Udało mi się wreszcie przetłumaczyć dość sporej objętości dokument programowy Europejskiej Partii Zielonych, który pokazuje wspólne spojrzenie partii członkowskich z całego kontynentu na kwestie gospodarcze. Być może nie jest tu użyta najpiękniejsza polszczyzna, ale myślę że treść obroni się sama i widać w niej dostatecznie dobrze będzie wizję zrównoważonego rozwoju, społecznej sprawiedliwości i ekologicznej równowagi. Wizję, która połączyła podobnie myślących ludzi i umożliwiła uformowanie podstaw zielonej polityki, która odgrywa - i będzie odgrywać coraz większą rolę w globalizującym się świecie. Zapraszam zatem do lektury - w trzech częściach.
Ustawiając scenę - Zielona wizja ekonomiczna
Europejscy Zieloni wierzą, że ludzka aktywność powinna brać pod uwagę fakt, że jesteśmy częścią bogatego, a jednak ograniczonego wzajemnie zależnego i delikatnego ekosystemu. W ramach tego kontekstu uważamy ekonomię za narzędzie, a nie za cel sam w sobie. Priorytetem aktywności ekonomicznej jest zaspokajanie podstawowych potrzeb i pomaganie w osiąganiu lepszej jakości życia dla każdego, teraz i w przyszłości.
Możemy mieć zdrową ekonomię tylko wtedy, gdy Ziemia jest zdrowa. Zrównoważony rozwój ekologiczny i społeczny jest niezbędnym składnikiem zielonej ekonomii. Obecne pokolenia nie posiadają Ziemi, ale używają ją i dzierżą by przekazać je przyszłym pokoleniom. Zrównoważony rozwój zaspokaja potrzeby obecnego pokolenia bez zapominania o potrzebach przyszłych.
Zielona wizja ekonomiczna w centrum swej uwagi kładzie sprawiedliwość społeczną i ekologiczną, a także równość w narodach i między narodami. Oznacza to sprawiedliwe używanie ziemskich zasobów naturalnych i wstrzymywanie trendu rosnącego rozwarstwienia między bogatymi i biednymi. Poszukujemy metod redukowania nierówności w dystrybucji energii i dostępu do surowców. Każdy człowiek ma prawo do zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb: czystego powietrza, wody, jedzenia, ziemi, dachu nad głową, energii, zdrowia, wolności. Każdemu człowiekowi należy się prawo do solidarności, demokracji, samookreślenia, autonomii, odpowiedzialności, godności, samospełnienia. Ekonomia powinna poprawiać jakość życia, a nie ją pogarszać.
Zielona ekonomia jest innowacyjna i kreatywna, ze skupieniem się na inwestycjach w zrównoważony rozwój i zieloną technologię. To ekonomia, która umie się dostosowywać, tworzy wiele nowych szans, w szczególności na rynku pracy, czyniąc możliwym dla każdego czynienie pożytku z własnego talentu. Kluczem do zazieleniania ekonomii jest uczynienie jej mniej intensywną w jej zużywaniu zasobów naturalnych.
Dlaczego nie możemy podążać w dotychczasowym kierunku
Współczesne wyzwania są bez precedensu nie tylko w kwestii ekologii - globalizacja rynków, przepływów finansowych i komunikacji rozszerza się ponad istniejące strukturalne czy też instytucjonalne bariery i powoduje problemy narodowym ekonomiom. Na bazie wiedzy, kultury i innowacji nasze Europejskie społeczeństwa przemysłowe poprzedniego wieku zmieniają się w bardzo kompleksową ekonomię usług, masowo stosująca outsourcing produkcji swoich dóbr przemysłowych i związanych z nimi zanieczyszczeniami do krajów takich jak Chiny, Indie, Brazylia i inne wschodzące gospodarki. Coraz więcej aspektów życia została sprowadzona do roli towarów.
Podczas gdy ekonomia działa globalnie, rozliczne systemy bezpieczeństwa społecznego pozostają oparte na poziomach narodowych albo regionalnych. Erozja dochodów podatkowych jako rezultat szkodliwej konkurencji podatkowej, praktyka unikania płacenia ich przez korporacje i istnienie rajów podatkowych doprowadziły do niesprawiedliwych systemów podatkowych i pogłębiło kryzys finansowy europejskich systemów socjalnych. Masowe bezrobocie, coraz wyższe wydatki na służbę zdrowia i zmiany demograficzne czynią większość obecnych systemów opieki społecznej, opartych na opodatkowaniu pracy, niezdolnymi do funkcjonowania w wielu krajach. Zmiany te coraz bardziej utrudniają narodowym rządom utrzymanie, nie mówiąc już o usprawnianiu, systemów opieki społecznej.
Bogactwo i bieda akumulują się w nigdy niespotykanych rozmiarach. Rozwarstwienie pomiędzy zamożnymi i ubogimi w samych społeczeństwach, pomiędzy kobietami a mężczyznami, regionami i krajami, Globalną Północą i Południem wzrasta. Dziś bogactwo 200 najzamożniejszych ludzi na świecie równa się dochodowi 2 miliardów najbiedniejszych ludzi na planecie. To, że zmiany klimatyczne stają się coraz bardziej zagrożeniem pokazują dramatyczne i niezaprzeczalne fakty. Rywalizacja o eksploatację nieodnawialnych źródeł energii wzmaga się nie tylko jako kwestia prywatnych przedsiębiorstw, ale jako kwestia zmierzająca do sedna międzynarodowej polityki, stając się zagrożeniem nawet dla światowego pokoju. Całe regiony - jeśli nie kraje - zagrożone są rosnącym poziomem mórz. Kryzys klimatyczny jest najbardziej widocznym przykładem dewastacji środowiska, ale inne kryzysy obejmują zmniejszenie się bioróżnorodności, przesadne odpady, karczowanie lasów, zanieczyszczenia chemiczne, elektroniczne, hałas, skażenie gleby i wody.
