Spadła z nieba afera hazardowa, potem zaś okazało się, że w naszym kraju skala podsłuchów jest, mówiąc oględnie, dość znaczna. Spodziewano się wielkich przetasowań na scenie wyborczej, ale koniec końców, kiedy tradycyjnie przychodzi nam podsumować miesiąc uśrednieniami z badań opinii publicznej, okazuje się, że nie zmieniło się wiele. Jedyną istotną zmianą jest dość wyraźny spadek poparcia dla PO - wyraźny jednak bardziej na tle mikroskopijnych wręcz zmian poparcia pozostałych większych formacji niż sam z siebie. Jeśli bowiem uznać, że dawno nie obserwowany w mediach "szum aferalny" kosztował formację Donalda Tuska raptem 2,5 punktu procentowego (co zresztą nie przekłada się, przynajmniej według kalkulatora wyborczego, na spadek ilości mandatów w ewentualnym nowym Sejmie), to na chwilę obecną tak naprawdę nie stało się (jeszcze) nic.
Szum wokół kandydatek i kandydatów na urząd prezydencki również ani nie wzmacnia, ani nie osłabia poszczególnych partii. Obecnie Tusk nie prowadzi tak wyraźnie jak kiedyś, ale Platforma nadal pozostaje wiodącą siłą polityczną. Andrzej Olechowski nie ciągnie w górę Stronnictwa Demokratycznego, a ostatnie problemy, z jakimi boryka się ta partia, mogą osłabić jej atrakcyjność w oczach opinii publicznej. Poczucie bezalternatywności, wiszące w powietrzu jest tak olbrzymie, że sondażownie coraz rzadziej ujawniają wyniki formacji spoza "wielkiej trójki", które same w sobie pozostają na granicy błędu statystycznego. Niewiele wskazuje na to, by kolejne inicjatywy, takie jak np. Polska Plus Ludwika Dorna, miały zmienić ten stan rzeczy.
Szum wokół kandydatek i kandydatów na urząd prezydencki również ani nie wzmacnia, ani nie osłabia poszczególnych partii. Obecnie Tusk nie prowadzi tak wyraźnie jak kiedyś, ale Platforma nadal pozostaje wiodącą siłą polityczną. Andrzej Olechowski nie ciągnie w górę Stronnictwa Demokratycznego, a ostatnie problemy, z jakimi boryka się ta partia, mogą osłabić jej atrakcyjność w oczach opinii publicznej. Poczucie bezalternatywności, wiszące w powietrzu jest tak olbrzymie, że sondażownie coraz rzadziej ujawniają wyniki formacji spoza "wielkiej trójki", które same w sobie pozostają na granicy błędu statystycznego. Niewiele wskazuje na to, by kolejne inicjatywy, takie jak np. Polska Plus Ludwika Dorna, miały zmienić ten stan rzeczy.
2 komentarze:
Bo ludzie znudzili sie juz polityka na tyle, ze kolejne afery nie robia na nas wrazenia, zaczelo sie kilka lat temu od SLD i od tego czasu afera goni afere.
Myślę że coś w tym jest, chociaż z drugiej strony na odsunięcie PiS od władzy sił starczyło - pytanie, czy lęk przed Kaczyńskimi nadal jest tak silny jak był, na razie wygląda na to, że i owszem.
Prześlij komentarz