12 września 2014

Joanna Erbel na Białołęce: ”Warszawa ma być miastem do życia. Dla wszystkich”.

Joanna Erbel - kandydatka na prezydentkę m.st. Warszawy z ramienia Partii Zielonych - spotkała się z mieszkańcami i mieszkankami Białołęki w kawiarni Le journal Cafe. Było to już trzynaste spotkanie z cyklu ERBEL ROZMAWIA. ERBEL ROZMAWIA  to cykl dzielnicowych spotkań, podczas których kandydatka przedstawia swój program i konsultuje go z mieszkańcami i mieszkankami.




Erbel na początku wyjaśniła całą ideę cyklu osiemnastu spotkań : - „Wyszłam z takiego założenia, że jeżeli program jest ogólnomiejski, to przede wszystkim powinnam i jest to moim obowiązkiem, spotkać się z mieszkankami i mieszkańcami dzielnic i zapytać, które tematy, które z naszych postulatów  w danej okolicy mają większy odzew, które są najważniejsze i czego brakuje. Wywodzę się ruchów miejskich i wiem jak ważne jest, żeby ogólnomiejskie programy skonsultować lokalnie. Każda dzielnica ma swoją specyfikę, problemy, które najlepiej widać z poziomu lokalnego”. 



Kandydatka w dalszej części spotkania  przedstawiła zebranym filary swego programu: 1. Wszystko co ważne blisko Ciebie, 2. Warszawa bez korków. Bilet za 2 zł, 3.Nowa polityka mieszkaniowa, 4. Planty warszawskie, 5.Start-up Warszawa. Wifi w całym mieście, 6. Sprawny urząd z wizją, 7. Straż Miejska pomaga słabszym.

Mieszkanki i mieszkańców dzielnicy, z racji jej oddalenia od ścisłego centrum  miasta,  bardzo zainteresowała kwestia transportu publicznego i przesiadania się z aut do komunikacji miejskiej. Z postulatami Joanny Erbel zgodził się Jacek  Jackowski z inicjatywy Przyjazny Tarchomin stwierdzając: - „Jeżeli  dziś mówimy o promocji transportu publicznego, to  w długofalowej perspektywie mówimy o zmniejszeniu ilości aut w mieście. A zmniejszenie ilości samochodów powoduje, że ulice i  przestrzeń wokół nich  zaczyna ożywać. Przekłada się to na zwiększenie atrakcyjności ulicy, a potem na zyski ludzi, którzy prowadzą działalność w tym rejonie. A to w  końcu skutkuje wymiernymi korzyściami majątkowymi, bowiem zwiększają się wpływy do kasy gminy, co pomaga ożywić gospodarkę lokalną.”




Erbel zauważyła natomiast, że samochody w Warszawie mają uprzywilejowany status - i czego również doświadczają mieszkańcy Białołęki – jeśli planuje się linię tramwajową, to od razu musi towarzyszyć jej trzypasmowa jezdnia. Co według Erbel jest absurdem i wcale nie musi się tak dziać. Szczęśliwie ul. Światowida, wzdłuż której ma iść tramwaj w ostatniej wersji projektu została zwężona do dwóch pasów. Mieszkanki i mieszkańcy nie są przekonani, czy nie lepiej byłoby ją zwęzić do jednego pasa w każdą stronę.

Erbel podkreśliła także, że chce zmienić podejście do rowerów wielu mieszkańców Białołęki, którzy traktują je  jako  rodzaj aktywności fizycznej uprawianej tylko w elastycznym kombinezonie, a nie środek codziennego transportu. Jak zauważyła: - „Po to potrzebne są ścieżki rowerowe, których brakuje w wielu dzielnicach, bo gdy ich nie ma, a bilet komunikacji miejskiej jest za drogi, to ludzie automatycznie przesiadają się do aut.” Przez co miasto staje w korkach, i powietrze, którym wszyscy oddychamy, staje się zanieczyszczone. W Warszawie aż 70% zanieczyszczeń powietrza pochodzi z ruchu kołowego. To wpływa na nasze zdrowie, efektywność pracy, podnosi poziom stresu, a także na koszty, które ponosimy wydając pieniądze na leki.



Osoby biorące udział w spotkaniu zauważyły także, że w Warszawie brakuje pomysłu na wykorzystanie istniejącego już transportu szynowego, który mógłby  być idealnym  rozwiązaniem i pomysłem na  równoważony transport w stolicy. Mieszkańcy i mieszkanki stwierdzili, że panuje w mieście takie przekonanie, że druga linia metra rozwiąże wszystkie problemy komunikacyjne, a tak nie jest. Zauważyli także, że kolej traktowana jest  drugorzędnie  i panuje brak myślenia kompleksowego jeśli chodzi o podejście do transportu kolejowego – „a  w Berlinie jest przecież S-Bahn, czyli można!” - skwitował jeden z uczestników spotkania. -„Istnieje już infrastruktura, to nie jest tak, że wszystko trzeba budować” – zauważyła Joanna Erbel – „Wystarczy ten system sprawnie dopasować”.  

Podczas spotkania z kandydatką na prezydentkę miasta uczestnicy i uczestniczki  mogli także podzielić się z Joanną Erbel swymi przemyśleniami dotyczącymi życia w dzielnicy. Według mieszkanek i mieszkańców Białołęka to „obszar odwrócony tyłem  do człowieka, poczynając od działania poczty przez lokalny handel, którego praktycznie nie ma, po kulturę”. Tu ze swoim programem naprzeciw wychodzi kandydatka Partii Zielonych, która chce, aby życie w mieście było bardziej lokalne, skupione w danej dzielnicy, chce, aby mieszkańcy i mieszkanki mieli dostęp do lokalnego handlu, bazarków i małych sklepów, lokalnych usług, czy wreszcie ośrodków kultury i centrów aktywności lokalnej.



Mieszkanki i mieszkańcy Białołęki podkreślali także, że w ich dzielnicy brakuje zieleni – „Jest tylko zieleń nad Wisłą, do której i tak ciężko trafić bo nie ma dobrego dojścia. Jest odgrodzona wałem.” – żaliła się jedna z osób. Inna, zaniepokojona mieszkanka,  zauważyła, że nie ma miejsc, w których matki z dziećmi mogłyby się wybrać na spacer ze swoimi pociechami – „Ja sama jeżdżę do rodziców na Marymont, aby tam spędzać czas z dziećmi w parku. A u nas brakuje infrastruktury dla matek, parków i placów zabaw.”  Jednym z postulatów programowych  Erbel  jest przecież tworzenie otwartych dla wszystkich parków i ogrodów w mieście. Czyli miejsc, w których matki z dziećmi mogłyby spokojnie spędzać czas, bez przemieszczania się z jednego końca Warszawy na drugi. 

Mieszkanki i mieszkańcy narzekali także na brak miejsc, gdzie mogliby się spotykać seniorzy i seniorki, których praktycznie na Białołęce nie widać. Jak zaznaczali uczestnicy -  „Starsi siedzą w domach,  nie widać ich na ulicach,  bo nie mają co robić i gdzie się wybrać. Potrzebują miejsc, żeby się spotykać.” A taki postulat  jak najbardziej wpisuje się w program kandydatki Partii Zielonych na prezydentkę. Erbel chce Warszawy przychylnej seniorom, w której powstawać będą Centra Aktywności Lokalnej, które prowadziłyby działalność edukacyjną, kulturalną, twórczą, zdrowotną i krajoznawczo-turystyczną dla wszystkich grup wiekowych.

Na koniec rozmowy z mieszkańcami i mieszkankami padło pytanie dotyczące wyborów samorządowych i udziału w nich osób zameldowanych poza Warszawą oraz bycie obecnym w lokalnych rejestrów. Kandydatka Partii Zielonych zaznaczyła, że są trzy sposoby na wzięcie udziału: pierwszy to dopisanie się do listy wyborców w Urzędzie Gminy, drugi to płacenie podatków w Warszawie, a trzeci to zameldowanie się w stolicy. Aby wziąć udział w wyborach wystarczy wpisać się do rejestru wyborów, co trwa zaledwie koło 15 minut.

Erbel zaznaczyła także, że warto wziąć udział w nadchodzących wyborach samorządowych, gdyż te bardzo niedoceniane głosowania, są bardzo ważne, bo to właśnie ich wyniki mają największy wpływ na nasze otoczenie i życie w mieście, które ma być miastem do życia. I to my możemy je zmieniać. 

Zespół "Zielonej Warszawy"


Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...