W niedzielę, 15 listopada, w biurze Zielonych 2004, w ramach kursu feministycznej krytyki filozofii prowadzonego przez Think Tank Feministyczny, odbyła się debata „Ekofeminizm jako krytyka społeczna”. Spotkanie miało charakter seminarium, które poprowadziła dr Ariel Salleh, redaktorka wydanej w tym roku niezwykle ważnej książki ”Eco-sufficiency and Global Justice”.
Ariel Salleh jest australijską feministką i aktywistką, która naukowo zajmuje się m.in. teorią krytyczną, ideologiami ruchów politycznych, etyką środowiskową oraz globalizacją. Obecnie pracuje na Wydziale Ekonomii Politycznej Uniwersytetu w Sydney.
Punktem pierwszym dyskusji była próba eksplikacji ekofeminizmu, jego genezy, głównych tez oraz obecnie wykształconych typów ekofeminizmu. Specyficzna perspektywa nurtu polega na dostrzeżeniu powiązań między kobietami a naturą. Przyczynę tego związku stanowi fakt, że zarówno kobiety, jak i środowisko naturalne są przedmiotami opresji w patriarchalnym społeczeństwie. Co więcej, same kobiety utożsamiają się z naturą w znacznie większym stopniu, niż mężczyźni. Ekofeminizm nie jest jednak jedynie filozofią, ale także ruchem społecznym, którego celem jest poprawa, w sensie globalnym i lokalnym, sytuacji kobiet oraz stanu środowiska naturalnego. Od wczesnych lat 70-tych ubiegłego wieku, na kiedy to datuje się pierwsze manifesty ekofeministyczne wykształciły się, ogólnie rzecz ujmując, trzy jego nurty.
Pierwszy z nich główny nacisk kładzie na kwestie związane ze sprawiedliwością społeczną. Zwolenniczki i zwolennicy tego ujęcia tłumaczą patriarchalizm jako wynik korelacji pewnych faktów, a mianowicie tego, że mężczyna jest ujarzmicielem natury, a kobieta jest z naturą utożsamiana; w ten sposób mężczyzna staje się ujarzmicielem kobiety. Drugi z nurtów, szczególnie rozpowszechniny w Ameryce Północnej, przybrał bardziej „uduchowioną” formę. Naturze często nadaje się tu cechy bogini – matki. Trzecim z kolei nurtem jest stanowisko materialistyczne. Podkreśla się tu konieczność zrównoważonego rozwoju. Ariel Salleh, obok Marii Mies z Niemiec i Mary Mellor, należy do głównych przedstawicielek takiego spojrzenia na zagadnienia łączące feminizm z szacunkiem dla planety.
W tym kontekście Ariel Salleh postuluje przejście od ekonomii politycznej do ekologii politycznej. Kapitalizm bowiem, w sposób konieczny, determinuje powstawanie długów, na które składają się:
- dług społeczny, czyli to, co kapitalistyczni pracodawcy są winni pracownikom przemysłowym, usługowym, a także zniewolonym, ponieważ pozbawili ich wartości dodanej, pochodzącej z pracy ich ciał i umysłów (przedmiot zainteresowania socjalizmu);
- dług ekologiczny, czyli dług globalnej Północy wobec globalnego Południa, zaciągnięty przez bezpośrednie wydobycie środków produkcji lub zawłaszczenie środków do życia społeczności nieprzemysłowych (przedmiot zainteresowania polityki postkolonialnej i ekologicznej);
- dług ucieleśniony, czyli to, co Północ i Południe są winne nieopłacanym pracownicom reprodukcyjnym, które wytwarzają wartości użytkowe i odnawiają warunki produkcji, włączając w to przyszłą siłę roboczą kapitalizmu (przedmiot zainteresowania feminizmu).
Obecna sytuacja prowadzi, w każdej z wyżej wymienionych sfer (społecznej, ekologicznej, sytuacji kobiet) do postępującej eksploatacji i dalszej entropii.
Kolejnym niezwykle interesującym tematem poruszonym w dyskusji była relacja płci i stopnia obciążania środowiska naturalnego. Okazuje się, bowiem, jak przekonuje Salleh, że za zmiany klimatu w znacznie większym stopniu niż kobiety odpowiadają mężczyźni. To oni kupują więcej. Ponadto, ekologiczny odcisk kobiet w skali globalnej sięga zaledwie ¼ presji na środowisko generowanej przez mężczyzn. Mężczyźni znacznie częściej korzystają z samochodów osobowych;, podczas gdy kobiety wybierają transport publiczny. Co więcej, jak wynika z badań, mężczyźni odbywają dłuższe podróże w jednym celu, kobiety natomiast podróżują na krótszych dystansach, stawiając jednocześnie na wielozadaniowość. Mężczyźni także w znacznie większym stopniu skłonni są podejmować działania bardziej ryzykowne (również dla środowiska), jak np. budowa elektrowni atomowych. Preferują oni rozwiązania połowiczne, wolą raczej odsunąć problem na bok niż go rozwiązać, w przeciwieństwie do kobiet, które wybierają rozwiązania rozsądniejsze, logiczniejsze, bardziej przemyślane, skuteczniejsze w perspektywie długofalowej.
Obowiązujący patriarchalny system społeczno-polityczny doprowadził do nadmiernej eksploatacji zasobów planety. Spłata wcześniej dyskutowanych długów jawi się jako rozwiązanie obecnej sytuacji klimatycznej. Zaproponowana przez Ewę Charkiewicz ekonomia troski wpisuje się w ogólne ramy tego programu.
Dyskusja na temat sytuacji materialnej kobiet w Polsce, które często egzystują w granicach ubóstwa, zakończyła oficjalną część spotkania z Ariel Salleh. Część uczestników, wliczając Ariel, przeniosła się do pobliskiego klubu Mandala, gdzie przez kolejne trzy godziny debatowano m.in. o ekofeminizmie i technikach reprodukcyjnych, relacji technologii i implementacji postulatów ekofeministycznych, a także o organizmach modyfikowanych genetycznie.
Tekst - Paweł Bernat
Ariel Salleh jest australijską feministką i aktywistką, która naukowo zajmuje się m.in. teorią krytyczną, ideologiami ruchów politycznych, etyką środowiskową oraz globalizacją. Obecnie pracuje na Wydziale Ekonomii Politycznej Uniwersytetu w Sydney.
Punktem pierwszym dyskusji była próba eksplikacji ekofeminizmu, jego genezy, głównych tez oraz obecnie wykształconych typów ekofeminizmu. Specyficzna perspektywa nurtu polega na dostrzeżeniu powiązań między kobietami a naturą. Przyczynę tego związku stanowi fakt, że zarówno kobiety, jak i środowisko naturalne są przedmiotami opresji w patriarchalnym społeczeństwie. Co więcej, same kobiety utożsamiają się z naturą w znacznie większym stopniu, niż mężczyźni. Ekofeminizm nie jest jednak jedynie filozofią, ale także ruchem społecznym, którego celem jest poprawa, w sensie globalnym i lokalnym, sytuacji kobiet oraz stanu środowiska naturalnego. Od wczesnych lat 70-tych ubiegłego wieku, na kiedy to datuje się pierwsze manifesty ekofeministyczne wykształciły się, ogólnie rzecz ujmując, trzy jego nurty.
Pierwszy z nich główny nacisk kładzie na kwestie związane ze sprawiedliwością społeczną. Zwolenniczki i zwolennicy tego ujęcia tłumaczą patriarchalizm jako wynik korelacji pewnych faktów, a mianowicie tego, że mężczyna jest ujarzmicielem natury, a kobieta jest z naturą utożsamiana; w ten sposób mężczyzna staje się ujarzmicielem kobiety. Drugi z nurtów, szczególnie rozpowszechniny w Ameryce Północnej, przybrał bardziej „uduchowioną” formę. Naturze często nadaje się tu cechy bogini – matki. Trzecim z kolei nurtem jest stanowisko materialistyczne. Podkreśla się tu konieczność zrównoważonego rozwoju. Ariel Salleh, obok Marii Mies z Niemiec i Mary Mellor, należy do głównych przedstawicielek takiego spojrzenia na zagadnienia łączące feminizm z szacunkiem dla planety.
W tym kontekście Ariel Salleh postuluje przejście od ekonomii politycznej do ekologii politycznej. Kapitalizm bowiem, w sposób konieczny, determinuje powstawanie długów, na które składają się:
- dług społeczny, czyli to, co kapitalistyczni pracodawcy są winni pracownikom przemysłowym, usługowym, a także zniewolonym, ponieważ pozbawili ich wartości dodanej, pochodzącej z pracy ich ciał i umysłów (przedmiot zainteresowania socjalizmu);
- dług ekologiczny, czyli dług globalnej Północy wobec globalnego Południa, zaciągnięty przez bezpośrednie wydobycie środków produkcji lub zawłaszczenie środków do życia społeczności nieprzemysłowych (przedmiot zainteresowania polityki postkolonialnej i ekologicznej);
- dług ucieleśniony, czyli to, co Północ i Południe są winne nieopłacanym pracownicom reprodukcyjnym, które wytwarzają wartości użytkowe i odnawiają warunki produkcji, włączając w to przyszłą siłę roboczą kapitalizmu (przedmiot zainteresowania feminizmu).
Obecna sytuacja prowadzi, w każdej z wyżej wymienionych sfer (społecznej, ekologicznej, sytuacji kobiet) do postępującej eksploatacji i dalszej entropii.
Kolejnym niezwykle interesującym tematem poruszonym w dyskusji była relacja płci i stopnia obciążania środowiska naturalnego. Okazuje się, bowiem, jak przekonuje Salleh, że za zmiany klimatu w znacznie większym stopniu niż kobiety odpowiadają mężczyźni. To oni kupują więcej. Ponadto, ekologiczny odcisk kobiet w skali globalnej sięga zaledwie ¼ presji na środowisko generowanej przez mężczyzn. Mężczyźni znacznie częściej korzystają z samochodów osobowych;, podczas gdy kobiety wybierają transport publiczny. Co więcej, jak wynika z badań, mężczyźni odbywają dłuższe podróże w jednym celu, kobiety natomiast podróżują na krótszych dystansach, stawiając jednocześnie na wielozadaniowość. Mężczyźni także w znacznie większym stopniu skłonni są podejmować działania bardziej ryzykowne (również dla środowiska), jak np. budowa elektrowni atomowych. Preferują oni rozwiązania połowiczne, wolą raczej odsunąć problem na bok niż go rozwiązać, w przeciwieństwie do kobiet, które wybierają rozwiązania rozsądniejsze, logiczniejsze, bardziej przemyślane, skuteczniejsze w perspektywie długofalowej.
Obowiązujący patriarchalny system społeczno-polityczny doprowadził do nadmiernej eksploatacji zasobów planety. Spłata wcześniej dyskutowanych długów jawi się jako rozwiązanie obecnej sytuacji klimatycznej. Zaproponowana przez Ewę Charkiewicz ekonomia troski wpisuje się w ogólne ramy tego programu.
Dyskusja na temat sytuacji materialnej kobiet w Polsce, które często egzystują w granicach ubóstwa, zakończyła oficjalną część spotkania z Ariel Salleh. Część uczestników, wliczając Ariel, przeniosła się do pobliskiego klubu Mandala, gdzie przez kolejne trzy godziny debatowano m.in. o ekofeminizmie i technikach reprodukcyjnych, relacji technologii i implementacji postulatów ekofeministycznych, a także o organizmach modyfikowanych genetycznie.
Tekst - Paweł Bernat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz