20 marca 2009

Warszawa zasługuje na osobę zajmującą się dyskryminacją

Na szczęście ów punkt programu znalazł się w obradach (w ramach dokańczania poprzedniej sesji), a Prawu i Sprawiedliwości nie udało się odwlec głosowania. Mamy nadzieję, że nie będzie to papierowa instytucja!

***

W programie najbliższej Rady Miasta zabrakło zaplanowanego na 19 marca powołania urzędu do spraw przeciwdziałania dyskryminacji w miejskim Ratuszu. Zieloni wspierają ten krok i są zaskoczeni uległością rządzącej miastem większości wobec Prawa i Sprawiedliwości.

- Na poprzedniej sesji Rady Miasta radne i radni tego klubu wyszli z sali obrad, uniemożliwiając głosowanie nad tym pomysłem - przypomina przewodnicząca koła warszawskiego koła Zielonych, Irena Kołodziej. - Słowa rajców PiS, mówiących, że w Warszawie nie ma dyskryminacji, wskazują na ich oderwanie od rzeczywistości. Partia, której ówczesny prezydent miasta, Lech Kaczyński, zabronił w 2005 roku Parady Równości, powinna uważać z wydawaniem takich kategorycznych sądów na ten temat - dodaje Kołodziej.

- Pomysł, by zamiast pełnomocnika ds. dyskryminacji powołać osobę odpowiedzialną za rodzinę, jest przymykaniem oczu na rzeczywistość - uważa szef stołecznych Zielonych, Bartłomiej Kozek. - W gestii takiego pełnomocnika, jeśli dobrze spełniałby lub spełniałaby swoje zdanie, byłaby np. kwestia przemocy domowej (których ofiarą padają najczęściej kobiety i dzieci), zapewnienia równego dostępu osób niepełnosprawnych do przestrzeni publicznej, czy też monitorowanie dostępności żłobków i przedszkoli, umożliwiających równy podział obowiązków między kobiety i mężczyzn i harmonijny rozwój dzieci. Czy PiS w ramach pełnomocnika ds. rodzin będzie w stanie uwzględnić te kwestie, jak również np. dostępność placówek kulturalno-oświatowych dla osób starszych? Szczerze w to wątpię i sądzę, że stołeczne Prawo i Sprawiedliwość chciałoby wykorzystać ten urząd do cofania wskazówek zegara i promowania jedynie słusznego ich zdaniem modelu życia – modelu głęboko wykluczającego szerokie grupy warszawianek i warszawiaków - kończy Kozek.

- W wielu miastach europejskich funkcjonują na poziomie urzędu miasta pełnomocnicy ds. przeciwdziałania dyskryminacji, którzy nie tylko monitorują realizację polityki równościowej na poziomie lokalnym, tworzą i nadzorują np. system pomocy osobom doświadczającym przemocy domowej, ale ich biura zajmują się także konkretnymi przypadkami dyskryminacji. Jeśli warszawscy radni nie mają pomysłu, czym urząd ds. przeciwdziałania dyskryminacji miałby się zajmować, wystarczy sięgnąć do unijnych dyrektyw równościowych, które te zadania precyzują – powiedziała Agnieszka Grzybek, przewodnicząca Zielonych 2004, działaczka na rzecz praw kobiet. – Liczymy na to, że urząd taki w Warszawie powstanie, a kandydatura osoby, która miałaby go piastować, zostanie skonsultowana z organizacjami pozarządowymi, które od lat profesjonalnie zajmują się przeciwdziałaniem dyskryminacji - dodała.

Warszawscy Zieloni wysłali na skrzynki mailowe radnych z Platformy Obywatelskiej, SLD, SDPL, SD i PD apel o jak najszybsze zajęcie się tym tematem i o powołanie nowoczesnego urzędu, zajmującego się dyskryminacją ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, orientację seksualną, narodowość, światopogląd i religię. Nasze miasto zasługuje na ochronę przed dyskryminacją na europejskim poziomie!

***

Szanowna Pani/Szanowny Panie!

W imieniu koła warszawskiego Zielonych wyrażam swoje rozczarowanie decyzją o rezygnacji z zajmowania się na najbliższej Radzie Miasta kwestią powołania urzędu do spraw przeciwdziałania dyskryminacji. Uważamy, że tego typu urząd jest potrzebny w obrębie władz miasta, a problemy, jakimi miałby się on zajmować, uważamy za niezwykle istotne dla zagwarantowania wysokiej jakości życia Warszawiankom i Warszawiakom. Zagwarantowanie każdej i każdemu z nas nie tylko równych praw, ale realnej równości szans ma potencjał zwiększenia kapitału społecznego naszego miasta, a tym samym jego innowacyjności i opinii miasta otwartego. Badania nad kapitałem kreatywnym Richarda Floridy wskazały, że w otwartej dla każdej i każdego przestrzeni publicznej żyje się lepiej, a tolerancja po prostu opłaca się miastu, które z niej słynie, pozwalając na samorealizację.

Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli cieszyć się powołaniem urzędu ds. dyskryminacji i że zostanie on powierzony osobie kompetentnej. Służymy pomocą we wskazywaniu głównych obszarów dyskryminacji w naszym mieście i liczymy na to, że zaczną one już wkrótce być rozwiązywane.

Z poważaniem
Bartłomiej Kozek
przewodniczący koła warszawskiego Zielonych

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...