Kanikuły w pełni, cisza w koło, a dziennikarze na gwałt szukają choćby najmniejszego tematu, który można by "wziąć na ząb" i na chwile zabić potworny marazm nicniedziania w naszym lokalnym i krajowym grajdołku. Tymczasem spełniła się mroczna przepowiednia z pewnej reklamy wyborczej:
"Nie ma Giertycha, nie ma Leppera, nic się nie dzieje, nudy..."
Reklama jak widać na tyle prorocza, że nawet nie ma już także i jej twórców, czyli LiDu. Po pół roku sprawowania rządów PO nasz Premieru Donaldu Tusku Słońce Peru I, niczym sławny rosyjski hipnotyzer Anatolij Kaszpirowski, uśpił nas swoim pełnym miłości wzrokiem i głosem:
Adin: Uwiditje, wszyscy Polacy się wzajemnie kochają...
Dwa: Polska się rozwija i ludzie żyją dostatnio...
Tri: Problemy służby zdrowia właśnie ustępują...
Ćietyrie: Nasza edukacja dorównała już standardom europejskim...
Piat: Boiska na Euro prawie zrobione, mamy też boiska w każdej gminie...
Szjest: PKB rośnie, doganiamy Irlandię...
Sjem: Misja w Iraku zbliża się ku końcowi...
Tak oto spokojne, po cichu, po wielkiemu cichu proszę Państwa upłynęły nam te wydłużone nudne półroczne wakacje, prawie jak w filmie polskim. To jest tak, że odkąd premierem został nasz premier, to proszę Państwa: Nuda, nic się nie dzieje, dialogi - niedobre, bardzo niedobre dialogi są, w ogóle brak akcji jest, nic się nie dzieje, aż dziw bierze, że nie wzoruje się na zagranicznych. Dłużyzna, proszę Państwa, po prostu dłużyzna. Państwo rozumieją.
Patrzę, patrzę na to no i aż mi się chce wyjść, a nie mogę bo tu ciągle: adin, dwa, tri, ćietyrie, piat, szjest, sjem...
Mógłbym tak jeszcze długo, ale oszczędzę Państwu wpadnięcia w trans zachwytu nad ciężką pracą naszego premiera i rządu i na liczbie siedem: Nasz sjeans zakańczaitsa...
No i mili Państwo, i kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci my płacimy.
A tu przez cały ten czas nic się nie dzieje! No i... kiedy wydawało by się , że będę musiał już iść na bezpłatny urlop, tak jak i cała dziennikarska brać różnej proweniencji, to nagle jak grom z jasnego nieba spada cudowna dzika kaczka, i bynajmniej nie jest to kaczka dziennikarska wiadomość:
PiS ogłasza bojkot mediów!
Oj, znów będzie się działo! Hurra!! Uratowani z nudy!! I to przynajmniej do chwili póki czasu antenowego nie zajmie Olimpiada w Pekinie. Tak więc kolejne swojskie Igrzyska czas zacząć.
No i jak to w "polskim piekiełku" tradycyjnie zaczęło się wreszcie medialne międlenie:
Tako rzecze Wielki Strateg, że w atmosferze kłamstw i pomówień żyć nam nie nada! Dalej bracia kupą huzia! Nam tu jacyś Sekielscy, Morozowscy i Sianeccy psuć i zakłamywać obrazu nie będą! Łoj bojkot, pani matko bojkot, bojkot, narobił mi w parlamenciku łoskot, łoj pani matko łoskot.
Jak to dobrze, że na naszą słodką i wesołą kompaniję: Suskich, Gosiewskich, Brudzińskich i inszych Kurskich polegać można jak zawsze i tematów dziennikarzom nie zbraknie nawet w chwili całkowitej posuchy. Aby było śmieszniej: znów cytując słowa Wielkiego Stratega: "Sprowadzono polskie życie publicznego do rynsztoka". Pewnie coś mądrego w tym zdaniu jest, ale sam już nie wiem, czy dziennikarze to uczynili i Polskę w rynsztok zamienili, czy też to były jakoweś chamy, lub inne warchoły? Jeszcze niedawno przecie do obu tych kategorii łapali się nasi parlamentarzyści, ale infekcja jak widać się rozszerzyła i dziś już jest jasne, że "można być prezydentem, ale można też być chamem". Cóż zrobić...? Widać bojkot dziennikarzy jest potrzebny by w końcu zaprowadzić porządek w tych wszystkich przeciekach.
