Warszawa, 1 maja 2014 r.
Szanowni Państwo!
Dziś obchodzimy Święto Pracy. W kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego szczególną uwagę przykuwają te sprawy i problemy, których rozwiązanie zależy od decyzji na szczeblu unijnym. Mimo utrzymujących się różnic między poszczególnymi krajami, świat pracy na całym kontynencie zmaga się z podobnymi problemami. Jak podkreśla Europejska Konfederacja Związków Zawodowych w przyjętym 22-23 października 2013 r. manifeście, „stawka w następnych wyborach do PE w maju 2014 roku jest jasna: albo położyć kres cięciom i dumpingowi socjalnemu, albo pozwolić im trwać”. Za niespełna cztery tygodnie zadecydujemy przy urnach wyborczych o tym, jaki kierunek obierze Unia Europejska na najbliższe pięć lat. Od wyniku tych wyborów zależy również, na ile słyszalny i skuteczny będzie głos strony społecznej, w tym związków zawodowych.
Choć dzisiejsza Unia Europejska wciąż daleka jest od Europy, o jakiej marzymy, udaje się w niej przeprowadzać również zmiany na lepsze. Jest to możliwe wówczas, gdy wiedza i doświadczenie związków zawodowych spotyka się z zaangażowaniem europosłanek i europosłów. „W ostatnich kilku latach niektórzy parlamentarzyści europejscy wspierali również postulaty EKZZ – banki są lepiej regulowane, a premie bankierów zostały ograniczone. Parlament Europejski wyraził poparcie dla podatku od transakcji finansowych, ustanowienia gwarancji na rzecz młodzieży, włączenia klauzul społecznych i środowiskowych do kontraktów na zamówienia publiczne, a także dla paktu społecznego EKZZ: wszystkie te kwestie były postulatami Europejskiej Konfederacji” – czytamy we wspomnianym manifeście.
Posłanki i posłowie Europejskiej Partii Zielonych, której członkinią jest również polska Partia Zieloni, byli w głosowaniach w Parlamencie Europejskim po tej samej stronie co związkowcy – w kwestiach takich jak dyrektywa o czasie pracy, dyrektywa o delegowaniu pracowników, w sprzeciwie wobec polityki „zaciskania pasa” czy w walce o dyrektywę o usługach publicznych, która pomogłaby chronić edukację i ochronę zdrowia przed komercjalizacją.
Zielony europoseł Philippe Lamberts był na antenie CNN besztany przez prowadzącego audycję dziennikarza za niezłomność w sprawie ograniczania premii bankierów. Sven Giegold od lat niestrudzenie walczy o wprowadzenie podatku od transakcji finansowych. Elisabeth Schroedter wskazuje na potencjał związany z nowymi, zielonymi miejscami pracy, a na forum Parlamentu Europejskiego z pasją protestowała w imieniu grupy Zielonych przeciwko zamykaniu polskich stoczni w Szczecinie i Gdańsku. Europosłanka z Londynu Jean Lambert broni praw polskich imigrantek i imigrantów w Wielkiej Brytanii, a Reinhard Bütikofer pracuje nad wizją ekologicznej reindustrializacji Europy.
Wiemy, że związki zawodowe, skupione w Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, podzielają naszą wizję Europy dla ludzi, kierującej się zasadą trwałego rozwoju oraz troską o środowisko. W zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego także i w Polsce Zieloni będą mówić o wyzwaniach, stojących przed Europą:
Potrzebujemy Zielonego Nowego Ładu – inwestycji w energetykę odnawialną, przyjazny środowisku transport zbiorowy, ambitnych programów energooszczędnego budownictwa mieszkaniowego. Stworzą one nowe, lokalne miejsca pracy, stymulować będą innowacje oraz zmniejszanie kosztów energii ze źródeł odnawialnych.
Potrzebujemy ujednolicania standardów na unijnym rynku pracy – przeciwdziałania niskiej jakości, często bezpłatnym stażom, omijaniu prawa pracy poprzez niestabilne formy zatrudnienia, nierównemu traktowaniu pracowników delegowanych czy nierównym płacom kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach.
Potrzebujemy wsparcia dla europejskich młodych – realnych funduszy na skuteczne działanie Europejskiej Gwarancji dla Młodych (21 mld euro w latach 2012-2020 zamiast obecnych 6 mld), udostępnienia jej dla osób w wieku od 24 do 30 lat, zwiększenia dostępności wymiany studenckiej oraz naukowej.
Potrzebujemy nowej polityki ekonomicznej, która zapobiegnie kolejnym kryzysom – uregulowania sektora finansowego, walki z rajami podatkowymi oraz innych niż dziś porozumień handlowych, których priorytetem będzie promowanie sprawiedliwego handlu, a nie obniżanie europejskich standardów społecznych i ekologicznych.
Potrzebujemy śmiałych wizji – poważnej dyskusji nad unijnym zasiłkiem dla bezrobotnych, wspólnotowymi standardami w dziedzinie emerytur czy płacy minimalnej.
Odpowiedzią na problemy świata pracy jest więcej solidarnej Europy. Uważamy, że Polska nie powinna spieszyć się z przyjmowaniem euro, dopóki strefa euro nie zostanie zreformowana tak, aby nie narażać swoich członków na konieczność sięgania po „pakiety ratunkowe” wraz z towarzyszącą im brutalną, antyspołeczną polityką zaciskania pasa. Domagamy się natomiast realnych działań, które wzmocnią Europę, przede wszystkim zdecydowanego zwiększenia unijnego budżetu na cele społeczne, edukację i badania nad nowymi technologiami.
Europa będzie lepszym miejscem, jeśli w procesie ekologicznej transformacji naszej gospodarki wezmą aktywny udział środowiska pracownicze. W przeciwnym razie czeka nas „polityka taka jak zwykle” – cięcia w wydatkach publicznych, wydłużanie wieku emerytalnego, przyjmowane za zamkniętymi drzwiami pakty handlowe, niszczące podstawy europejskiego modelu społecznego.
Razem możemy zawrócić Europę ze złej drogi. Wierzymy, że Państwo również tego chcą i że 25 maja wesprzecie swoimi głosami formacje, dla których sprawiedliwość społeczna nie jest tylko pustym sloganem.
Z pierwszomajowym pozdrowieniem,
Agnieszka Grzybek
Adam Ostolski
przewodniczący Partii Zieloni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz