27 sierpnia 2009

Polska 2030 - postpolityka czy rozwój? (cz.9)

Wyzwanie 9 - Sprawne państwo

Sprawne państwo jest tam, gdzie nie ma państwa - tak można chyba najlepiej podsumować diagnozę "Polski 2030". W czasach szalejącego kryzysu szermowanie hasłem "deregulacja", kiedy jak byk widać, że zderegulowane gospodarki wcale nie radzą sobie jakoś rewelacyjnie (mówiąc eufemistycznie) wydaje się co najmniej kuriozalne. Widać potęga wiary w odchodzącą w przeszłość ideologię neoliberalną przesłania skutecznie zdrowy rozsądek. Kiedy na całym świecie mówi się o konieczności równowagi między sektorem publicznym a prywatnym, raport - na końcowych stronach, żeby znużony czytaniem reszty człowiek nie zwrócił na to uwagi - zaleca prywatyzację usług publicznych, nawet pomimo faktu, że pokazuje się wykresy wyraźnie wskazujące, że istnieją alternatywy (na zdjęciu). Dialog społeczny traktuje się jako ostateczne podporządkowanie się "zdrowemu rozsądkowi", tożsamemu z przekonaniami społeczno-ekonomicznymi rządu. Idealny stan dyskusji chyba najlepiej może określić hasło "dyktat eksperckiej merytokracji", w której nie ma miejsca na artykułowanie interesów innych niż zbieżne z tymi rządowymi. Chociaż proces legislacyjny z pewnością wymaga zmian (włącznie z zadawaniem sobie tak podstawowych pytań jak te o sensie i celu poszczególnych regulacji), to jednak podważanie prawa demokratycznie wybranego Sejmu do ingerencji w treść ustaw przygotowanych przez rząd brzmi zgoła totalitarnie.

Jeśli szukać gdzieś racjonalizacji wydatków na służby mundurowe i na wymiar sprawiedliwości, to należy jak najszybciej zacząć szukać funduszy na rewitalizację najbardziej zaniedbanych obszarów miast, na ambitne programy aktywizacji zawodowej, a także na tworzenie infrastruktury sportowej i kulturalnej dla młodzieży - tak, by zamiast trafiać do więzień za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków mogła realizować swoje pasje. Bez walki z przeludnieniem więzień i podjęcia realnego wysiłku resocjalizacyjnego nie ma mowy o trwałym ograniczeniu zakresu recydywizmu. Życzliwie patrzę na nieśmiałe propozycje związane z rozpowszechnianiem sprawiedliwości naprawczej, gdzie dąży się do pojednania sprawcy przestępstwa z ofiarami i odpracowania winy dla lokalnej społeczności, zamiast wymierzania kary przez abstrakcyjny wymiar sprawiedliwości. Podobnie zwiększenie dostępności pomocy prawnej jest koniecznością, jeśli chcemy widzieć np. więcej powstających przedsiębiorstw.

W rozdziale tym zabrakło (nic dziwnego, wszak zmierza on w kierunku promowania merytokracji zamiast demokracji) zaproponowania jakichkolwiek działań na rzecz zwiększenia wpływu obywatelek i obywateli na działania państwa i samorządu. Nie ma nic na temat promowania w samorządów budżetów partycypacyjnych, a więc wydawania publicznych pieniędzy na działania wybrane przez same mieszkanki i mieszkańców danej jednostki samorządowej. Brakuje dążeń do tworzenia "rad konsumenckich", nawet o charakterze doradczym, złożonych z lokalnych aktywistek i aktywistów społecznych i organizacji pozarządowych, które mogłyby pomagać w wyszukiwaniu rozwiązań służących poprawie jakości świadczenia usług publicznych, takich jak ochrona zdrowia, edukacja czy też transport zbiorowy. Wielka szkoda, ale czego się spodziewać - wszak usługi te mają być sprywatyzowane...

Wyzwanie 10 - Wzrost kapitału społecznego Polski

Szkoda również, że tak istotne wyzwanie nie znalazło się wcześniej na liście wyzwań - tak naprawdę bowiem o żadnych usprawnieniach w działaniu państwa bez wzrostu świadomości społecznej i poczucia, że państwo nie jest "ciałem obcym" nie może być mowy. Jeszcze gorzej, gdy tego typu wyzwanie sprowadza się do roli zastępowania państwa w wykonywaniu jego funkcji. Skoro jednak wymyśla się tak wyjęte z kosmosu stwierdzenia, jak to, że powiaty pełnią ogromne znaczenie wspólnotowe, to nic dziwnego, że dąży się do instrumentalizacji społeczeństwa. Dokonuje się jego podziału na tę część, która dysponuje "kapitałem przetrwania" i "kapitałem adaptacji", a tą, która cechuje się posiadaniem "kapitału rozwojowego". W tym pierwszym umieszcza się tak istotne dla tworzenia poczucia wspólnoty wartości, jak egalitaryzm czy bezpieczeństwo, zaś "postępową" uznaje się "merytokrację" i "skłonność do ryzyka". Budowanie nowoczesnego społeczeństwa poprzez wrzucanie do jednego wora poczucia równości i ksenofobii (będących wedle ekipy Tuska składnikami "kapitału przetrwania") jest karygodnym nadużyciem, wskazującym na ideologiczne zaślepienie.

Puszczając oczko do bardziej liberalnego światopoglądowo elektoratu, PO uznaje potrzebę budowania tolerancyjnego środowiska, co ma hamować aktualny, konserwatywny system wartości społecznych. Co więcej, otwarcie mówią o konieczności upowszechniania się wartości postmaterialnych czy też o zagrożeniach związanych z tabloidyzacją mediów. Jednocześnie jednak podminowują, chociażby poprzez pomysły w stylu planu Hausnera dla kultury możliwości zaistnienia tego typu wartości, utowarawiając usługi publiczne. Zachłystując się teorią kapitału kreatywnego Richarda Floridy "Polska 2030", narzeka się na wysoki odsetek studentek i studentów studiów humanistycznych w stosunku do ogółu, a jednocześnie - na niski udział kultury w zatrudnieniu. Cóż, być może ów hołubiony przez Platformę sektor prywatny wcale tak wielu miejsc pracy w tym dziale gospodarki nie stworzył, na przykład z powodu katastrofalnie słabej edukacji kulturalnej w szkołach, która nie rozbudza zapotrzebowania na sztukę? To niesamowite, że dopiero na samym końcu tej publikacji (dokładnie - na stronie 373 z 396) zaczyna się mówić o konieczności edukacji obywatelskiej w szkołach czy o pomysłach w stylu partnerstwa publiczno-społecznego.

Podsumowanie

Zamiast podsumowywać ten dokument, lepiej zwieńczyć wskazującym na głębokie odrealnienie Donalda Tuska, jeśli firmuje swą twarzą tego typu dokument. Uwaga, cytat będzie mocny: "Kryzys będzie bowiem szansą dla tych państw, które zdołają pozytywnie wyróżnić się na tle światowej przeciętności zdolnością do adaptacji, modernizacji i reform, a zagrożeniem dla tych, które nie umiejąc poprawnie zidentyfikować własnych słabości i wyzwań przyszłości, uciekną w protekcjonizm oraz łatwą ekspansję fiskalno-monetarną".

Baracku Obamo, zostałeś ostrzeżony!

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...