No, niby bojkot bojkotem, dobrym jest, ale ja osobiście rozważałbym rozwiązanie z czasów mistrza bojkotów i bojów wszelakich ... Andrjuuuu... Leepperaaaa...
Ot, tak zwyczajnie dać raz a porządnie takim dziennikarzom "w papę" i po sprawie. Dodatkowo skuteczną ową metodę użyć można i w dyskusjach między naszymi "pałacami". Dajmy na to, jak tylko jednemu lub drugiemu z ministrów ego rozedmie się do monstrualnych rozmiarów, to zabieramy delikwentów na dźwiękoszczelny Ring, a potem już wystarczy prawy lub lewy sierpowy. Chłopaki zamiast wyzywać się od chamów i warchołów, dadzą sobie po razie i wszystko wróci do normy. Sugerowałbym jednakże wprowadzenie kategorii wagowych, aby ci nieco mniej wyrośnięci nie grzmocili ciosów poniżej pasa.
No, wsio w pariatkie, bojkot czy nie bojkot, ważne że w końcu znów się coś u nas dzieje. Koniec dziennikarskiej nudy. A nie tylko adin, dwa, tri... Dalej - proszę zaprotokołować... Ja też popieram i przyłączam się do bojkotu wszystkich mediów! Prawie...
I tylko w sercu mam żal wielki do tych ludzi, co moją Polską zaczęli frymarczyć, ile w nią w truli fałszu i obłudy, by zabić prawdę i prawdę osaczyć. Dziś tylko Radia Maryja mogę słuchać i oglądam tylko telewizję Trwam. Bo tylko ojcu Rydzykowi mogę ufać, po Janie Pawle tylko on pozostał nam.
"Nie ma Giertycha, nie ma Leppera, nic się nie dzieje, nudy..."
Reklama jak widać na tyle prorocza, że nawet nie ma już także i jej twórców, czyli LiDu. Po pół roku sprawowania rządów PO nasz Premieru Donaldu Tusku Słońce Peru I, niczym sławny rosyjski hipnotyzer Anatolij Kaszpirowski, uśpił nas swoim pełnym miłości wzrokiem i głosem:
Adin: Uwiditje, wszyscy Polacy się wzajemnie kochają...
Dwa: Polska się rozwija i ludzie żyją dostatnio...
Tri: Problemy służby zdrowia właśnie ustępują...
Ćietyrie: Nasza edukacja dorównała już standardom europejskim...
Piat: Boiska na Euro prawie zrobione, mamy też boiska w każdej gminie...
Szjest: PKB rośnie, doganiamy Irlandię...
Sjem: Misja w Iraku zbliża się ku końcowi...
Tak oto spokojne, po cichu, po wielkiemu cichu proszę Państwa upłynęły nam te wydłużone nudne półroczne wakacje, prawie jak w filmie polskim. To jest tak, że odkąd premierem został nasz premier, to proszę Państwa: Nuda, nic się nie dzieje, dialogi - niedobre, bardzo niedobre dialogi są, w ogóle brak akcji jest, nic się nie dzieje, aż dziw bierze, że nie wzoruje się na zagranicznych. Dłużyzna, proszę Państwa, po prostu dłużyzna. Państwo rozumieją.
Patrzę, patrzę na to no i aż mi się chce wyjść, a nie mogę bo tu ciągle: adin, dwa, tri, ćietyrie, piat, szjest, sjem...
Mógłbym tak jeszcze długo, ale oszczędzę Państwu wpadnięcia w trans zachwytu nad ciężką pracą naszego premiera i rządu i na liczbie siedem: Nasz sjeans zakańczaitsa...
No i mili Państwo, i kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci my płacimy.
A tu przez cały ten czas nic się nie dzieje! No i... kiedy wydawało by się , że będę musiał już iść na bezpłatny urlop, tak jak i cała dziennikarska brać różnej proweniencji, to nagle jak grom z jasnego nieba spada cudowna dzika kaczka, i bynajmniej nie jest to kaczka dziennikarska wiadomość:
PiS ogłasza bojkot mediów!
Oj, znów będzie się działo! Hurra!! Uratowani z nudy!! I to przynajmniej do chwili póki czasu antenowego nie zajmie Olimpiada w Pekinie. Tak więc kolejne swojskie Igrzyska czas zacząć.
No i jak to w "polskim piekiełku" tradycyjnie zaczęło się wreszcie medialne międlenie:
Tako rzecze Wielki Strateg, że w atmosferze kłamstw i pomówień żyć nam nie nada! Dalej bracia kupą huzia! Nam tu jacyś Sekielscy, Morozowscy i Sianeccy psuć i zakłamywać obrazu nie będą! Łoj bojkot, pani matko bojkot, bojkot, narobił mi w parlamenciku łoskot, łoj pani matko łoskot.
Jak to dobrze, że na naszą słodką i wesołą kompaniję: Suskich, Gosiewskich, Brudzińskich i inszych Kurskich polegać można jak zawsze i tematów dziennikarzom nie zbraknie nawet w chwili całkowitej posuchy. Aby było śmieszniej: znów cytując słowa Wielkiego Stratega: "Sprowadzono polskie życie publicznego do rynsztoka". Pewnie coś mądrego w tym zdaniu jest, ale sam już nie wiem, czy dziennikarze to uczynili i Polskę w rynsztok zamienili, czy też to były jakoweś chamy, lub inne warchoły? Jeszcze niedawno przecie do obu tych kategorii łapali się nasi parlamentarzyści, ale infekcja jak widać się rozszerzyła i dziś już jest jasne, że "można być prezydentem, ale można też być chamem". Cóż zrobić...? Widać bojkot dziennikarzy jest potrzebny by w końcu zaprowadzić porządek w tych wszystkich przeciekach.
No, niby bojkot bojkotem, dobrym jest, ale ja osobiście rozważałbym rozwiązanie z czasów mistrza bojkotów i bojów wszelakich ... Andrjuuuu... Leepperaaaa...
Ot, tak zwyczajnie dać raz a porządnie takim dziennikarzom "w papę" i po sprawie. Dodatkowo skuteczną ową metodę użyć można i w dyskusjach między naszymi "pałacami". Dajmy na to, jak tylko jednemu lub drugiemu z ministrów ego rozedmie się do monstrualnych rozmiarów, to zabieramy delikwentów na dźwiękoszczelny Ring, a potem już wystarczy prawy lub lewy sierpowy. Chłopaki zamiast wyzywać się od chamów i warchołów, dadzą sobie po razie i wszystko wróci do normy. Sugerowałbym jednakże wprowadzenie kategorii wagowych, aby ci nieco mniej wyrośnięci nie grzmocili ciosów poniżej pasa.
No, wsio w pariatkie, bojkot czy nie bojkot, ważne że w końcu znów się coś u nas dzieje. Koniec dziennikarskiej nudy. A nie tylko adin, dwa, tri... Dalej - proszę zaprotokołować... Ja też popieram i przyłączam się do bojkotu wszystkich mediów! Prawie...
I tylko w sercu mam żal wielki do tych ludzi, co moją Polską zaczęli frymarczyć, ile w nią w truli fałszu i obłudy, by zabić prawdę i prawdę osaczyć. Dziś tylko Radia Maryja mogę słuchać i oglądam tylko telewizję Trwam. Bo tylko ojcu Rydzykowi mogę ufać, po Janie Pawle tylko on pozostał nam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz