W sobotę 12 grudnia w Planie B odbyła się debata zorganizowana przez warszawskie koło Zielonych 2004 zatytułowana „Przeciwdziałanie zmianom klimatu. Dlaczego musimy działać tu i teraz?”. Spotkanie miało charakter rzeczowej dyskusji wszystkich zebranych, a głównymi ekspertami byli Katarzyna Guzek – rzeczniczka prasowa Greenpeace Polska, Krzysztof Monar – przedstawiciel stowarzyszenia Zielone Mazowsze oraz Marta Krawczyk – członkini partii Zieloni 2004.
Punktem pierwszym debaty był problem podejścia mediów do spraw związanych ze zmianami klimatu. Poruszono istotny fakt, że media dzisiaj, i to media które kilka lat temu stanowczo popierały wycofanie torebek foliowych ze sklepów, niechętnie wypowiadają się o sprawie globalnego ocieplenia ignorując tym samym budowanie świadomości społecznej zbliżającego się kryzysu ekologicznego. Ponadto zwrócono uwagę na fakt, że naukowcy, którzy stoją po stronie klimatu, znacznie rzadziej od ludzi, którzy uważają, że globalne ocieplenie to fanaberia, pojawiają się w środkach masowego przekazu i przez to brakuje równowagi, co owocuje brakiem zainteresowania tym problemem przez szerszą grupę ludzi. Nie ma natomiast potencjału oporu społecznego jeśli chodzi o walkę ze zmianami klimatu tylko brakuje szeroko rozumianej edukacji społeczeństwa.
Następnym interesującym tematem była sprawa, mającej wcześniej miejsce, demonstracji przeciwników stanowiska Polski na COP15. Zauważono, że jest ono niejasne, pełne sprzeczności. Redukcja emisji powinna być oczywistością, jest to tak naprawdę inwestycja na przyszłość. Uczestnicy zarzucili również rządowi brak reagowania na problem globalnego ocieplenia oraz niewystarczające inwestycje na miarę XXI wieku jeśli chodzi o energetykę i transport. Przedyskutowano zasadność budowania elektrowni atomowej wydając na ten cel duże pieniądze, gdy można zmodernizować linie przesyłowe czy zwiększyć sprawność energetyczną wszystkich odbiorców zaczynając, np. od lepszej termoizolacji budynków.
Skąd brać pieniądze na wszystkie innowacje w zakresie energetyki odnawialnej? Należy przesunąć część środków pochodzących z Unii Europejskiej z innych programów na potrzeby zielonej energii. Do tej pory w niewystarczającym zakresie inwestuje się w potrzeby zrównoważonego rozwoju. Polska ma ponadto duże fundusze ze sprzedaży praw do emisji dwutlenku węgla, które moglibyśmy zainwestować w energetykę odnawialną, co przyniosłoby kolejne zyski.
Jeżeli Unia Europejska, w tym Polska, ma być liderem w zakresie ekologii to należy 'mierzyć wysoko' nie ograniczając się tylko i wyłącznie do półśrodków i pozostawiania obecnego stanu rzeczy samemu sobie. Obecny rząd nie robi nic, by przeprowadzić zieloną transformację.
Relacja Rafała Bernata, członka koła warszawskiego Zielonych.
Punktem pierwszym debaty był problem podejścia mediów do spraw związanych ze zmianami klimatu. Poruszono istotny fakt, że media dzisiaj, i to media które kilka lat temu stanowczo popierały wycofanie torebek foliowych ze sklepów, niechętnie wypowiadają się o sprawie globalnego ocieplenia ignorując tym samym budowanie świadomości społecznej zbliżającego się kryzysu ekologicznego. Ponadto zwrócono uwagę na fakt, że naukowcy, którzy stoją po stronie klimatu, znacznie rzadziej od ludzi, którzy uważają, że globalne ocieplenie to fanaberia, pojawiają się w środkach masowego przekazu i przez to brakuje równowagi, co owocuje brakiem zainteresowania tym problemem przez szerszą grupę ludzi. Nie ma natomiast potencjału oporu społecznego jeśli chodzi o walkę ze zmianami klimatu tylko brakuje szeroko rozumianej edukacji społeczeństwa.
Następnym interesującym tematem była sprawa, mającej wcześniej miejsce, demonstracji przeciwników stanowiska Polski na COP15. Zauważono, że jest ono niejasne, pełne sprzeczności. Redukcja emisji powinna być oczywistością, jest to tak naprawdę inwestycja na przyszłość. Uczestnicy zarzucili również rządowi brak reagowania na problem globalnego ocieplenia oraz niewystarczające inwestycje na miarę XXI wieku jeśli chodzi o energetykę i transport. Przedyskutowano zasadność budowania elektrowni atomowej wydając na ten cel duże pieniądze, gdy można zmodernizować linie przesyłowe czy zwiększyć sprawność energetyczną wszystkich odbiorców zaczynając, np. od lepszej termoizolacji budynków.
Skąd brać pieniądze na wszystkie innowacje w zakresie energetyki odnawialnej? Należy przesunąć część środków pochodzących z Unii Europejskiej z innych programów na potrzeby zielonej energii. Do tej pory w niewystarczającym zakresie inwestuje się w potrzeby zrównoważonego rozwoju. Polska ma ponadto duże fundusze ze sprzedaży praw do emisji dwutlenku węgla, które moglibyśmy zainwestować w energetykę odnawialną, co przyniosłoby kolejne zyski.
Jeżeli Unia Europejska, w tym Polska, ma być liderem w zakresie ekologii to należy 'mierzyć wysoko' nie ograniczając się tylko i wyłącznie do półśrodków i pozostawiania obecnego stanu rzeczy samemu sobie. Obecny rząd nie robi nic, by przeprowadzić zieloną transformację.
Relacja Rafała Bernata, członka koła warszawskiego Zielonych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz