2 września 2009

Raport sondażowy - sierpień 2009

Wybaczcie formę prezentacji danych w tym miesiącu - to nie kryzys, po prostu nie piszę tego wpisu ze swojego laptopa, tylko z niegdyś swojego komputera stacjonarnego, zlokalizowanego pod Przemyślem. Nie jest to zatem efekt kryzysu, raczej jednorazowa sytuacja związana z koniecznością korzystania z Google Docs zamiast Open Office. Mniejsza jednak o to. Chociaż media pod koniec miesiąca zaczynały emocjonować się dość mocnym tąpnięciem Platformy Obywatelskiej w sondażach, to jednak miesięczne uśrednienie wskazuje na dość łagodny spadek poparcia. Tym razem jednak daje się zauważyć pewną tendencję - PO po wyborach do parlamentu europejskiego poparcie zaczyna spadać i jest aktualnie najniższe od czasu, kiedy ponad rok temu zacząłem uśredniać badania opinii publicznej. To już dość wyraźny sygnał, że Platforma - która zaczyna ścierać się z realnymi problemami związnymi z rządzeniem, problemami polskich stoczni czy też efektami misji w Afganistanie.

W tym samym czasie opozycja wcale nie zyskuje poparcia w jakiś spektakularny sposób. Owszem, PiS notuje lekki wzrost, ale nadal nie przekracza bariery 25% poparcia. SLD znów spada poniżej 10%, zaś żadna z pozaparlamentarnych partii nie osiąga nawet 2% poparcia. Owszem, zdarzają się sondaże, jak ten ten dla "Dziennika", gdzie niewyraźnie rysuje się jakiś potencjał dla liberalnego centrum (2,6% dla PD, 2,4% dla SD - obie te partie będą ze sobą prawdopodobnie blisko współpracować), ale są to pojedyncze sygnały tego typu, nie potwierdzane w badaniach innych ośrodków.

Zwiększa się za to odsetek osób, które nie chcą głosować na żadną z innych partii. Może to oznaczać bądź to tworzenie się gruntu dla jakiejś nowej formacji politycznej, bądź też do zmniejszenia się w kolejnych wyborach frekwencji. Pamiętając o pewnych stwierdzonych prawidłościach sondażowych (zawyżone poparcie dla PO, zaniżone już teraz dla praktycznie wszystkich politycznych graczy) można zaczynać mieć nadzieję, że powoli wzrośnie konkurencja, przynajmniej w obrębie "wielkiej czwórki". Jeśli chodzi o mniejsze formacje, to wydaje się, że dopiero jakieś nowe, wielkie otwarcie poza Wiejską mogłoby stworzyć nadzieję na istotne zmiany w polskiej polityce. Skoro np. letnia akcja promocyjna SDPL skutkuje w dalszym zmniejszeniu się poparcia społecznego, a z kolei zapowiedzi kandydowania na prezydenta Andrzeja Olechowskiego również nie ciągnie w górę akcji SD, to trudno mi na dzień dzisiejszy wyobrazić sobie alternatywę. Ale kto wie, czy za rok nie będziemy mieli prawdziwej burzy w walce o Wiejską...

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...