Raport Sterna o kosztach zmian klimatycznych z 2006 roku opisał wyzwanie jasno. Jeśli nie wykonamy odpowiednich inwestycji (1 do 2% globalnego PKB), by wprowadzić zmiany konieczne do walki ze zmianami klimatu, ekologiczne i ekonomiczne konsekwencje i koszty nie będą miały precedensu - i będą nieodwracalne. Jeśli nie zaczniemy działać dziś, koszty te mogą wzrosnąć nawet do 20% globalnego PKB w ciągu kilku dekad.
Aktualny rozwój ekonomiczny prowadzi do poważnego skutku ubocznego: destrukcji kapitału naturalnego. Zniszczenie to jest uznawane za negatywny efekt zewnętrzny, lecz ekonomiści głównego nurtu najczęściej ponoszą klęskę we wcieleniu tego faktu do rekomendacji dotyczących polityki gospodarczej, które wywodzą ze swych modeli albo z argumentów makroekonomicznych, które promują. Usługi zapewniane przez "kapitał naturalny" przynoszą zysk przedsiębiorstwom i są dalekie od włączania ich w prawdziwych kosztach produktów. Pełne włączenie niszczenia kapitału naturalnego w kalkulacjach skutkowałoby w prawidłowo wykazywanych wskaźnikach rozwoju gospodarczego (opartych na prawdziwych zyskach uzyskiwanych przez społeczeństwo), które byłyby znacząco niższe. W Milenijnej Ocenie Ekosystemowej opublikowanej w marcu 2005 roku przez ONZ czytamy: "znacząca liczba krajów prezentujących obecnie dodatni wzrost gospodarczy w rzeczywistości pokazywałaby zmniejszanie się ich dobrobytu jeśli degradacja zasobów naturalnych byłaby wliczona w ich narodowe rachunki".
W środku ekonomicznego głównego nurtu są cele stałego podnoszenia wiecznie rosnącego PKB i wysokiej konsumpcji masowej. Zieloni wierzą w to, że mierzenie postępu wyłącznie poprzez rosnący produkt krajowy wprowadza w błąd. Na przykład, zatonięcie tankowca Erikia powiększyło PKB z powodu ratowania statku i czyszczenia plaż. Tak samo wypadki samochodowe, katastrofy naturalne, choroby - wszystkie te zjawiska wliczają się w PKB. Z drugiej strony niektóre zjawiska, takie jak praca domowa, wolontariat, bezpłatna opieka pielęgniarska nie są w ogóle brane pod uwagę przy mierzeniu tego wskaźnika. Już dziś z globalnym PKB na poziomie 43 bilionów dolarów stoimy w obliczu zupełnie niezrównoważonej sytuacji. Jak możemy wyobrazić sobie że z obecnymi wskaźnikami wzrostu planeta poradzi sobie z poziomem PKB prognozowanym na czterokrotnie wyższy niż obecnie w 2050 (175 bilionów przy stałym poziomie wzrostu)? Nie możemy mieć nieograniczonego poziomu globalnej produkcji w skończonym ekosystemie.
Wiele spośród kwestii i wyzwań wspomnianych powyżej nie może być rozwiązanych tylko przez mechanizmy rynkowe i czasem konkurencja okazywała się kontrproduktywna, szczególnie jeśli chodzi o dobra publiczne, takie jak na przykład dostęp do wody. Pozostawione samym sobie rynki ignorują swe efekty ekologiczne i społeczne. To lekceważenie kończy się w upadkach rynku ("market failure")
Czym jest zielona ekonomia? Nasze propozycje.
Zielona ekonomia to zróżnicowana ekonomia.
Jako Zieloni, naszą wizją ekonomii jest ta o mieszanej strukturze w której trzy drogi do produkcji dóbr i usług przy płatnej pracy muszą kontynuować współistnienie, bo każda z nich tworzy określoną wartość: publiczne władze i publiczne przedsiębiorstwa; prywatne firmy wiedzione głównie chęcią zysku; prywatne organizacje nie kierujące się zyskiem, takie jak stowarzyszenia, spółdzielnie i towarzystwa samopomocowe, znane najczęściej jako ekonomia społeczna albo sektor not-for profit, zorganizowany według demokratycznych haseł takich jak "jedna osoba - jeden głos". Każdy sektor ma swoją rolę do odegrania.
Gospodarka europejska już teraz jest gospodarką mieszaną. W niektórych krajach europejskich ekonomia społeczna to 10% PKB, a w niektórych innych sektor publiczny to połowa produktu krajowego, a nawet więcej. Wbrew wierzącym w ekonomię wiedzioną zyskiem, Zielonym nie przeszkadza znaczący udział sektora publicznego albo non-profit, jak długo tylko tak zróżnicowana gospodarka maksymalnie podnosi jakość życia w długim okresie czasu.
Zieloni preferują ekonomię społeczną z powodu jej potencjału demokratycznych praktyk i wspierają jej rozwój w najlepszy możliwy sposób. Może np. zapewniać dobra i usługi na lokalnych rynkach, dla aktywności wymagających zarówno państwowych jak i prywatnych zasobów tak jak w sektorze kultury czy też służby zdrowia, a nawet zapewniać dobra i usługi mogące być produkowane alternatywnie przez pozostałe sektory, jak np. lokalna energia ze źródeł odnawialnych. Sektor publiczny jest oczywiście najlepszą drogą do produkowania dóbr publicznych, takich jak system sprawiedliwości, bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, administracja, infrastruktura... Niektóre aktywności ekonomiczne mogą także być w rękach państwowych, jeśli dana społeczność uznaje to za najlepsze dla niej. Zieloni nie mają pozycji ideologicznej jeśli chodzi o strukturę własnościową usług i przemysłu i wiele zróżnicowanych rozwiązań może być odpowiednich w różnych okolicznościach i w różnych krajach. Chodzi nam o równy i przystępny cenowo dostęp, wysoką jakość usługi i wliczenie w nią globalnych kosztów środowiskowych i społecznych. Zauważamy, że w obszarze usług publicznych nie ma jasnego dowodu empirycznego pokazującego, że sektor prywatny zaspokaja je w lepszy sposób niż publiczny, ani jeśli chodzi o skuteczność, ani też efektywność. Wierzymy że usługi publiczne mają szczególną rolę do odegrania w uzyskiwaniu społecznej spójności.
W innych sektorach, takich jak edukacja czy służba zdrowia, sektor publiczny musi pozostać głównym graczem ponieważ zimna logika rynku dąży do wykluczania najuboższych i do budowania dalszych nierówności. Jeśli chodzi o pozostałą część ekonomii, która nie dostarcza "dóbr publicznych" sektor prywatny okazał się wydajny, ale nie był w stanie włączyć w koszty prawdziwych kosztów społecznych i ekologicznych, takich jak zmiany klimatyczne. Mimo to, my, Zieloni, wierzymy że sektor prywatny może służyć jako stymulacja dla innowacji. Jako członkowie kilku rządów w Europie, my, Zieloni, udowodniliśmy że zazielenianie działalności i prowadzenie opłacalnej działalności w tym samym czasie nie musi już być sprzecznością. Podatkowe i inne legalne instrumenty, takie jak niższe taryfy energii ze źródeł odnawialnych to tylko jeden z przykładów historii sukcesu tego typu. Musi to mieć miejsce w ramach wyznaczonych przez prawo i regulacje.
Odpowiednia regulacja międzynarodowej ekonomii jest potrzebna, musi być ona opracowana, by zachować wolność ekonomiczną i by uniknąć użycia międzynarodowej gospodarki jako motoru do ciągłego równania w dół standardów socjalnych i środowiskowych i likwidowania zdobyczy już osiągniętych.
Regulowanie gospodarki w celu uczynienia jej odpowiedzialną
Ekonomia działająca od początku próbując zmaksymalizować prawdziwą jakość życia w długim czasie będzie wymagać wielu przełomowych zmian w rządzeniu i regulacji. Rządy będą musiały przyjąć bardziej aktywną rolę, opartą na uznaniu, że są one ciałami które mają najsilniejszą legitymację, autorytet i środki by prawdziwie bronić dobra publicznego i praw przyszłych pokoleń. Mechanizmy rynkowe mogą zaspokoić te potrzeby, do których da się doczepić wartość pieniężną, a w rezultacie nie mogą spełnić wszystkich potrzeb społeczeństwa, w tym podjęcia wyzwania zmian klimatycznych. Ekonomia działa w ograniczonym ekosystemie. To do zdrowych, demokratycznych i transparentnych władz należy zadanie zakreślenia tych granic.
Tradycyjnie elity dzierżące władzę są jedną z głównych przeszkód do społecznej i ekologicznej sprawiedliwości i w jednocześnie przeszkodą w modernizowaniu gospodarki. Dodatkowo nowe, zglobalizowane nabyte interesy korporacyjne są często podtrzymywane i chronione, podczas gdy rządy są podkopywane przez zawziętą działalność lobbystyczną i korporacyjne zdobywanie i regulowanie standardów. Rozwiązania rynkowe same w sobie są niewystarczające, ponieważ nie może być przyjęty za pewnik fakt, że wszyscy gracze są albo w pełni poinformowani, albo też motywowani interesami szerszymi niż krótkofalowe. Jest zatem czas, by rządy i obywatele odzyskali i wykorzystali swoje prawo do regulowania i kształtowania ekonomii.
Rządy powinny być porządkowymi, opiekunami albo też przydzielającymi naszych dóbr wspólnych, takich jak klimat, atmosfera, oceany, świeża woda, bioróżnorodność, ekosystemy itp. Wierzymy w to, że by zapobiec przed nadmierną eksploatacją tych dóbr i zachować je dla przyszłych pokoleń nie możemy pozwolić nieuregulowanym, prywatnym transakcjom brać górę nad nimi. Odpowiednia regulacja jest wymagana - może ona obejmować publiczną własność odpowiednich praw własnościowych. Rządy i globalne instytucje mają obowiązek zapewnić, że wiedza i technologie podtrzymujące życia są równomiernie dzielone pomiędzy Północ i Południe dla dobra planety.
My, Zieloni, wierzymy, że w celu zazieleniania ekonomii wszyscy udziałowcy rynkowi muszą odgrywać swoją rolę. Władze publiczne muszą ustawić nową ramę dla regulacji, włączając to standardy, zachęty i podatki. Muszą promować innowacyjność i zwiększać społeczną świadomość... Przedsiębiorstwa muszą tworzyć dobra i usługi potrzebne dla podtrzymywania zrównoważonego rozwoju. Obywatele, szczególnie jako konsumenci, muszą brać na siebie odpowiedzialność biorąc pod uwagę wpływ swego zachowania na dobro wspólne, np. poprzez swoje wybory, jeśli chodzi o mobilność, sortowanie i zmniejszanie ilości swoich odpadów...
Rynkowa konkurencja, chociaż nie jest celem samym w sobie może być instrumentem poprawy jakości zapewnianych usług, gwarantowania konsumenckiego wyboru, zapewniania sprawiedliwego dostępu do podstawowych dóbr i zachęcania do innowacyjności. By dokonać wyboru, konsumenci i potrzebują więcej informacji o społecznych i środowiskowych sposobach, w jakich dobra i usługi z których korzystają są wytwarzane.
Fundamentalne reformy naszej gospodarki są niezbędne, ponieważ nawet ci, którzy chcieliby zmienić swój styl życia w celu redukcji ich śladu węglowego i/lub zwiększyć jakość swojego życia często widzą, że jest to bardzo trudne z powodu sposobu postępowania społeczeństwa. Są oni „złapani w system”.
Czas tyka, by dokonać te zmiany, podczas gdy aktualne wzorce zachowania zamykają nas w konsumpcyjnych trybach życia, których rezultaty będą coraz trudniejsze do łagodzenia a z których będzie coraz trudniej rezygnować (by podać lotnictwo jako oczywisty przykład).
Z tego też powodu my, Zieloni, proponujemy:
- Reformy polityczne zmierzające do wzmocnienia mandatu społecznego władz publicznych i tym samym ich możliwości wprowadzania niezbędnych narzędzi regulacyjnych: ordynacji proporcjonalnej, równości reprezentacji każdej z płci, publicznego finansowania wyborów, rezygnowania z korporacyjnych darowizn politycznych i ściślejszych restrykcji względem lobbingu i fenomenowi „drzwi obrotowych” pomiędzy biznesem a rządami
- Całościowe, dobrze zaprojektowane regulacje specyficznych procesów i produktów, stworzone specjalnie w celu ochrony pracowniczej, zdrowia i przyrody od szkodliwych efektów aktywności ekonomicznej. Powinny być oparte na priorytecie zapobiegawczości ("precautionary principle")
- Bardziej celne księgowanie i wymogi wiarygodności w celu odzwierciedlania w nich prawdziwych kosztów produktów i usług. Polityki na różnych polach i na różne sposoby muszą odzwierciedlać prawdziwe koszty społeczne, środowiskowe i te dla przyszłych pokoleń w postaci ceny przez cały cykl produkcyjny. W ten sposób tworzy się pole gry dla zrównoważonego biznesu, a konkurencja nie jest oparta na krzywdzeniu przyrody i społeczności. Myślimy o zakazach i restrykcjach na eksploatacji zasobów i metodach produkcji, opodatkowaniu i wymaganiu płacenia za złowrogie konsekwencje aktywności ekonomicznej (zobacz sekcję „Opodatkowania i subsydia”)
- Modele najlepszych praktyk w wielu krajach mających szerszą odpowiedzialność społeczną, takie jak niemieckie rady pracownicze, francuskie prawa dot. zatrudnienia i niektóre japońskie zabezpieczenia socjalne powinny zostać włączone do standardów korporacyjnych i ich działań we wszystkich firmach operujących wewnątrz Unii Europejskiej, a obowiązki statutowe dyrektorów prywatnych firm powinny zostać zwiększone. Kraje skandynawskie są przykładem tego, w jaki sposób mogą być zawierane uzgodnienia pomiędzy rządem, związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców, dotyczące uelastyczniania rynku pracy razem z odpowiednim poziomem uzgodnień dotyczących bezpieczeństwa socjalnego i inwestowaniem w edukację i innowacje. Praca dzieci i złe warunki pracy nie mogą być tolerowane. Age'izm i seksizm powinny być zabronione. Zawieszenie przywilejów powinno być używane aktywnie jako kara dla skandalicznych i powtarzających się pogwałceń interesu publicznego przez firmy.
- Będziemy wspierać mniejsze przedsiębiorstwa, których powstawanie pokazuje, że są prawdziwym motorem innowacji i tworzenia miejsc pracy. Powinny być dużo bardziej rygorystyczne prawa antymonopolowe, oligopolowe i kartelowe – tak, by wielkie przedsiębiorstwa przestały nagradzać olbrzymie przerzucanie pracy z jednej firmy na drugą. Musimy otworzyć oferty zaopatrywania instytucji publicznych przez mniejsze firmy.
- To ważne, by odtworzyć kontekst oczekiwania na to, że biznes ma powinność opieki i odpowiedzialności wobec społeczeństwa i środowiska we wszystkich swoich aktywnościach. Odpowiednie reformy prawa dot. firm są tym samym niezbędne, by zrównoważyć prawa korporacji (np. osobowość prawną i ograniczoną odpowiedzialność) i ich odpowiedzialność za społeczeństwo i przyrodę w ramach których operują.
- W wielu wypadkach deregulacja okazała się szkodliwa. Jednym z przykładów jest biznes finansowy, gdzie widać wyraźnie, że deregulacja po raz kolejny przyczyniła się do globalnego zamieszania finansowego które wpływa na prawdziwą ekonomię. Zieloni wierzą, że władze publiczne powinny bardziej efektywnie kontrolować rynki finansowe.
- Środki służące zachęcaniu i ułatwianiu odpowiedzialnego zachowania przez indywidualnych konsumentów powinny uwzględniać, jako minimum, restrykcje na reklamowaniu niezrównoważonych dóbr i usług (szczególnie tych skierowanych do dzieci i młodych ludzi), na przykład alkoholu, papierosów. Reklamy kierowane do dzieci i młodzieży powinny także być regulowane w celu zminimalizowania tworzenia sztucznych potrzeb i niepohamowanej konsumpcji. W tym samym czasie informacje o łańcuchach zaopatrzenia produktów powinny być dużo bardziej dostępne, np. źródło, efekty i przebyte odległości, by umożliwić jednostkom podejmowanie decyzji konsumenckich na bazie adekwatnych danych.
- Na bazie „Aktu Reinwestowania Komunalnego” Kongresu USA należy wykonać studium, by oszacować jego efektywność jako instrumentu zielonej polityki.
Ustawiając scenę - Zielona wizja ekonomiczna
Europejscy Zieloni wierzą, że ludzka aktywność powinna brać pod uwagę fakt, że jesteśmy częścią bogatego, a jednak ograniczonego wzajemnie zależnego i delikatnego ekosystemu. W ramach tego kontekstu uważamy ekonomię za narzędzie, a nie za cel sam w sobie. Priorytetem aktywności ekonomicznej jest zaspokajanie podstawowych potrzeb i pomaganie w osiąganiu lepszej jakości życia dla każdego, teraz i w przyszłości.
Możemy mieć zdrową ekonomię tylko wtedy, gdy Ziemia jest zdrowa. Zrównoważony rozwój ekologiczny i społeczny jest niezbędnym składnikiem zielonej ekonomii. Obecne pokolenia nie posiadają Ziemi, ale używają ją i dzierżą by przekazać je przyszłym pokoleniom. Zrównoważony rozwój zaspokaja potrzeby obecnego pokolenia bez zapominania o potrzebach przyszłych.
Zielona wizja ekonomiczna w centrum swej uwagi kładzie sprawiedliwość społeczną i ekologiczną, a także równość w narodach i między narodami. Oznacza to sprawiedliwe używanie ziemskich zasobów naturalnych i wstrzymywanie trendu rosnącego rozwarstwienia między bogatymi i biednymi. Poszukujemy metod redukowania nierówności w dystrybucji energii i dostępu do surowców. Każdy człowiek ma prawo do zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb: czystego powietrza, wody, jedzenia, ziemi, dachu nad głową, energii, zdrowia, wolności. Każdemu człowiekowi należy się prawo do solidarności, demokracji, samookreślenia, autonomii, odpowiedzialności, godności, samospełnienia. Ekonomia powinna poprawiać jakość życia, a nie ją pogarszać.
Zielona ekonomia jest innowacyjna i kreatywna, ze skupieniem się na inwestycjach w zrównoważony rozwój i zieloną technologię. To ekonomia, która umie się dostosowywać, tworzy wiele nowych szans, w szczególności na rynku pracy, czyniąc możliwym dla każdego czynienie pożytku z własnego talentu. Kluczem do zazieleniania ekonomii jest uczynienie jej mniej intensywną w jej zużywaniu zasobów naturalnych.
Dlaczego nie możemy podążać w dotychczasowym kierunku
Współczesne wyzwania są bez precedensu nie tylko w kwestii ekologii - globalizacja rynków, przepływów finansowych i komunikacji rozszerza się ponad istniejące strukturalne czy też instytucjonalne bariery i powoduje problemy narodowym ekonomiom. Na bazie wiedzy, kultury i innowacji nasze Europejskie społeczeństwa przemysłowe poprzedniego wieku zmieniają się w bardzo kompleksową ekonomię usług, masowo stosująca outsourcing produkcji swoich dóbr przemysłowych i związanych z nimi zanieczyszczeniami do krajów takich jak Chiny, Indie, Brazylia i inne wschodzące gospodarki. Coraz więcej aspektów życia została sprowadzona do roli towarów.
Podczas gdy ekonomia działa globalnie, rozliczne systemy bezpieczeństwa społecznego pozostają oparte na poziomach narodowych albo regionalnych. Erozja dochodów podatkowych jako rezultat szkodliwej konkurencji podatkowej, praktyka unikania płacenia ich przez korporacje i istnienie rajów podatkowych doprowadziły do niesprawiedliwych systemów podatkowych i pogłębiło kryzys finansowy europejskich systemów socjalnych. Masowe bezrobocie, coraz wyższe wydatki na służbę zdrowia i zmiany demograficzne czynią większość obecnych systemów opieki społecznej, opartych na opodatkowaniu pracy, niezdolnymi do funkcjonowania w wielu krajach. Zmiany te coraz bardziej utrudniają narodowym rządom utrzymanie, nie mówiąc już o usprawnianiu, systemów opieki społecznej.
Bogactwo i bieda akumulują się w nigdy niespotykanych rozmiarach. Rozwarstwienie pomiędzy zamożnymi i ubogimi w samych społeczeństwach, pomiędzy kobietami a mężczyznami, regionami i krajami, Globalną Północą i Południem wzrasta. Dziś bogactwo 200 najzamożniejszych ludzi na świecie równa się dochodowi 2 miliardów najbiedniejszych ludzi na planecie. To, że zmiany klimatyczne stają się coraz bardziej zagrożeniem pokazują dramatyczne i niezaprzeczalne fakty. Rywalizacja o eksploatację nieodnawialnych źródeł energii wzmaga się nie tylko jako kwestia prywatnych przedsiębiorstw, ale jako kwestia zmierzająca do sedna międzynarodowej polityki, stając się zagrożeniem nawet dla światowego pokoju. Całe regiony - jeśli nie kraje - zagrożone są rosnącym poziomem mórz. Kryzys klimatyczny jest najbardziej widocznym przykładem dewastacji środowiska, ale inne kryzysy obejmują zmniejszenie się bioróżnorodności, przesadne odpady, karczowanie lasów, zanieczyszczenia chemiczne, elektroniczne, hałas, skażenie gleby i wody.
