...czyli subiektywny wybór 5 artykułów, na które warto zwrócić szczególną uwagę podczas lektury najnowszego numeru Zielonych Wiadomości, poświęconego kwestiom energetycznym:
5. "Media i demokracja w atomowym państwie" Radosława Gawlika. Były wiceminister środowiska i wieloletni działacz Zielonych porusza w nim niezwykle ważną kwestię aktualnej nierównowagi, panującej w przekazach dotyczących energetyki atomowej. Zdecydowanie dominują w nich jej zwolennicy, potrafiący z przekonaniem opowiadać o bezpieczeństwie tej technologii, mając za tło swych wypowiedzi obrazy tragedii w Fukushimie. Postawy partii głównego nurtu jeszcze do niedawna przypominały niemal monolityczny monolog, który nieco skruszyło namówienie SLD przez Zielonych do wsparcia pomysłu organizacji referendum w tej kontrowersyjnej sprawie. Rząd Donalda Tuska planuje tymczasem zaserwowanie podzielonemu w tej kwestii społeczeństwu umieszczanie pozytywnego przekazu na temat energii jądrowej w telewizyjnych serialach - trudno powiedzieć, czy wizja dodatkowych pieniędzy, czy też zwyczajna nieznajomość złożoności tematu sprawia, że media głównego nurtu dość ostro angażują się po jednej ze stron tej ważnej dla przyszłości kraju debaty.
4. "Odpady jądrowe: co dalej" Rado Skurczatowa. Wielokrotnie możemy usłyszeć uspokajające zapewnienia na temat niewielkiej ilości odpadów, jakie powstają w procesie produkcji energii w reaktorach jądrowych. Tekst ten rzuca nieco więcej światła na kwestię, która będzie obciążać przyszłe pokolenia. Po dziś dzień nie ma ostatecznych składowisk radioaktywnych odpadów, a te składowane przy elektrowniach, często składowane są w warunkach które narażają je na wysokie prawdopodobieństwo wypadku. Skażenie środowiska spowodowane wydostaniem się radioaktywnych cząsteczek nie jest mniejsze, niż w wypadku chociażby wybuchu w reaktorze, tak więc lekceważenie kwestii produkcji i składowania odpadów wydaje się skrajną krótkowzrocznością.
3. "...a uran jest relatywnie tani. Czy Polska zamierza uczestniczyć w neokolonialnej polityce Francji?" Moniki Karbowskiej i Marcina Marszałka z Lewicowej Sieci Feministycznej "Rozgwiazda". Tekst ten pokazuje naszą globalną odpowiedzialność i to, jaki może być wpływ rozwoju polskiego programu energetyki jądrowej na korodowanie praw człowieka. Jednym ze źródeł uranu - bardzo prawdopodobnym, jeśli będziemy korzystać z francuskiego kapitału i technologii - jest Niger. Władze i społeczeństwo tego afrykańskiego kraju nie mają wiele korzyści z eksploatowania jego złóż przez francuskie koncerny, a dziedzictwo ich działalności bywa dość nieprzyjemne. Dość wspomnieć wspieranie wojskowego zamachu stanu, gdy demokratycznie wybrany prezydent kraju, Hamani Diori, w latach 70. XX wieku chciał renegocjować warunki umowy wykorzystywania tychże złóż. Wyzysk, skażenie środowiska, dewastacja krajobrazu - to wszystko efekty inwestowania w taką, a nie inną technologię energetyczną. Inwestowania, którego mieszkanki i mieszkańcy Nigru nie są beneficjentami - prąd poza stolicą kraju nie jest częstym zjawiskiem...
2. "Dyskretny urok energii odnawialnej" Karoliny Jankowskiej. Bardzo lubię pokazywanie pozytywnych przykładów, udowadniających, że energię można produkować inaczej. Co więcej, podawany przez wieloletnią działaczkę Zielonych przykład nie dotyczy odległych krain, lecz pewnej mazurskiej wsi, której wójt zdecydował się na postawienie na energetykę wiatrową oraz wykorzystywanie biomasy, co doskonale wpisuje się w nowoczesną, zrównoważoną wizję systemu energetycznego - demokratycznego i zdecentralizowanego. Jankowska wskazuje jednocześnie na dynamiczny rozwój sektora energetyki odnawialnej w Europie, który - pomimo nadal niedostatecznego wsparcia publicznego - kilkukrotnie przekroczył zakładany poziom wytwarzania energii. Czyżbyśmy stali zatem na progu decyzji na temat kierunku rozwoju energetyki już nie tylko w Polsce, ale i na świecie? Całkiem sporo na to wskazuje.
1. "Ani czysta, ani tania. 10 argumentów przeciwko energetyce atomowej" - zbiorowa praca Ewy Charkiewicz, Marcina Marszałka oraz Moniki Karbowskiej. Nie wiem, czy jest sens zanadto na temat tego artykułu się rozpisywać, stanowi on bowiem znakomite kompendium wiedzy na temat wad energetyki jądrowej i możliwych alternatyw. Szczegółowo opisane są w nim takie kwestie, jak wpływ inwestowania w tę gałąź wytwarzania energii na prawa człowieka, demokrację, rozwój społeczny i ekonomiczny czy też poziom zdrowia osób, mieszkających w jej pobliżu. Jasno wskazuje też, co można osiągnąć porównywalnym, a nawet tańszym kosztem - chociażby jeśli chodzi o efektywność energetyczną czy też produkowanie energii ze źródeł odnawialnych. Technologie już są - to zatem kwestia woli politycznej, czy pójdziemy w kierunku utrwalania tradycyjnego, scentralizowanego modelu wytwarzania energii, czy damy szanse rozwiązaniom na miarę XXI wieku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz