Koło warszawskie Zielonych 2004 wyraża swoje zaniepokojenie powtarzającymi się doniesieniami prasowymi dotyczącymi sytuacji osób pochodzących spoza Polski, które nierzadko padają ofiarą ludzkiej chciwości oraz rządowej i samorządowej bezmyślności.
„Wymownym przykładem jest sytuacja ukraińskich kierowców autobusów, zatrudnianych przez niektóre stołeczne firmy przewozowe” – wskazuje Bartłomiej Kozek, przewodniczący koła warszawskiego Zielonych. „W doniesieniach prasowych pojawiają się szokujące informacje o tym, że pracują po 16 godzin dziennie, a miesięcznie od 20 do nawet 50 godzin więcej niż ich polscy koledzy. Tego typu traktowanie może już wkrótce doprowadzić do tragedii. Mieliśmy już pierwszy przypadek – zasłabnięcie kierowcy linii 505, który uderzył w drzewo w al. Lotników.” – przestrzega Kozek.
„Ten przypadek to nic w porównaniu z opisanym dziś przez „Gazetę Wyborczą” procederem zatrudniania chińskich robotników do budowy luksusowych apartamentowców na Mierzei Wiślanej. Pracują oni nielegalnie, w koszmarnych warunkach, pod okiem chińskiej służby bezpieczeństwa i za grosze, bo „pośrednicy” zabierają większość ich pensji. Lokalna służba bezpieczeństwa nęka też Wietnamczyków, czeczeńscy uchodźcy nie mogą liczyć na dostateczne wsparcie, przypadki można by mnożyć. ” – zauważa Aleksandra Kretkowska z koła warszawskiego Zielonych.
„Dodatkowo sytuacja obcokrajowców, którzy próbują zalegalizować swój pobyt i pracę w Polsce, wcale nie jest lepsza” – przypomina Kretkowska. „Legendarne są już ustawiające się w środku nocy kolejki pod wojewódzkim Wydziałem Spraw Cudzoziemców przy ul. Długiej w Warszawie. Ci, którzy nie zapłacą haraczu kolejkowym staczom, nie dopchną się do okienka. Procedury przeciągane są w nieskończoność, na roczną kartę czasowego pobytu czeka się nierzadko 10 miesięcy, co jest parokrotnym przekroczeniem ustawowych terminów. Kontakt z urzędem jest dla mieszanych małżeństw, zagranicznych studentów i pracowników męką. Urząd Wojewódzki wie o nieprawidłowościach w Wydziale i nie reaguje – wskazuje Kretkowska.
Domagamy się, aby m. st. Warszawa oraz Województwo Mazowieckie poświęciło więcej uwagi sytuacji mieszkających tu obcokrajowców!
Domagamy się bardziej inkluzywnej polityki wobec imigrantów zarówno rządu polskiego, jak i całej Unii Europejskiej!
Zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału w demonstracji, która odbędzie się w piątek, 6 czerwca, o godz. 14.00 pod rondem ONZ i o godz. 16.30 pod Pałacem Prezydenckim.
Ostatnio obrodziło u nas w zaproszenia i oświadczenia prasowe - ale chyba widać tego efekty. Żeby nie być gołosłownym, parę linków do artykułów i relacji TVP Warszawa o Parku Świętokrzyskim, w których odegraliśmy poczesną rolę:
Polska Agencja Prasowa - Gazeta Wyborcza - Życie Warszawy - TVP Warszawa
„Wymownym przykładem jest sytuacja ukraińskich kierowców autobusów, zatrudnianych przez niektóre stołeczne firmy przewozowe” – wskazuje Bartłomiej Kozek, przewodniczący koła warszawskiego Zielonych. „W doniesieniach prasowych pojawiają się szokujące informacje o tym, że pracują po 16 godzin dziennie, a miesięcznie od 20 do nawet 50 godzin więcej niż ich polscy koledzy. Tego typu traktowanie może już wkrótce doprowadzić do tragedii. Mieliśmy już pierwszy przypadek – zasłabnięcie kierowcy linii 505, który uderzył w drzewo w al. Lotników.” – przestrzega Kozek.
„Ten przypadek to nic w porównaniu z opisanym dziś przez „Gazetę Wyborczą” procederem zatrudniania chińskich robotników do budowy luksusowych apartamentowców na Mierzei Wiślanej. Pracują oni nielegalnie, w koszmarnych warunkach, pod okiem chińskiej służby bezpieczeństwa i za grosze, bo „pośrednicy” zabierają większość ich pensji. Lokalna służba bezpieczeństwa nęka też Wietnamczyków, czeczeńscy uchodźcy nie mogą liczyć na dostateczne wsparcie, przypadki można by mnożyć. ” – zauważa Aleksandra Kretkowska z koła warszawskiego Zielonych.
„Dodatkowo sytuacja obcokrajowców, którzy próbują zalegalizować swój pobyt i pracę w Polsce, wcale nie jest lepsza” – przypomina Kretkowska. „Legendarne są już ustawiające się w środku nocy kolejki pod wojewódzkim Wydziałem Spraw Cudzoziemców przy ul. Długiej w Warszawie. Ci, którzy nie zapłacą haraczu kolejkowym staczom, nie dopchną się do okienka. Procedury przeciągane są w nieskończoność, na roczną kartę czasowego pobytu czeka się nierzadko 10 miesięcy, co jest parokrotnym przekroczeniem ustawowych terminów. Kontakt z urzędem jest dla mieszanych małżeństw, zagranicznych studentów i pracowników męką. Urząd Wojewódzki wie o nieprawidłowościach w Wydziale i nie reaguje – wskazuje Kretkowska.
Domagamy się, aby m. st. Warszawa oraz Województwo Mazowieckie poświęciło więcej uwagi sytuacji mieszkających tu obcokrajowców!
Domagamy się bardziej inkluzywnej polityki wobec imigrantów zarówno rządu polskiego, jak i całej Unii Europejskiej!
Zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału w demonstracji, która odbędzie się w piątek, 6 czerwca, o godz. 14.00 pod rondem ONZ i o godz. 16.30 pod Pałacem Prezydenckim.
Ostatnio obrodziło u nas w zaproszenia i oświadczenia prasowe - ale chyba widać tego efekty. Żeby nie być gołosłownym, parę linków do artykułów i relacji TVP Warszawa o Parku Świętokrzyskim, w których odegraliśmy poczesną rolę:
Polska Agencja Prasowa - Gazeta Wyborcza - Życie Warszawy - TVP Warszawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz