20 stycznia 2010

Ruch "Nie przez miasto" pisze do europosłanki Evy Lichtenberger

Ogólnowarszawski Ruch na Rzecz Obwodnicy Pozamiejskiej “NIE PRZEZ MIASTO”

Szanowna Pani
,

Piszemy do Pani ponieważ potrzebujemy Pani pomocy i Pani wsparcia.

Warszawa jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w UE. Od wielu lat przekraczane są tutaj normy PM10, NO2 i ostatnio benzo(α)pirenu. Sprawę tę podnieśliśmy w petycji do Parlamentu Europejskiego nr 0553/2007. Aglomeracja Warszawska była objęte Planami Ochrony Powietrza (po raz pierwszy w roku 2003, a potem w roku 2007). Mimo tego, jakość powietrza w Aglomeracji Warszawskiej ciągle się pogarszała. Ostatnio, Komisja Europejska Decyzją K(2009)989 z 11.12.2009 r. odrzuciła wniosek Polski o przedłużenie terminu na wdrożenie norm NO2 do roku 2012 (punkt 25 Decyzji). Jeśli chodzi o PM10, Komisja stwierdziła, że władze polskie nie wykazały, że środki podjęte przed rokiem 2005 były właściwe (punkt 35 Decyzji).

Tymczasem, najbliższych latach, za 30 mld PLN (8 mld €), drogi czterech międzynarodowych korytarzy transportowych: Nr I (Via Baltica), Nr II (EW), Nr VI (NS) i projektowanego korytarza A, przenoszące ciężki tranzytowy, przetną się w granicach administracyjnych miasta, w gęsto zaludnionym terenie ( patrz Mapy 1 i 2). Wariant ten jest kilkakrotnie (wg niektórych szacunków nawet dziewięciokrotnie) razy droższy od kosztu wybudowania obwodnicy pozamiejskiej. Taki pierścień wewnątrz miasta, razem z nowobudowanymi drogami lokalnymi i blisko czterdziestoma wielopoziomowymi skrzyżowaniami zredukują Metropolię do roli zaplecza logistycznego dla międzynarodowego transportu i tranzytu samochodowego.

Pomimo, że dyrektywa SAE 2001/42/WE wymaga, żeby wpływ takich przedsięwzięć na środowisko był oceniany całościowo, projekt został podzielony na wiele mniejszych zadań (niebieskie linie na załączonej mapce pokazują granice projektów cząstkowych), co powoduje że zaniedbuje się wzajemne oddziaływanie sąsiednich odcinków oraz kumulację skutków, a wpływ skrzyżowań na środowisko nie jest zwykle w ogóle rozpatrywany.

Realizacja tego projektu spowoduje nadmierny wzrost transportu samochodowego kosztem innych rodzajów transportu. Na drogi tranzytowe nie będą miały wstępu autobusy miejskie. Poprzerywane zostaną połączenia lokalne, co spowoduje znaczne pogorszenie mobilności i komunikacji w mieście.

W petycjach 483/2006 i 884/2007 do Parlamentu UE, w skargach do Komisji Europejskiej (2005/4966,SG(2005)A/9413 and ADONIS A (07) 4084) i w listach uzupełniających, pokazaliśmy liczne przypadki naruszanie dyrektyw Unii Europejskiej. Niestety, mamy niewiele informacji na temat skutków naszych wystąpień.

Przedkładając powyższe, chcieliśmy zaprosić Panią i Pani kolegów z Grupy GREENS/EFA z na wizję lokalną w Warszawie lub bylibyśmy wdzięczni gdybyśmy mogli spotkać się z Panią w Brukseli, lub w Strasburgu aby bardziej szczegółowo przedstawić problemy z jakimi spotkają się mieszkańcy Warszawy.

Łączymy wyrazy szacunku

Stowarzyszenie Ekologiczne Światowid - Krystyna Kowalska
Stowarzyszenie Sąsiedzkie Załuski-Stasin - Andrzej Kacperski
Stowarzyszenie Ekologiczny Ursynów - Danuta Cesarska
Chomiczówka Przeciw Degradacji - Maciej Tomaszewski
Liga Ochrony Przyrody Oddział Warszawa-Południe - Beata Nowak
Stowarzyszenie Zielone Osiedla - Anna Horoszkiewicz
Stowarzyszenie Na rzecz Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych „Woda i Przyroda” WIP - Zofia Olędzka
Ogólnowarszawski Ruch na Rzecz Obwodnicy Pozamiejskiej “NIE PRZEZ MIASTO” - Piotr Kędzierzawski

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Należycie do zielonych.. rozumiem że nie użzywacie samochodów wogóle; nie używacie lodówek, klimatyzatorów. Nie pijecie wody z butelki plastykowej i nie robicie absolutnie nic, co szkodzi środowisku. Powiem Wam tyle.. nie blokujcie rozwoju Warszawy swoimi bezsensownymi blokadami. Przez Was tracone są duże pieniądze z uE na rozwój infrastruktury drogowej w Polsce. To przez Was setki ludzi nie mają pracy na budowach, bo Wam się wydaje że jesteście zieloni do przesady choć dam sobie rękę uciąć, że wasza zieloność jest tylko z nazwy. Warszawie jest potrzebna taka obwodnica jak projektują w GDDKiA, bo:
rozwiązuje problem korków na dojazdach-wlotach do Warszawy;
Wiążą istniejący układ drogowy w Warszawie z projektowanym. Czas tracony pojazdów, które dzień w dzień przejeżdżają przez Warszawę - BO NIE MA OBWODNICY- jest olbrzymi (przez koreczki), bo Zieloni muszą jeździć 10-15 letnimi pojazdami do uczelni i do pracy. Naprawdę wstyd mi, że tak prosto podchodzicie do sprawy:) Dzięki obwodnicom nastąpi stymulacja terenów przyległych do dróg ekspresowych do rozwoju i inwestowania w firmy itp uslugi. Skróci sięczas przejazdów w wielu dzielnicach - ale po co Zielomi mają o tym wspominać:) najlepiej niech nad Warszawą śmigaja helikoptery na pedały:) albo cofnijmy się do epoki kamienia lupanego:) ale niee wówczas podniesiecie larum, ze wycinamy lasy i palimy węgiel czy inne chrusty leśne:) Jesteśmy narodem cywilizowanym, dbamy o środowisko w mniejszym bądź większym stopniu i nasza - zwykłych obywateli - świadomosć proekologiczna jest naprawdę na coraz wyższym poziomie:) Pozdrawiam!

Beniex pisze...

Eh eh, rozumiem, drogi Anonimowy, że zawsze i wszędzie jesteś praworządny i konsekwentny... Obawiam się, że w wielu wypadkach o środowisko dbamy całkiem nieźle, a jakość naszego życia wcale się nie obniża. Wskazujemy, że już lata temu była szansa na obwodnicę pozamiejską, która staje się europejskim standardem, która została zaprzepaszczona, a szkoda wielka, bo miasto teraz będzie rozwijać się zwyczajnie dużo gorzej.

Argument z miejsc pracy czy funduszy UE jest tu bez sensu - idąc tym torem powinniśmy się cieszyć z wycieku ropy, bo jest robota przy jego łataniu. Rozwój ma wiele ścieżek i zamiast kierować się przestarzałymi, lepiej inwestować siły i środki w to, co dziś jest europejskim standardem - wysokiej jakości transport zbiorowy jest tu dobrym przykładem. Pieniądze można inwestować różnie, a obszary aglomeracji mogą rozwijać się na setki sposobów, do czego obwodnica w takim kształcie (zresztą przebiegająca przez Warszawę, a nie okolice) nie jest potrzebna. Co nie oznacza, że poprawa jakości infrastruktury drogowej jest niemożliwa, ale nie tędy droga, a alternatywą nie jest kamień łupany, tylko nowoczesne podejście do transportu, takie jak wielokrotnie na tym blogu prezentowaliśmy i o którym można poczytać np. w publikacji "Miasto w ruchu" Instytutu Spraw Obywatelskich.

Pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...