Raport Sterna o kosztach zmian klimatycznych z 2006 roku opisał wyzwanie jasno. Jeśli nie wykonamy odpowiednich inwestycji (1 do 2% globalnego PKB), by wprowadzić zmiany konieczne do walki ze zmianami klimatu, ekologiczne i ekonomiczne konsekwencje i koszty nie będą miały precedensu - i będą nieodwracalne. Jeśli nie zaczniemy działać dziś, koszty te mogą wzrosnąć nawet do 20% globalnego PKB w ciągu kilku dekad.
Aktualny rozwój ekonomiczny prowadzi do poważnego skutku ubocznego: destrukcji kapitału naturalnego. Zniszczenie to jest uznawane za negatywny efekt zewnętrzny, lecz ekonomiści głównego nurtu najczęściej ponoszą klęskę we wcieleniu tego faktu do rekomendacji dotyczących polityki gospodarczej, które wywodzą ze swych modeli albo z argumentów makroekonomicznych, które promują. Usługi zapewniane przez "kapitał naturalny" przynoszą zysk przedsiębiorstwom i są dalekie od włączania ich w prawdziwych kosztach produktów. Pełne włączenie niszczenia kapitału naturalnego w kalkulacjach skutkowałoby w prawidłowo wykazywanych wskaźnikach rozwoju gospodarczego (opartych na prawdziwych zyskach uzyskiwanych przez społeczeństwo), które byłyby znacząco niższe. W Milenijnej Ocenie Ekosystemowej opublikowanej w marcu 2005 roku przez ONZ czytamy: "znacząca liczba krajów prezentujących obecnie dodatni wzrost gospodarczy w rzeczywistości pokazywałaby zmniejszanie się ich dobrobytu jeśli degradacja zasobów naturalnych byłaby wliczona w ich narodowe rachunki".
W środku ekonomicznego głównego nurtu są cele stałego podnoszenia wiecznie rosnącego PKB i wysokiej konsumpcji masowej. Zieloni wierzą w to, że mierzenie postępu wyłącznie poprzez rosnący produkt krajowy wprowadza w błąd. Na przykład, zatonięcie tankowca Erikia powiększyło PKB z powodu ratowania statku i czyszczenia plaż. Tak samo wypadki samochodowe, katastrofy naturalne, choroby - wszystkie te zjawiska wliczają się w PKB. Z drugiej strony niektóre zjawiska, takie jak praca domowa, wolontariat, bezpłatna opieka pielęgniarska nie są w ogóle brane pod uwagę przy mierzeniu tego wskaźnika. Już dziś z globalnym PKB na poziomie 43 bilionów dolarów stoimy w obliczu zupełnie niezrównoważonej sytuacji. Jak możemy wyobrazić sobie że z obecnymi wskaźnikami wzrostu planeta poradzi sobie z poziomem PKB prognozowanym na czterokrotnie wyższy niż obecnie w 2050 (175 bilionów przy stałym poziomie wzrostu)? Nie możemy mieć nieograniczonego poziomu globalnej produkcji w skończonym ekosystemie.
Wiele spośród kwestii i wyzwań wspomnianych powyżej nie może być rozwiązanych tylko przez mechanizmy rynkowe i czasem konkurencja okazywała się kontrproduktywna, szczególnie jeśli chodzi o dobra publiczne, takie jak na przykład dostęp do wody. Pozostawione samym sobie rynki ignorują swe efekty ekologiczne i społeczne. To lekceważenie kończy się w upadkach rynku ("market failure")
Czym jest zielona ekonomia? Nasze propozycje.
Zielona ekonomia to zróżnicowana ekonomia.
Jako Zieloni, naszą wizją ekonomii jest ta o mieszanej strukturze w której trzy drogi do produkcji dóbr i usług przy płatnej pracy muszą kontynuować współistnienie, bo każda z nich tworzy określoną wartość: publiczne władze i publiczne przedsiębiorstwa; prywatne firmy wiedzione głównie chęcią zysku; prywatne organizacje nie kierujące się zyskiem, takie jak stowarzyszenia, spółdzielnie i towarzystwa samopomocowe, znane najczęściej jako ekonomia społeczna albo sektor not-for profit, zorganizowany według demokratycznych haseł takich jak "jedna osoba - jeden głos". Każdy sektor ma swoją rolę do odegrania.
Gospodarka europejska już teraz jest gospodarką mieszaną. W niektórych krajach europejskich ekonomia społeczna to 10% PKB, a w niektórych innych sektor publiczny to połowa produktu krajowego, a nawet więcej. Wbrew wierzącym w ekonomię wiedzioną zyskiem, Zielonym nie przeszkadza znaczący udział sektora publicznego albo non-profit, jak długo tylko tak zróżnicowana gospodarka maksymalnie podnosi jakość życia w długim okresie czasu.
Zieloni preferują ekonomię społeczną z powodu jej potencjału demokratycznych praktyk i wspierają jej rozwój w najlepszy możliwy sposób. Może np. zapewniać dobra i usługi na lokalnych rynkach, dla aktywności wymagających zarówno państwowych jak i prywatnych zasobów tak jak w sektorze kultury czy też służby zdrowia, a nawet zapewniać dobra i usługi mogące być produkowane alternatywnie przez pozostałe sektory, jak np. lokalna energia ze źródeł odnawialnych. Sektor publiczny jest oczywiście najlepszą drogą do produkowania dóbr publicznych, takich jak system sprawiedliwości, bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, administracja, infrastruktura... Niektóre aktywności ekonomiczne mogą także być w rękach państwowych, jeśli dana społeczność uznaje to za najlepsze dla niej. Zieloni nie mają pozycji ideologicznej jeśli chodzi o strukturę własnościową usług i przemysłu i wiele zróżnicowanych rozwiązań może być odpowiednich w różnych okolicznościach i w różnych krajach. Chodzi nam o równy i przystępny cenowo dostęp, wysoką jakość usługi i wliczenie w nią globalnych kosztów środowiskowych i społecznych. Zauważamy, że w obszarze usług publicznych nie ma jasnego dowodu empirycznego pokazującego, że sektor prywatny zaspokaja je w lepszy sposób niż publiczny, ani jeśli chodzi o skuteczność, ani też efektywność. Wierzymy że usługi publiczne mają szczególną rolę do odegrania w uzyskiwaniu społecznej spójności.
W innych sektorach, takich jak edukacja czy służba zdrowia, sektor publiczny musi pozostać głównym graczem ponieważ zimna logika rynku dąży do wykluczania najuboższych i do budowania dalszych nierówności. Jeśli chodzi o pozostałą część ekonomii, która nie dostarcza "dóbr publicznych" sektor prywatny okazał się wydajny, ale nie był w stanie włączyć w koszty prawdziwych kosztów społecznych i ekologicznych, takich jak zmiany klimatyczne. Mimo to, my, Zieloni, wierzymy że sektor prywatny może służyć jako stymulacja dla innowacji. Jako członkowie kilku rządów w Europie, my, Zieloni, udowodniliśmy że zazielenianie działalności i prowadzenie opłacalnej działalności w tym samym czasie nie musi już być sprzecznością. Podatkowe i inne legalne instrumenty, takie jak niższe taryfy energii ze źródeł odnawialnych to tylko jeden z przykładów historii sukcesu tego typu. Musi to mieć miejsce w ramach wyznaczonych przez prawo i regulacje.
Odpowiednia regulacja międzynarodowej ekonomii jest potrzebna, musi być ona opracowana, by zachować wolność ekonomiczną i by uniknąć użycia międzynarodowej gospodarki jako motoru do ciągłego równania w dół standardów socjalnych i środowiskowych i likwidowania zdobyczy już osiągniętych.
Regulowanie gospodarki w celu uczynienia jej odpowiedzialną
Ekonomia działająca od początku próbując zmaksymalizować prawdziwą jakość życia w długim czasie będzie wymagać wielu przełomowych zmian w rządzeniu i regulacji. Rządy będą musiały przyjąć bardziej aktywną rolę, opartą na uznaniu, że są one ciałami które mają najsilniejszą legitymację, autorytet i środki by prawdziwie bronić dobra publicznego i praw przyszłych pokoleń. Mechanizmy rynkowe mogą zaspokoić te potrzeby, do których da się doczepić wartość pieniężną, a w rezultacie nie mogą spełnić wszystkich potrzeb społeczeństwa, w tym podjęcia wyzwania zmian klimatycznych. Ekonomia działa w ograniczonym ekosystemie. To do zdrowych, demokratycznych i transparentnych władz należy zadanie zakreślenia tych granic.
Tradycyjnie elity dzierżące władzę są jedną z głównych przeszkód do społecznej i ekologicznej sprawiedliwości i w jednocześnie przeszkodą w modernizowaniu gospodarki. Dodatkowo nowe, zglobalizowane nabyte interesy korporacyjne są często podtrzymywane i chronione, podczas gdy rządy są podkopywane przez zawziętą działalność lobbystyczną i korporacyjne zdobywanie i regulowanie standardów. Rozwiązania rynkowe same w sobie są niewystarczające, ponieważ nie może być przyjęty za pewnik fakt, że wszyscy gracze są albo w pełni poinformowani, albo też motywowani interesami szerszymi niż krótkofalowe. Jest zatem czas, by rządy i obywatele odzyskali i wykorzystali swoje prawo do regulowania i kształtowania ekonomii.
Rządy powinny być porządkowymi, opiekunami albo też przydzielającymi naszych dóbr wspólnych, takich jak klimat, atmosfera, oceany, świeża woda, bioróżnorodność, ekosystemy itp. Wierzymy w to, że by zapobiec przed nadmierną eksploatacją tych dóbr i zachować je dla przyszłych pokoleń nie możemy pozwolić nieuregulowanym, prywatnym transakcjom brać górę nad nimi. Odpowiednia regulacja jest wymagana - może ona obejmować publiczną własność odpowiednich praw własnościowych. Rządy i globalne instytucje mają obowiązek zapewnić, że wiedza i technologie podtrzymujące życia są równomiernie dzielone pomiędzy Północ i Południe dla dobra planety.
My, Zieloni, wierzymy, że w celu zazieleniania ekonomii wszyscy udziałowcy rynkowi muszą odgrywać swoją rolę. Władze publiczne muszą ustawić nową ramę dla regulacji, włączając to standardy, zachęty i podatki. Muszą promować innowacyjność i zwiększać społeczną świadomość... Przedsiębiorstwa muszą tworzyć dobra i usługi potrzebne dla podtrzymywania zrównoważonego rozwoju. Obywatele, szczególnie jako konsumenci, muszą brać na siebie odpowiedzialność biorąc pod uwagę wpływ swego zachowania na dobro wspólne, np. poprzez swoje wybory, jeśli chodzi o mobilność, sortowanie i zmniejszanie ilości swoich odpadów...
Rynkowa konkurencja, chociaż nie jest celem samym w sobie może być instrumentem poprawy jakości zapewnianych usług, gwarantowania konsumenckiego wyboru, zapewniania sprawiedliwego dostępu do podstawowych dóbr i zachęcania do innowacyjności. By dokonać wyboru, konsumenci i potrzebują więcej informacji o społecznych i środowiskowych sposobach, w jakich dobra i usługi z których korzystają są wytwarzane.
Fundamentalne reformy naszej gospodarki są niezbędne, ponieważ nawet ci, którzy chcieliby zmienić swój styl życia w celu redukcji ich śladu węglowego i/lub zwiększyć jakość swojego życia często widzą, że jest to bardzo trudne z powodu sposobu postępowania społeczeństwa. Są oni „złapani w system”.
Czas tyka, by dokonać te zmiany, podczas gdy aktualne wzorce zachowania zamykają nas w konsumpcyjnych trybach życia, których rezultaty będą coraz trudniejsze do łagodzenia a z których będzie coraz trudniej rezygnować (by podać lotnictwo jako oczywisty przykład).
Z tego też powodu my, Zieloni, proponujemy:
- Reformy polityczne zmierzające do wzmocnienia mandatu społecznego władz publicznych i tym samym ich możliwości wprowadzania niezbędnych narzędzi regulacyjnych: ordynacji proporcjonalnej, równości reprezentacji każdej z płci, publicznego finansowania wyborów, rezygnowania z korporacyjnych darowizn politycznych i ściślejszych restrykcji względem lobbingu i fenomenowi „drzwi obrotowych” pomiędzy biznesem a rządami
- Całościowe, dobrze zaprojektowane regulacje specyficznych procesów i produktów, stworzone specjalnie w celu ochrony pracowniczej, zdrowia i przyrody od szkodliwych efektów aktywności ekonomicznej. Powinny być oparte na priorytecie zapobiegawczości ("precautionary principle")
- Bardziej celne księgowanie i wymogi wiarygodności w celu odzwierciedlania w nich prawdziwych kosztów produktów i usług. Polityki na różnych polach i na różne sposoby muszą odzwierciedlać prawdziwe koszty społeczne, środowiskowe i te dla przyszłych pokoleń w postaci ceny przez cały cykl produkcyjny. W ten sposób tworzy się pole gry dla zrównoważonego biznesu, a konkurencja nie jest oparta na krzywdzeniu przyrody i społeczności. Myślimy o zakazach i restrykcjach na eksploatacji zasobów i metodach produkcji, opodatkowaniu i wymaganiu płacenia za złowrogie konsekwencje aktywności ekonomicznej (zobacz sekcję „Opodatkowania i subsydia”)
- Modele najlepszych praktyk w wielu krajach mających szerszą odpowiedzialność społeczną, takie jak niemieckie rady pracownicze, francuskie prawa dot. zatrudnienia i niektóre japońskie zabezpieczenia socjalne powinny zostać włączone do standardów korporacyjnych i ich działań we wszystkich firmach operujących wewnątrz Unii Europejskiej, a obowiązki statutowe dyrektorów prywatnych firm powinny zostać zwiększone. Kraje skandynawskie są przykładem tego, w jaki sposób mogą być zawierane uzgodnienia pomiędzy rządem, związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców, dotyczące uelastyczniania rynku pracy razem z odpowiednim poziomem uzgodnień dotyczących bezpieczeństwa socjalnego i inwestowaniem w edukację i innowacje. Praca dzieci i złe warunki pracy nie mogą być tolerowane. Age'izm i seksizm powinny być zabronione. Zawieszenie przywilejów powinno być używane aktywnie jako kara dla skandalicznych i powtarzających się pogwałceń interesu publicznego przez firmy.
- Będziemy wspierać mniejsze przedsiębiorstwa, których powstawanie pokazuje, że są prawdziwym motorem innowacji i tworzenia miejsc pracy. Powinny być dużo bardziej rygorystyczne prawa antymonopolowe, oligopolowe i kartelowe – tak, by wielkie przedsiębiorstwa przestały nagradzać olbrzymie przerzucanie pracy z jednej firmy na drugą. Musimy otworzyć oferty zaopatrywania instytucji publicznych przez mniejsze firmy.
- To ważne, by odtworzyć kontekst oczekiwania na to, że biznes ma powinność opieki i odpowiedzialności wobec społeczeństwa i środowiska we wszystkich swoich aktywnościach. Odpowiednie reformy prawa dot. firm są tym samym niezbędne, by zrównoważyć prawa korporacji (np. osobowość prawną i ograniczoną odpowiedzialność) i ich odpowiedzialność za społeczeństwo i przyrodę w ramach których operują.
- W wielu wypadkach deregulacja okazała się szkodliwa. Jednym z przykładów jest biznes finansowy, gdzie widać wyraźnie, że deregulacja po raz kolejny przyczyniła się do globalnego zamieszania finansowego które wpływa na prawdziwą ekonomię. Zieloni wierzą, że władze publiczne powinny bardziej efektywnie kontrolować rynki finansowe.
- Środki służące zachęcaniu i ułatwianiu odpowiedzialnego zachowania przez indywidualnych konsumentów powinny uwzględniać, jako minimum, restrykcje na reklamowaniu niezrównoważonych dóbr i usług (szczególnie tych skierowanych do dzieci i młodych ludzi), na przykład alkoholu, papierosów. Reklamy kierowane do dzieci i młodzieży powinny także być regulowane w celu zminimalizowania tworzenia sztucznych potrzeb i niepohamowanej konsumpcji. W tym samym czasie informacje o łańcuchach zaopatrzenia produktów powinny być dużo bardziej dostępne, np. źródło, efekty i przebyte odległości, by umożliwić jednostkom podejmowanie decyzji konsumenckich na bazie adekwatnych danych.
- Na bazie „Aktu Reinwestowania Komunalnego” Kongresu USA należy wykonać studium, by oszacować jego efektywność jako instrumentu zielonej polityki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz