Czas zrobić wyłom w absurdalnie restrykcyjnej ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii i realnie złagodzić ustawę: wprowadzić wartości graniczne (ilość dozwolonych używek na własny użytek - wzór portugalski) oraz zarejestrować w Polsce „marihuanę leczniczą” dla osób przewlekle chorych (np. ze stwardnieniem rozsianym), wydawaną w ramach programów terapeutyczno-leczniczych w szpitalach lub aptekach (Kalifornia).
Uczestnicy debaty Global Commission on Drug Policy: Aleksander Kwaśniewski, Michel Kazatchkine, Richard Branson, Fernando Henrique Cardoso, Ruth Dreifuss, Kasia Malinowska-Sempruch |
Po debacie „Gazety Wyborczej” i Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej można stwierdzić, że nowelizacja ustawy nic nie dała (pozwala na odstąpienie od ścigania użytkowników z nieznacznymi ilościami), bo policja i prokuratura nie chcą lub nie radzą sobie z interpretacją art. 62a, wrzucając do jednego worka handlarzy i użytkowników, bo tak prościej i wygodniej. Można chwalić się statystykami i zapełnionymi więzieniami, prosząc o większe pieniądze na pensje i budżety na walkę z narkotykami.
Nie potrafimy rozwiązać problemu narkotyków i marihuany w Polsce, bo jesteśmy państwem prowincjonalnym i opresyjno-policyjnym. Nadzieja w Global Commission on Drug Policy, bo nasi polscy politycy są tak zaściankowi, że tylko to, co światowe może ich przekonać. Szczególnie jeśli mówią to byli prezydenci ze świata zachodniego, którzy sami zmienili poglądy. Polscy politycy nie chcą ani sami się uczyć, ani edukować wyborców. Dlatego w Polsce zamiast edukacji i profilaktyki zaostrza się prawo w sposób instrumentalny, poprzez karanie i wsadzanie ludzi do więzień, czym na chwilę zamiata się problem pod dywan. Represjom poddawani są ludzie, którzy traktują narkotyki rekreacyjnie, zabawowo lub też mają problem z używkami. Zamiast leczyć i rozmawiać, zastrasza się ludzi i karze.
Portugalia, Szwajcaria i Czechy potrafią rozwiązać problem poprzez racjonalizowanie polityki wobec narkotyków i stosując zróżnicowane podejście do osób używających marihuanę i narkotyki.
Solidne, krótkie i przystępne opracowania polityki narkotykowej w Portugalii, Szwajcarii i Republice Czeskiej dokonała fundacja Open Society Global Drug Policy Program. Wydane po polsku - wystarczy po nie sięgnąć.
Były prezydent Brazylii Fernando Henrique Cardoso: "W Portugalii postanowiono zdepenalizować używanie narkotyków, użytkowników narkotyków już się nie wsadza do więzienia, nie rozróżnia tych co biorą twarde i miękkie. Zamiast tego ludzi się leczy i edukuje".
Była prezydent Szwajcarii Ruth Dreifuss: "Mój kraj postanowił nie karać za używki, żeby nie niszczyć ludziom życia. [...] Musi istnieć represja, czyli sytuacja, w której klient nie dostaje tego, co chciał. To działa w odniesieniu również do alkoholu. Zawsze jest równowaga między profilaktyką i represją".
Gotowe rozwiązania są, wystarczy, że nasi eksperci i politycy sięgną po nie i trochę poczytają.
W Portugalii powołano komisje konsultacyjne, które prowadzą rozmowy z osobami używającymi substancje psychoaktywne. Stosuje się perswazje, pouczenia, rozmowy ostrzegawcze a w ekstremalnych wypadkach grzywny lub prace społeczne. Wskazuje się też na potrzebę leczenia i monitoruje, co się dzieje z osobami, które są uzależnione.
W Polsce politycy do tego nie dorośli, bo poddają się populistycznej, tabloidowej narracji. Tylko silny nacisk i edukacja opinii publicznej, w tym dziennikarzy i mediów, ekspertów, w tym działalność edukacyjna Wolnych Konopi jako dużej grupy nacisku represjonowanej przez system prawny, może zmienić tę sytuację.
Od 2000 roku, tj. od czasu funkcjonowania tak restrykcyjnej ustawy, zatrzymano prawie 400 tys. osób za posiadanie narkotyków. Jeśli nic się nie zmieni więzienia będą pełne ludzi bawiących się narkotykami, uzależnionych, i nie starczy miejsca dla prawdziwych kryminalistów. Będziemy krajem pełnym pseudokryminalistów.
Karol El Kashif
Post ukazał się również na blogu autora na stronie TOK FM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz