mówiąc o świetlówkach, a szerzej - o jakimkolwiek produkcie i jego wpływie na środowisko, należy patrzeć się nie tylko na kwestie jednego jego elementu, ale na cały cykl produkcyjny i wpływ na przyrodę. Jeśli świetlówki istotnie są przy odpowiednim ich użytkowaniu energooszczędne, to w kraju, w którym energochłonność gospodarki jest 2,5 raza większa niż unijna średnia, a większość energii wytwarzamy z mało przyjaznego środowisku (szczególnie przy użyciu aktualnych technologii) węgla, to ich wprowadzenie ma sens. Rzecz jasna problem rtęci występuje, ale jest to tak naprawdę problem wszystkich tzw. elektrośmieci i kwestii kultury - można je wszak oddawać, gdzie są utylizowane i recyklizowane, tak że rtęć nie trafia do przyrody. Oczywiście wymaga to popularyzacji oddawania elektrośmieci w społeczeństwie i rozszerzenia sieci odzysku, co z kolei wymaga wzmocnienia roli państwa w tym procesie, są to jednak wszystko zadania, których realizacja przyczyniłaby się do poprawy jakości życia. Możliwy jest też - bierzemy to pod uwagę - tzw. rebound effect (efekt zwrotny) - a zatem większe użytkowanie danego dobra dlatego, że jest ekologiczne, co niweluje zalety jego wprowadzania (jak np. samochody z napędem hybrydowym), po pierwsze jednak to tylko opcja, nie zaś pewność, po drugie rozwijane są technologie, takie jak świetlówki LED, które będą mogły niedługo - wraz ze stopniowym upowszechnieniem i obniżką cen - wyprzeć technologię z użyciem rtęci. Z korzyścią dla nas wszystkich.
Technologie mają to do siebie, że przy coraz większej ich komplikacji coraz trudniej będzie znaleźć taką, mającą wyłącznie pozytywny wpływ na środowisko. Co więcej, istotna różnica może być w poziomie śladu węglowego truskawek lokalnych, w porównaniu z tymi, sprowadzonymi z Chin. Turbiny wiatrowe, których wydajność rośnie, po latach prób i błędów częściej są teraz stawiane tak, by nie kolidować z trasami przelotu ptaków. Nadal jednak - by je wyprodukować - potrzeba używać surowców nieodnawialnych, by czerpać odnawialną energię. Nie oznacza to, że lekceważymy ryzyko związane z rtęcią, obserwujemy jednak stopniowy wzrost świadomości Polek i Polaków co do zarówno metod oszczędzania energii, jak i utylizacji śmieci elektronicznych. Idealnie nie jest, ale tu widzimy rolę kampanii społecznych i tworzenia dobrych warunków prawnych i dostępu do infrastruktury przez państwo.
1 komentarz:
Trafna uwaga co do śladu węglowego, zwłaszcza w kontekście świetlówek. Niestety, przestawienie ze zwykłych żarówek na energooszczędne pociągnęło za sobą przesunięcie produkcji z Polski do Chin.
Prześlij komentarz