28 sierpnia 2012

Warszawscy Zieloni: Domagamy się okrągłego stołu w sprawie stołecznych klubokawiarni

My, członkinie i członkowie warszawskiego koła Partii Zieloni z niepokojem obserwujmy ostatnie wydarzenia związane z polityką miasta wobec stołecznych klubokawiarni, która nie jest niczym innym jak „zajazdem” na bardzo dobrze funkcjonujące lokale, pełniące także istotną funkcję kulturotwórczą. Tzw. akcja „Koncesja” dąży do wyeliminowania najciekawszych i najżywszych miejsc w stolicy.

Przez lata 90. ubiegłego wieku mieliśmy pretensje do innych i do siebie, że stolica to kulturalna pustynia. Nie mieliśmy dokąd pójść ze znajomymi na późnowieczorne spotkania. Stołeczne ulice po zmroku stawały się puste – miasto wyglądało jak wyludnione.

Dziś, w XXI w., obserwujemy niezwykły rozwój kultury miejskiej. Powstają kolejne klubokawiarnie i kluboksięgarnie, gdzie możemy w bardzo dobrych warunkach coś zjeść, napić się kawy, lampki wina czy też piwa, a dodatkowo zorganizować spotkania z szeroko rozumianą sztuką oraz debatować o sprawach społecznych.

Bardzo często klubokawiarnie i kluby powstają w miejscach, o których samo miasto już dawno zapomniało. Dzisiaj owe miejsca przeżywają niezwykły renesans, ożywiając tkankę miejską, budując społeczne więzi. To one nadają życiu stolicy rytm. To dzięki nim stolica żyje. Odbieranie koncesji kolejnym klubokawiarniom przez władze miasta jest posunięciem kuriozalnym na tle europejskim. Taka polityka władz miasta doprowadzi do zamknięcia lokali i zdusi małą i średnią przedsiębiorczość, a nasze miasto będzie duszną i martwą pustynią.

Dlaczego tak łatwo pozbywamy się tego dobra? Prawowite władze miasta powinny o nie dbać, podobnie jak powinny dbać o rozwój kultury, rozwiązywać ewentualne spory, a nie niszczyć i nasyłać na świetnie działające lokale organy porządkowe.

Polityka kulturalna władz miasta jest zaprzeczeniem przedstawianego wcześniej wizerunku budowniczych Europejskiej Stolicy Kultury. Wystarczy wymienić zaledwie kilka przykładów, które uważamy za zamach na kulturotwórcze inicjatywy mieszkańców i mieszkanek Warszawy: zmarnowanie planów i odstąpienie od budowy budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej, awantury z fundacją „Ja Wisła”, skandal z konkursem na działalność w lokalu po „Menorze” na pl. Grzybowskim, odebranie koncesji znanej, opiniotwórczej klubokawiarni Chłodna 25, jednej z pierwszych w stolicy. Czarę goryczy przepełniają nieuzasadnione interwencje Straży Miejskiej i Policji w PKP Powiśle oraz najnowsza wiadomość o sprzedaży terenu, na którym obecnie mieści się klubokawiarnia Plac Zabaw.

Mamy wątpliwości, czy pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz chce, żeby Warszawa była miastem na miarę europejskiej stolicy. Zamiast wspierania działalności osób zaangażowanych w ożywianie kulturalne miasta mamy eskalowanie konfliktów społecznych. W sytuacji konfliktu między mieszkańcami a klubowiczami w cywilizowanych miastach władze mediują w takich sprawach, szukając rozwiązań korzystnych dla maksymalnej liczby zainteresowanych – i dla mieszkańców najbliższej okolicy, i dla klubowiczów, i dla kultury, a przede wszystkim ustalają jasne reguły działalności wszystkich podmiotów.

Jako obywatelki i obywatele Warszawy apelujemy o szybkie rozwiązanie konfliktu społecznego w naszym mieście poprzez zorganizowanie „miejskiego okrągłego stołu” pod patronatem Rady Warszawy, tak aby takie społeczne forum zainteresowanych środowisk rozwiązało konflikt, który obecnie rozszerza się w stolicy.

Dla kogo bowiem jest to miasto? Nie dla lokatorów. Nie dla kultury. Nie dla drobnych przedsiębiorców. No to dla kogo?!

Ilustracja: projekt kartki autorstwa Grzegorza Laszuka.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...