Warszawskie
koło Zielonych z satysfakcją przyjmuje wiadomość o dymisji
Jarosława Dąbrowskiego z funkcji wiceprezydenta Warszawy.
Jednocześnie domaga się podjęcia dalszych kroków mających na
celu wyjaśnienie zarzutów korupcyjnych i nieprawidłowości.
Zieloni żądają transparentności procesu kontroli w ratuszu
oraz ujawnienia wyników toczącego się postępowania, dymisji
burmistrza Bemowa, Alberta Stomy oraz zwolnienia szefowej Biura
Audytu Wewnętrznego, Bożeny Stomy.
Wielokrotnie
podkreślaliśmy, że Jarosław Dąbrowski od dawna nie powinien
piastować żadnej funkcji politycznej. “Awans Jarosława
Dąbrowskiego na funkcję wiceprezydenta Warszawy – mówi
Joanna Erbel, kandydatka na prezydenta Warszawy z ramienia
Zielonych, świadczy tylko o tym, że warszawska Platforma dawno
utraciły poczucie przyzwoitości. Dąbrowski powinien złożyć
urząd jeszcze w czasie, gdy był burmistrzem Bemowa m.in. za
zaproszenie klaunów na sesję rady dzielnicy, aby ośmieszyć
rodziców protestujących przeciwko prywatyzacji szkolnych stołówek,
czy za pomysł budowania kontenerów socjalnych.” Tym bardziej,
że afera wokół Bemowa nie jest jedyną. Wystarczy wspomnieć o
podejrzeniu nieprawidłowości związanych z podpisywaniem fikcyjnych
umów w ratuszu na Woli. Platforma całkowicie ignoruje te nadużycia.
Należy się zatem domagać, aby do publicznej wiadomości podane
zostały wyniki kontroli prowadzonej przez odpowiednie organy.
Żądamy
również wyjaśnień, dlaczego pomimo ciążących od wielu lat
podejrzeń o nieprawidłowości w funkcjonowaniu ratusza władze
miasta dopiero dziś podejmują działania w tej sprawie. Zachodzi
uzasadnione podejrzenie, że afera wokół Jarosława Dąbrowskiego
jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej, a jego dymisja stanowić
może próbę zamiecenia sprawy pod dywan.
„Wątpliwości
wokół pracy ratusza w Bemowie jest wiele – mówi Marek
Matczak, współprzewodniczący warszawskiego koła Zielonych. -
Nie jest jasne, czy sprzęt elektroniczny zakupiony przez władze
Bemowa nie został przekazany osobom trzecim oraz na jakich zasadach
podpisywano umowy cywilnoprawne. Niejasne są sprawy związane z
działaniem bemowskiego radia, którego zasięg obejmuje wyłącznie
okolica najbliższe ratusza. Zachodzi podejrzenie, że same radio to
fikcja mająca na celu wyłudzanie publicznych pieniędzy. Znana jest
sprawa fikcyjnego zatrudnienia Barbary Lewandowskiej oraz bezprawnego
przyznawania mieszkań komunalnych. Można wymieniać dalej, ale już
jedno oskarżenie powinno spowodować kontrolę odpowiednich organów.
Z nieznanych nam przyczyn takiej kontroli nie prowadzono. Domagamy
się zatem dymisji kierownictwa organów kontrolujących pracę
ratusza”.
Niejasna
jest również postawa burmistrza Bemowa, Alberta Stomy, który
nie tylko powinien wiedzieć o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu
ratusza, ale który ponosi również polityczną odpowiedzialność
za te nieprawidłowości.
„Nie
jest możliwe, żeby burmistrz Bemowa nie wiedział o tym, co się
dzieje w jego urzędzie – twierdzi Marcelina Zawisza,
współprzewodnicząca warszawskiego koła Zielonych. – Tym
bardziej, że jego żona jest szefową Biura Audytu Wewnętrznego.
Jeżeli zaś nie wiedział, to źle wykonywał swoje obowiązki
zawodowe. W obu przypadkach tak Albert Stoma, jak i jego żona,
powinni podać się do dymisji. Tu nie chodzi już nawet o ewentualne
zarzuty, ale o przyzwoitość i uczciwe traktowanie mieszkańców.
Warszawa to zbyt poważna sprawa, żeby sprawowali w niej władze
ludzie, traktujący miasto jak prywaty folwark”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz