Irlandia nie ma się w tym momencie dobrze. Dziś celtycki tygrys nie tylko jest zmęczony latami gospodarczego skoku, ale wręcz cofa się pod naporem dekoniunktury. Rządowe posunięcia, usiłujące poprawić koniunkturę napotykają na społeczne protesty. Znajdujący się w prawicowym rządzie Zieloni mają twardy orzech do zgryzienia. Ich wyjście z koalicji z konserwatystami i będącymi w stanie likwidacji Progresywnymi Demokratami nie rozwiązałoby wielu problemów, a z drugiej strony zachęciłoby konserwatystów do prowadzenia polityki gospodarczej jeszcze mocniej uderzającej zarówno w słabsze grupy społeczne, jak i w środowisko. W tym momencie zatem należy podkreślać swoje dotychczasowe zasługi w rządzie, jak i pokazać, że ma się pomysły na recesję. Na chwilę obecną, jeśli wierzyć sondażom, plan ten w miarę się udaje - mają oni w sondażach od 4 do 8% poparcia, podczas gdy w poprzednich wyborach uzyskali 4,7%. Dla porównania rządząca Fianna Fail z 41,6% z wyborów z 2007 roku spadła do rekordowo niskiego poziomu 22-25%. Pojawił się nawet sondaż, w którym spadła ona na trzecie miejsce - nie tylko po chadekach z Fine Gael, ale też po notujących rekordowe poparcie socjaldemokratach, którzy z 10,1% 2 lata temu teraz zdobywają 22-24%.
Tak stabilna pozycja współrządzących Zielonych musi się zatem z czegoś brać. Zieloni nie ukrywają, że nie ze wszystkich działań gabinetu są zadowoleni. Pojawiały się też głosy o przemyśleniu wyjścia z koalicji, ale nie zyskały one poparcia. Warto zatem spojrzeć na osiągnięcia, którymi się chwalą w swej wizji Zielonego Nowego Ładu. Jest ich całkiem sporo, a niektóre robią spore wrażenie. W przyszłym roku, dzięki zachętom do prywatnego wytwarzania energii odnawialnej aż 15% energii w tym kraju pochodzić będzie z tych źródeł. Zachęca to do snucia wizji zeroemisyjnej gospodarki do 2030 roku, którą Zieloni chcą osiągnąć poprzez zainwestowanie 22 milardów €. Wprowadzono system certyfikatów energetycznych i przede wszystkim - przeznaczono 100 milionów € na to, by każda osoba termoizolująca swój dom otrzymała z tego tytułu grant, który może wynieść nawet 4.000 € (czyli - wedle bardzo ostrożnego kursu - 18.000 złotych!). Ponad połowa z tej sumy skierowana została na wsparcie dla osób o niskich zarobkach i budownictwa socjalnego, co przyczyniło się do ograniczenia ich wydatków na energię. W ten sposób udało się ocieplić 50.000 domów.
Odpowiednia polityka podatkowa sprawiła, że aż 84% obecnie kupowanych w Irlandii samochodów to pojazdy niskoemisyjne. Do 2020 roku planowany jest wzrost udziału samochodów napędzanych na elektryczność do 10% rynku. Ponieważ jednak nie likwiduje to problemu korków, większą uwagę planują Zieloni poświęcić na promowanie zrównoważonego planowania przestrzennego, ułatwiającego transport pieszy i rowerowy poprzez zapewnianie jak najbliżej miejsca zamieszkania dostęp do szkół, budynków publicznych i transportu zbiorowego. Powoli finalizują oni pracę nad ustawodawstwem, które będzie surowo karać inwestorów łamiących plany zagospodarowania, a także wymagać od nich będzie oceny oddziaływania na środowisko. Jako pomysł pojawia się też stworzenie niezależnego ciała, promującego wysokiej jakości transport publiczny. Dzięki Zielonym w rządzie wydatki budżetowe na ten cel wzrosły z 750 mln € w 2007 roku do 1,2 mld € w tym roku - to wzrost o 60%!
Sporo miejsc pracy można stworzyć także w rolnictwie organicznym. Rynek żywności organicznej, pomimo recesji, ma np. w Wielkiej Brytanii wzrosnąć o 7%. W Niemczech w 2007 roku spożycie zwykłej wołowiny wzrosło raptem o 1%, podczas gdy tej organicznej - o 19%. Bogate rynki Europy Zachodniej są w stanie przyjąć zwiększoną podaż tego typu produktów. Szacuje się, że spełnienie rządowych planów, by 5% areału rolniczego kraju do 2012 roku zajmowało rolnictwo znacznie bardziej przyjazne środowisku (i zdrowsze) może stworzyć stabilną przyszłość dla 5.000 osób w liczącym niecałe 4,5 mln mieszkanek i mieszkańców kraju. To tak, jakby w Polsce udało się wytworzyć niemal 40 tysięcy miejsc pracy!
Wszyscy wiemy, jak wyglądają polskie rzeki. W Irlandii prawie pół miliarda € przeznaczono na budowę infrastruktury je oczyszczającej, co sprawia, że rocznie 4.500 tysiąca ludzi może cieszyć się pracą przy ich budowie. Tego typu inwestycje infrastrukturalne mogą podźwignąć cierpiący na kryzysie rynek budowlany, jednocześnie wpływając na poprawę stanu środowiska. Kolejne miliony będzie inwestować się w zapewnienie infrastruktury dla szerokopasmowego Internetu do pozostałych poza jego zasięgiem 10% państwa. Wszystkie szkoły średnie mają mieć dostęp do sieci o szybkości aż 100Mbit. Gdy porównuje się to z Polską, gdzie nie można doczekać się bezpłatnego Internetu socjalnego w Warszawie, mina musi zrzednąć. Tym bardziej, że Irlandia startowała z wcale nie wyższego od nas pułapu.
Wysktor innowacyjnych, zielonych technologii na Zielonej Wyspie już teraz zatrudnia bezpośrednio 6.500 osób i jest wart 2,8 mld €. Nic nie stoi na przeszkodzie temu, by i w Polsce tego typu skok był możliwy. Warto zatem poznać wszystkie rozwiązania, które Zieloni już dziś wdrażają lub planują wdrożyć w kraju, do którego wyjechało sporo Polek i Polaków w poszukiwaniu lepszego życia. A że są one dostępne po angielsku na stronie partii, zatem nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić do lektury.
Tak stabilna pozycja współrządzących Zielonych musi się zatem z czegoś brać. Zieloni nie ukrywają, że nie ze wszystkich działań gabinetu są zadowoleni. Pojawiały się też głosy o przemyśleniu wyjścia z koalicji, ale nie zyskały one poparcia. Warto zatem spojrzeć na osiągnięcia, którymi się chwalą w swej wizji Zielonego Nowego Ładu. Jest ich całkiem sporo, a niektóre robią spore wrażenie. W przyszłym roku, dzięki zachętom do prywatnego wytwarzania energii odnawialnej aż 15% energii w tym kraju pochodzić będzie z tych źródeł. Zachęca to do snucia wizji zeroemisyjnej gospodarki do 2030 roku, którą Zieloni chcą osiągnąć poprzez zainwestowanie 22 milardów €. Wprowadzono system certyfikatów energetycznych i przede wszystkim - przeznaczono 100 milionów € na to, by każda osoba termoizolująca swój dom otrzymała z tego tytułu grant, który może wynieść nawet 4.000 € (czyli - wedle bardzo ostrożnego kursu - 18.000 złotych!). Ponad połowa z tej sumy skierowana została na wsparcie dla osób o niskich zarobkach i budownictwa socjalnego, co przyczyniło się do ograniczenia ich wydatków na energię. W ten sposób udało się ocieplić 50.000 domów.
Odpowiednia polityka podatkowa sprawiła, że aż 84% obecnie kupowanych w Irlandii samochodów to pojazdy niskoemisyjne. Do 2020 roku planowany jest wzrost udziału samochodów napędzanych na elektryczność do 10% rynku. Ponieważ jednak nie likwiduje to problemu korków, większą uwagę planują Zieloni poświęcić na promowanie zrównoważonego planowania przestrzennego, ułatwiającego transport pieszy i rowerowy poprzez zapewnianie jak najbliżej miejsca zamieszkania dostęp do szkół, budynków publicznych i transportu zbiorowego. Powoli finalizują oni pracę nad ustawodawstwem, które będzie surowo karać inwestorów łamiących plany zagospodarowania, a także wymagać od nich będzie oceny oddziaływania na środowisko. Jako pomysł pojawia się też stworzenie niezależnego ciała, promującego wysokiej jakości transport publiczny. Dzięki Zielonym w rządzie wydatki budżetowe na ten cel wzrosły z 750 mln € w 2007 roku do 1,2 mld € w tym roku - to wzrost o 60%!
Sporo miejsc pracy można stworzyć także w rolnictwie organicznym. Rynek żywności organicznej, pomimo recesji, ma np. w Wielkiej Brytanii wzrosnąć o 7%. W Niemczech w 2007 roku spożycie zwykłej wołowiny wzrosło raptem o 1%, podczas gdy tej organicznej - o 19%. Bogate rynki Europy Zachodniej są w stanie przyjąć zwiększoną podaż tego typu produktów. Szacuje się, że spełnienie rządowych planów, by 5% areału rolniczego kraju do 2012 roku zajmowało rolnictwo znacznie bardziej przyjazne środowisku (i zdrowsze) może stworzyć stabilną przyszłość dla 5.000 osób w liczącym niecałe 4,5 mln mieszkanek i mieszkańców kraju. To tak, jakby w Polsce udało się wytworzyć niemal 40 tysięcy miejsc pracy!
Wszyscy wiemy, jak wyglądają polskie rzeki. W Irlandii prawie pół miliarda € przeznaczono na budowę infrastruktury je oczyszczającej, co sprawia, że rocznie 4.500 tysiąca ludzi może cieszyć się pracą przy ich budowie. Tego typu inwestycje infrastrukturalne mogą podźwignąć cierpiący na kryzysie rynek budowlany, jednocześnie wpływając na poprawę stanu środowiska. Kolejne miliony będzie inwestować się w zapewnienie infrastruktury dla szerokopasmowego Internetu do pozostałych poza jego zasięgiem 10% państwa. Wszystkie szkoły średnie mają mieć dostęp do sieci o szybkości aż 100Mbit. Gdy porównuje się to z Polską, gdzie nie można doczekać się bezpłatnego Internetu socjalnego w Warszawie, mina musi zrzednąć. Tym bardziej, że Irlandia startowała z wcale nie wyższego od nas pułapu.
Wysktor innowacyjnych, zielonych technologii na Zielonej Wyspie już teraz zatrudnia bezpośrednio 6.500 osób i jest wart 2,8 mld €. Nic nie stoi na przeszkodzie temu, by i w Polsce tego typu skok był możliwy. Warto zatem poznać wszystkie rozwiązania, które Zieloni już dziś wdrażają lub planują wdrożyć w kraju, do którego wyjechało sporo Polek i Polaków w poszukiwaniu lepszego życia. A że są one dostępne po angielsku na stronie partii, zatem nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić do lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz