22 kwietnia 2010

Edukacja jest prawem, nie towarem. Priorytety Zielonych w polityce edukacyjnej

Edukacja jest prawem, nie towarem. Priorytety Zielonych w polityce edukacyjnej

Podstawą demokracji jest edukacja, tymczasem w Polsce pogłębiają się nierówności w dostępie do kształcenia.

Dostęp blokują nierówności społeczno-ekonomiczne i inne nierówności społeczne oraz postępująca komercjalizacja,

Dlatego upominamy się o szerszy dostęp do edukacji przedszkolnej, średniej i uniwersyteckiej, studiów doktoranckich oraz możliwości uczenia się przez całe życie. Sprzeciwiamy się komercjalizacji edukacji i opowiadamy się za jej demokratyzacją.

Naszym celem jest rozszerzenie dostępu do edukacji na każdym poziomie. Staramy się o nieodpłatną, ogólnodostępną, krytyczną, wolną edukację. Edukacja powinna przeciwdziałać dyskryminacji i akcentować ekologię, dialog międzykulturowy, uwzględniać kwestie równości płci i praw mniejszości.

Zmiany w edukacji powinny doprowadzić do:

(1) równości w dostępie do edukacji;
(2) poprawy niepewnej sytuacji grup nieupoważnionych do głosu decyzyjnego i niedoinwestowanych: uczennic i uczniów, studentek i studentów, doktorantek i doktorantów;
(3) respektowania praw nauczycielek i nauczycieli, a także „niesamodzielnych” pracownic i pracowników naukowych.

Edukacja nie jest towarem ani przywilejem, lecz prawem. Zadaniem edukacji jest rozwijanie kreatywności osób w różnym wieku, włączanie społeczne obywatelek i obywateli, a także uchodźców i uchodźczyń, migrantek i migrantów. Zaniedbanym aspektem edukacji w Polsce jest wychowanie obywatelskie z wiedzą o demokracji i umiejętnościami przydatnymi w demokracji od najmłodszych lat oraz edukacja osób dojrzałych.

Edukacja przedszkolna

Upowszechnienie i podniesienie poziomu opieki przedszkolnej powinno być jednym z najważniejszych priorytetów polityki edukacyjnej państwa polskiego. Przedszkole jest korzystne dla rozwoju dziecka, zwiększa możliwość rozwoju i pracy dorosłych. Wyrównanie szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy wymaga powszechnego dostępu do pełnej opieki przedszkolnej na wysokim poziomie. Dzieci w przedszkolach to generalnie uwolnienie ogromnych zasobów społecznych zarówno kobiet w wieku 50+, jak i matek w wieku około 30 lat. Jak to zrobić? Trzeba spełnić kilka warunków.

Kształcenie (w tym tele i on-line) rodziców opiekujących się dziećmi

Czas poświęcony na wychowanie dzieci nie musi być dla rodzica stratą z punktu widzenia rozwoju osobistego. Dofinansowane przez państwo i pracodawcę kursy edukacyjne dawałyby rodzicom szansę podniesienia swoich kwalifikacji i atrakcyjności na rynku. Byłyby też szansą na zapewnienie kobietom równych szans na rynku pracy. 90% dzieci w wieku 3-5 lat powinno być objętych opieką przedszkolną w ciągu 5 lat (a nie, jak planuje rząd, do 2020 roku). W tej chwili daleko nam do europejskich standardów. Mamy jeden z najniższych wskaźników upowszechnienia wychowania przedszkolnego w Unii Europejskiej - 57% w tej grupie wiekowej. W Polsce do przedszkoli nie chodzi ok. 500 tys. maluchów.

Objęcie przedszkoli subwencją oświatową

Tylko w ten sposób można będzie stworzyć w Polsce sieć publicznych przedszkoli. W tej chwili przedszkola są utrzymywane ze środków własnych samorządów. To sprawia, że wciąż są gminy, w których nie ma żadnego przedszkola albo ich liczba jest niewystarczająca. Dlatego popieramy obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty przedłożony przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, który m.in. postuluje finansowanie przedszkoli z subwencji oświatowej.

Żłobki i przedszkola przyzakładowe i publiczne

Polityka państwa powinna promować rozwój przyzakładowych żłobków i przedszkoli (ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw). Rodzice muszą mieć także możliwość oddania dzieci do żłobków i przedszkoli dotowanych ze środków publicznych (czynnych w godzinach pracy).

Rezygnacja z preferencji w przyjmowaniu do przedszkola przygotowująca grunt pod wprowadzenie przymusu przedszkolnego w przyszłości

Niezależnie od statusu społeczno-ekonomicznego rodziny dzieci, które chodziły do przedszkola, mają lepszy start w szkole niż te, które nie miały takiej możliwości. Wpływ ten jest szczególnie silny w przypadku dzieci z rodzin gorzej sytuowanych. Dlatego finansowana ze środków publicznych edukacja przedszkolna musi stać się powszechna, to znaczy, że powinna objąć przede wszystkim dzieci osób niepracujących, pracujących we własnym gospodarstwie rolnym itp.

Większe nasycenie przedszkoli kadrą psychologiczną i lekarską

Problemy wychowawcze i zdrowotne, jakie się pojawiają w polskich szkołach można i należy rozwiązywać już na etapie opieki przedszkolnej w myśl zasady: lepiej zapobiegać, niż leczyć. Posłuży temu zwiększenie nasycenia przedszkoli kadrą psychologiczną, pedagogiczną i lekarską (w tym stomatologiczną).

Podniesienie poziomu przedszkoli publicznych m.in. przez zwiększenie zatrudnienia i zmniejszenie liczby dzieci w oddziałach

Publiczne placówki, aby przyciągnęły rodziców z różnych grup społecznych, muszą spełniać pewien warunek: dostosować poziom opieki do potrzeb klasy średniej. Inaczej będą służyły tylko najuboższym. Świadczenia i instytucje dla nędzarzy zawsze są nędzne.

Zwiększenie dostępu do przedszkoli integracyjnych i tworzenie placówek nastawionych na redukowanie różnic społecznych

Celem będzie udział dzieci z odmiennymi doświadczeniami społecznymi w procesie wczesnej edukacji. Posłuży temu m.in. zwiększenie różnorodności społeczno-ekonomicznej przedszkolaków przez tworzenie przedszkoli tak zrejonizowanych, aby były otwarte na dzieci z różnych środowisk (o ile nie są one odległe przestrzennie). W dłuższym okresie może okazać się to również opłacalne ekonomicznie (nie należy jednak czynić z tego kryterium).

Zapewnienie pełnego zaspokojenia potrzeb przedszkolnych przez przedszkola publiczne

Korzystanie z oferty alternatywnych przedszkoli społecznych lub elitarnych przedszkoli prywatnych powinno wynikać ze świadomej decyzji rodziców, a nie z przymusu wywieranego na nich przez deficyt usług publicznych (finansowanych m.in. z ich podatków).

Zwiększenie liczby przedszkoli publicznych na nowych osiedlach

W wielu miastach osiedla wybudowane w latach dziewięćdziesiątych i w następnej dekadzie powstały bez troski o infrastrukturę drogową i edukacyjną. W tych rejonach w ogóle brakuje przedszkoli publicznych, a jeśli już są, to stanowią kroplę w morzu potrzeb. W ten sposób ludzie są zmuszani do korzystania z przedszkoli prywatnych.

I.Edukacja szkolna

Opowiadamy się za edukacją podstawową i średnią krytyczną wobec stereotypów, uprzedzeń, fobii. Jesteśmy za świecką szkołą: lekcje religii powinny odbywać się poza szkołą, a na ich miejsce postulujemy wprowadzić etykę i religioznawstwo. Nie zgadzamy się na symbole religijne w szkole i wpisywanie ocen z religii na świadectwie maturalnym.

Sprawą pilną jest wprowadzenie obowiązkowej i wolnej od ideologii edukacji seksualnej do polskiej szkoły, edukacji dostosowanej do wieku i poziomu dojrzałości uczniów i uczennic, Zajęcia powinny być prowadzone przez kompetentne osoby po studiach podyplomowych z edukacji seksualnej. Przeciwstawiałaby się ona mizoginii i homofobii, które często pokutują w edukacji. Poza tym istotne jest przeciwdziałanie ksenofobii poprzez otwarcie programów na więcej literatury i historii powszechnej, wiedzy o różnorodnych kulturach, poznanie „obcych” tożsamości. Podkreślamy wagę konieczności nauczania wychowania obywatelskiego, które powinno przekazywać wiedzę o demokracji i umiejętności demokratyczne (udział w dyskusjach i polemikach itd.). Dlatego domagamy się edukacji obywatelskiej i partnerskiej, reformy programów edukacyjno-wychowawczych, które powinny kłaść nacisk na kształtowanie umiejętności społecznych, edukację na temat praw człowieka i równych szans kobiet i mężczyzn, poszanowanie różnorodności. Szkoła powinna uczyć samodzielności i umiejętności pracy w grupie, tolerancji i otwartości. W nauczaniu połóżmy nacisk zarówno na humanistykę, jak i na nauki ścisłe i eksperymentalne; we wszystkich dziedzinach wiedzy dbajmy o krytyczne myślenie.

Domagamy się rewizji programów kształcenia i treści podręczników szkolnych pod kątem dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, rasę, wyznanie i orientację seksualną. Podręczniki nie powinny podtrzymywać tradycyjnego podziału ról i utrwalać stereotypowy wizerunek kobiet i mężczyzn.

Należy również opracować, w konsultacji z partnerami społecznymi, programy profilaktyczne z zakresu prewencji przemocy, w tym przemocy domowej i seksualnej, wzmacniające asertywność i uczące, jak radzić sobie w sytuacjach przemocowych.

Poprawy wymaga system gimnazjum-liceum, należy doinwestować biblioteki szkolne, stymulować ustawiczne kształcenie nauczycieli i nauczycielek.

Należy zaakcentować konieczność dialogicznych, partnerskich relacji między ciałem pedagogicznym a uczącymi się. Uczennicom i uczniom powinno się zapewnić opiekę medyczną, pielęgniarską i stomatologiczną. Trzeba wprowadzić bezpłatny posiłek oraz zajęcia pozalekcyjne dla wszystkich dzieci. Kursy języków obcych w szkole powinny być dotowane – wszystkie dzieci powinny mieć zapewnioną możliwość nauki języków obcych. W szkole podstawowej należy położyć akcent na solidna naukę języka obcego, a w gimnazjum i dalszej edukacji dwóch języków obcych.

Należy skończyć z deprecjacją i marginalizacją edukacji zawodowej. Należy tam dbać o wysoki poziom nauczania zarówno w treściach zawodowych, technicznych, jak i ogólnych. W szkołach zawodowych - jak i we wszystkich innych szkołach - rozwijajmy także wychowanie obywatelskie.

II.Edukacja wyższa

System szkolnictwa wyższego w Polsce wymaga reformy. Popieramy postulaty sformułowane pierwotnie w trakcie protestów akademickich w Lublinie. Domagamy się:

(1) kształcenia akademickiego o ludzkiej, kulturowej i przyrodniczej różnorodności raczej niż jednowymiarowego przygotowania do zawodu;
(2) bezpłatnego dostępu do edukacji uniwersyteckiej;
(3) demokratyzacji uniwersytetów;
(4) całościowego finansowania uniwersytetów ze środków publicznych
(5) dostępu osób niepełnosprawnych, uchodźców i uchodźczyń, imigrantów i imigrantek oraz mniejszości do uniwersytetów;
(6) godnych warunków pracy dla pracownic i pracowników obsługi uniwersytetu;
(7) docelowe wprowadzenie parytetu – 50 % kobiet pośród nowej kadry uniwersytetu na każdym szczeblu;
(8) feminizmu oraz praw i kultury queer jako ważnej części wykształcenia uniwersyteckiego;
(9) szerszej zmiany społecznej przeciw wykluczeniom – wobec pogłębiających się nierówności w dostępie do wiedzy konieczna jest wolnościowa przebudowa społeczeństwa.

Protesty uniwersyteckie przeciw komercjalizacji uniwersytetów przetoczyły się w ubiegłym roku przez Austrię, Hiszpanię, Niemcy i USA. Sprzeciwiamy się komercjalizacji szkolnictwa wyższego, która trwa w Polsce i zamienia uczelnie w stragany sprzedające dyplomy. Uważnej oceny wymaga Proces Boloński, który jest przedmiotem krytycznej refleksji na Zachodzie, podczas gdy w Polsce jest on bezkrytycznie akceptowany. Edukacja wyższa polega na kształceniu (Bildung), a nie szkoleniu, treningu zawodowym (Ausbildung).

Należy także docenić wartość badań naukowych i poprawić ich jakość. Nie rezygnujmy z Humboldtowskiego związku kształcenia z badaniami na uczelniach wyższych.

Studentki i studenci powinni mieć zapewnione stypendia socjalne. Należy także dofinansować i poprawić infrastrukturę: akademiki i stołówki.

Zwłaszcza doktorantki i doktoranci są w ciężkiej sytuacji finansowej i nie mają wpływu na decyzje uniwersytetu. Domagamy się poprawy położenia ekonomicznego osób przygotowujących rozprawę doktorską i demokratyzacji uczelni. Zmieńmy niesprawiedliwe traktowanie przyszłego pokolenia nauki w Polsce.

Samorządność na uczelniach wyższych musi stać się rzeczywistością. Studentki i studenci, doktorantki i doktoranci, młodsze pracownice i młodsi pracownicy nauki powinni mieć głos decyzyjny. W szkolnictwie wyższym należy wspierać inicjatywę oddolną; do tej pory panuje monopol decyzji profesury i biurokracji.

Trzeba także dbać o wprowadzanie idei ekologii, gender i queer studies, badań nad różnorodnymi kulturami, studiów nad demokracją, alternatywnych wobec neoliberalnej ekonomii. Będziemy dążyć do wprowadzania wielości perspektyw teoretycznych i metodologicznych do nauczania i badań naukowych w naukach społecznych, w tym szczególnie w ekonomii.

Ważna kwestia jest kształcenie politechniczne z wysokim poziomem treści technicznych, ale także elementami ogólnokształcącymi. Edukacja inżynierek (inicjatywa godna poparcia) i inżynierów jest pilnym zadaniem w Polsce. Zwracamy także uwagę na problem migracji absolwentów studiów lekarskich i pielęgniarskich za granicę.

Jesteśmy za uczelniami nieodpłatnymi, niehierarchicznymi, otwartymi.

III.Edukacja przez całe życie

Edukacja powinna stać się jak najszerzej popularna i dostępna dla ludzi w różnym wieku: warto odrodzić i rozwinąć ideę „uniwersytetów ludowych”, wzmocnić rolę domów kultury i bibliotek lokalnych, popierać inicjatywy oświatowe w miastach i wsiach, zwłaszcza w zaniedbanych regionach. Należy utworzyć uniwersytety zielone, które działałyby zarówno w celu prowadzenia zaawansowanych badań, jak i propagowania wiedzy wśród szerokiej publiczności.

Łatwiejszy dostęp do kształcenia przez całe życie powinni uzyskać imigranci i imigrantki, osoby niepełnosprawne, a także „studenci i studentki dojrzali”, którzy nie powinni być kierowani na oddzielny uniwersytet trzeciego wieku, lecz uczestniczyć w zajęciach na uczelniach czy w innych projektach edukacyjnych.

Edukacja w Polsce winna być zatem maksymalnie włączająca społecznie i demokratyczna. Upominamy się o wolne, nieodpłatne i ogólnodostępne kształcenie.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...