Poniżej wklejam artykuł naszego partyjnego kolegi, Adama Fularza, poświęcony jakości publicznej komunikacji w naszym mieście. Z pewnością jest ostry, ale być może tylko ostre słowa zostały nam po to, by mieć nadzieję, że cokolwiek się w tej dziedzinie zmieni. Tekst ten pochodzi z bloga "Nie Trujemy", na który zresztą również zapraszam, a teraz, by nie gadać za długo, oddaję głos Adamowi i Wam - co sądzicie na temat komunikacji miejskiej w naszym mieście, czy jest wg Was tak aż tak źle czy też może całkiem znośnie? Kilka lat temu próbowałem przekonać władze do zainwestowania w lepsze wykorzystanie sieci kolejowej, ponieważ w wielu aglomeracjach odgrywa ona rolę metra. To, co władze zrobiły z tym pomysłem, zakrawa na gorzki śmiech- linia kolei miejskiej, kursując chyba co godzinę, nigdy nie będzie żadną nawet namiastką metra. Zmarnowano masę pieniędzy podatników - bodajże 70 mln PLN- na coś zbytecznego, wykorzystywanego mniej niż marginalnie.
Takie coś byłoby niemożliwe nigdzie indziej w pierwszym czy drugim świecie- tam kolej jest pełna pasażerów, schludna i czysta. Tak samo jak dla mnie szokiem było getto w stylu warszawskiej Pragi, do niedawna kompletnie podziurawione i zdewastowane chodniki w centrum miasta na wprost Pałacu Prezydeckiego, bezładne szyldy, chaotycznie rozstawione stragany przekupniów, chodniki zastawione samochodami. Chaos i bałagan.
Warszawa jest już od dawna miastem Trzeciego Świata. Niedowiarków zapraszam na podróż do Rio de Janeiro, Buenos Aires czy nawet Pragi czeskiej i przejechanie się w nich pociągami podmiejskimi, a następnie dokonanie tego samego w Warszawie. Różnice są zwykle in minus. Zapraszam też na przechadzkę po centrach tych miast. Tamte miasta to zadbane, nawet jeśli tylko w swych centrach, metropolie. Warszawa na tym tle przypomina nawet nie trzeci, a IV świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz