Ulica Deotymy na warszawskiej Woli otrzyma wkrótce nową nawierzchnię. Przy okazji prowadzonych prac remontowych wczoraj, w poniedziałek 30 listopada, wycięto 9 rosnących przy tej ulicy drzew. Wiele świadczy, że odbyło się to z naruszeniem przepisów prawa.
- Rozumiem że chore drzewa zagrażają otoczeniu i powinny być usunięte - mówi Ewa Pszczółkowska, członkini partii Zieloni 2004, mieszkanka ul. Deotymy - ale sporządzona przeze mnie dokumentacja fotograficzna każdego pnia wykazała, że z 9 ściętych drzew tylko 3 miały oznaki choroby! Oznacza to, że 6 ścięto bezpodstawnie. Podobno w czasie wyjątkowo silnego wiatru urwany konar uszkodził parkujący w pobliżu samochód. Czy jest to powód, aby zamiast właściwej konserwacji drzew prowadzić ich eksterminację?
- To dobrze, że ulica Deotymy otrzyma nową nawierzchnię, ale dlaczego kosztem wycięcia w większości zdrowych drzew? - pyta Irena Kołodziej, przewodnicząca warszawskiego koła Zielonych 2004. - Drzewa rosły (a niektóre wciąż jeszcze rosną) na trawniczkach między stanowiskami parkingowymi, a zatem nie kolidują z nowym projektem zagospodarowania ulicy. Kto podjął decyzję o ich wycięciu? Ul. Deotymy nie jest arterią przelotową i na pewno można było znaleźć inne rozwiązanie!
Zieloni 2004 żądają natychmiastowego wstrzymania wycinki drzew przy ul. Deotymy i wyjaśnienia przyczyn przeprowadzonej już wycinki. Czy w epoce, gdy świat coraz wyraźniej zdaje sobie sprawę z konieczności ochrony naturalnego środowiska, dla władz dzielnicy nadal liczą się przede wszystkim samochody?
Na zdjęciu - wolska ulica Okopowa.
- Rozumiem że chore drzewa zagrażają otoczeniu i powinny być usunięte - mówi Ewa Pszczółkowska, członkini partii Zieloni 2004, mieszkanka ul. Deotymy - ale sporządzona przeze mnie dokumentacja fotograficzna każdego pnia wykazała, że z 9 ściętych drzew tylko 3 miały oznaki choroby! Oznacza to, że 6 ścięto bezpodstawnie. Podobno w czasie wyjątkowo silnego wiatru urwany konar uszkodził parkujący w pobliżu samochód. Czy jest to powód, aby zamiast właściwej konserwacji drzew prowadzić ich eksterminację?
- To dobrze, że ulica Deotymy otrzyma nową nawierzchnię, ale dlaczego kosztem wycięcia w większości zdrowych drzew? - pyta Irena Kołodziej, przewodnicząca warszawskiego koła Zielonych 2004. - Drzewa rosły (a niektóre wciąż jeszcze rosną) na trawniczkach między stanowiskami parkingowymi, a zatem nie kolidują z nowym projektem zagospodarowania ulicy. Kto podjął decyzję o ich wycięciu? Ul. Deotymy nie jest arterią przelotową i na pewno można było znaleźć inne rozwiązanie!
Zieloni 2004 żądają natychmiastowego wstrzymania wycinki drzew przy ul. Deotymy i wyjaśnienia przyczyn przeprowadzonej już wycinki. Czy w epoce, gdy świat coraz wyraźniej zdaje sobie sprawę z konieczności ochrony naturalnego środowiska, dla władz dzielnicy nadal liczą się przede wszystkim samochody?
Na zdjęciu - wolska ulica Okopowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz