23 kwietnia 2009

Kwietniowy weekend z Zielonymi

Warszawa: Ekologia po bożemu, czyli Zielonym do góry

Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie Freta 10 i Areopag na Freta zapraszają na debatę

Ekologia po bożemu, czyli Zielonym do góry

25 kwietnia (sobota), godz. 16.00, sala prowincjalska w kościele o.o. dominikanów przy kościele św. Jacka, ul. Freta 10, Warszawa

Goście:

Agnieszka Grzybek, przewodnicząca Zielonych
Stanisław Jaromi, OFMConv
Anna Kalinowska, Uniwersytet Warszawski
Krzysztof Jasiński, "Nasz Dziennik"
Paweł Milcarek

Spotkanie poprowadzi Bartosz Wieczorek

Patronat honorowy objęli:
Metropolita Warszawski abp Kazimierz Nycz
Prezydent Miasta Stołecznego Warszawa Hanna Gronkiewicz-Waltz

***

Warszawa: Nie dla atomu, tak – dla czystej energii! Zieloni zapraszają na demonstrację

Zaprotestuj z nami przeciwko atomowi w Polsce! Zieloni zapraszają na demonstrację Inicjatywy Antynuklearnej w niedzielę, 26 kwietnia o godz. 14.00 na Placu Zamkowym. Nic o nas bez nas!

- Rząd po kryjomu próbuje stworzyć fakty dokonane i zafundować nam atom nie dopuszczając Polaków do głosu - mówi Irena Kołodziej, przewodnicząca koła warszawskiego Zielonych. – A unikanie demokratycznej debaty ma swój powód, bo atomowe plany nie są ani ekonomicznie opłacalne, ani technicznie sensowne. Jedyne co za nimi stoi, to bezczelny lobbing francuskich producentów urządzeń jądrowych, którzy od lat nie mają zbytu. To dla tego rząd boi się otwartej debaty.

- Istnieją alternatywy - dodaje Bartłomiej Kozek, przewodniczący koła. - Pamiętając o mrocznym dziedzictwie Czarnobyla, proponujemy skupić uwagę na poprawie efektywności energetycznej, bowiem nasza gospodarka jest znacznie bardziej energochłonna niż gospodarki zachodnie. Dodatkowo, jak wskazują badania Greenpeace i Instytutu na Rzecz Ekorozwoju, w okresie 2020-2030 nawet do 30% energii w Polsce może pochodzić ze źródeł odnawialnych, takich jak wiatr, słońce czy geotermia. Polski rząd musi mieć odwagę wyzwolić się z anachronicznego myślenia i przenieść w epokę solarną. Jego bierność w tej sprawie wskazuje na to, że brakuje mu na to odwagi.

***

Warszawa: Środowisko – poza fałszywą alternatywą: przyroda albo społeczeństwo

Choć zainteresowanie ekologią ma u swych początków splot wiedzy o człowieku oraz o przyrodzie, w czasach nam współczesnych ekologia na ogół ograniczana jest do ilościowo określonych wskaźników „zanieczyszczenia”, „zatrucia” czy „skażenia”. Wyliczenia te budowane są poza społecznym kontekstem oddziaływania człowieka na przyrodę i przyrody na człowieka, bardzo często w sposób kompletnie ze sobą nie powiązany. Dodatkowym problemem jest stymulowany przez gospodarkę rynkową trend do obarczania najbiedniejszych odpowiedzialnością za dewastowanie przyrody – dziś bogactwo wiąże się z prawem do życia w zdrowym otoczeniu, którego uporczywie odmawia się grupom i krajom najmniej uprzywilejowanym. Czy rozwój zrównoważony jest możliwy w społeczeństwie ryzyka? Jak miałby się odbywać? Jaki proces decyzyjny powinien towarzyszyć rozwiązywaniu kwestii spornych?

Do udziału w dyskusji zaprosiliśmy:

Andrzeja Żwawę – ekologa, wieloletniego redaktora czasopisma „Zielone brygady”
prof. Tadeusza Kowalika - ekonomistę
Przemysława Wielgosza – red. naczelnego miesięcznika Le Monde Diplomatique ed. polska
Agnieszkę Grzybek – feministkę, Zieloni 2004
Wojciecha Eichelbergera – psychologa
Macieja Muskata – prezesa Greenpeace Polska
Dariusza Szweda - Zieloni 2004

Polityka radykalna – laboratorium komunikacji społecznej w KOMUNIE OTWOCK

4 spotkania o wolności od rasizmie, środowisku, pokoju i seksie
21. 03, 26.04, 9.05, 13.06 2009; Warszawa, ul. Lubelska 30/32
Pomysł i prowadzenie – Ewa Majewska

Radykalizm jest dziś utożsamiany z działaniem opartym na przemocy, na ogół kontestującym uniwersum polityki. W naszym projekcie wrócimy do nieco bardziej klasycznej wersji tego określenia, mianowicie tej, w której uznawane jest ono za równoznaczne z zainteresowaniem podstawami, korzeniami określonych pojęć. Polityka radykalna będzie sięgnięciem do podstaw, czasem po to, by kontestować określone formy polityczności, ale głównie w celu przypomnienia szeregu tematów zepchniętych w niebyt współczesnego świata polityki.

Korzenie pewnej odmiany radykalizmu sięgają XIX wieku, gdy William Godwin i Mary Wollstonecraft uwiedzeni oświeceniową narracją o prawach człowieka ustalili dwie fundamentalne kwestie: że prawa człowieka winny być również dla kobiet oraz że nie istnieje rząd mogący w pełni zrealizować prawa człowieka. Każdy z tych postulatów był radykalny w ich czasach, i chyba pozostają one radykalne także i dziś. Jako wersja polityki ich przekonania nigdy nie stały się opcją powszechną, niemniej pojawiały się w historii momenty, gdy takie nastawione na równość i prawa człowieka myślenie stawało się nieco bardziej popularne. Może w dobie kryzysu paradygmatu neoliberalnego warto o nich przypomnieć? może są w nich ukryte jakieś inspiracje dla uprawiania lub kontestowania polityki dziś? może stanowią one temat umożliwiający wyjście poza ciasno zakreślony krąg podejrzeń, sloganów i skandali?

W świecie zorganizowanego konsensu liberalno-konserwatywnego tematy takie, jak seks, środowisko, społeczna partycypacja, pokój i wolność od rasizmu zostały spacyfikowane namiastkami wolności. Rozkosz zastąpiona została heteronormatywną rozrywką w naszym kraju pozbawioną zaplecza edukacji seksualnej; zainteresowanie środowiskiem, w którym żyje człowiek, zastąpiono ilościowym reżimem norm dla wyalienowanej przyrody; partycypację wyparł sojusz władzy, kapitału i podporządkowanych im związków zawodowych, pokój zastąpiła wojna zaś wolność od rasizmu ogranicza się do krytyki szowinizmu wobec futbolistów o ciemnym kolorze skóry.

Te namiastki właściwej wolności mogą zostać po prostu skrytykowane lub odrzucone. Można je jednak obejrzeć spojrzeniem obejmującym także ich historyczny i społeczny kontekst, zamiast wrzasków i skandalizowania opowiedzieć ich subiektywnie i kulturowo uwarunkowane historie, stworzyć proces rekonstruowania ich potencjału, społecznej nośności oraz politycznego znaczenia. W takim procesie trudno zakładać cokolwiek z góry, trudno też wyobrazić sobie jakiś jeden wspólny dla wszystkich rezultat. Paradoksalnie, w polityce radykalnej nie musi to być problemem.

Chcielibyśmy zaproponować swoiste laboratorium procesu partycypacji – cykl debat, do których zaprosimy wszystkie i wszystkich – zaproponujemy osoby, które otworzą lub wzbogacą temat swoją wiedzą, doświadczeniami czy po prostu stworzą jakąś własną narrację. I w ramach możliwie partycypacyjnego procesu spróbujemy rozpakować te tytułowe słowa-klucze, problemy w zasadzie każdej formy polityczności, nawiązując do radykalnych narracji z przeszłości i tych nam współczesnych.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

szkoda że w szczecinie nie ma takich wydarzen...


bilety warszawa

Anonimowy pisze...

Drogi Anonimowy(a?), skontaktuj się z Zielonymi Szczecińskimi. Namiary na stronie www.partiazielonych.pl w dziale Struktury Terenowe. Też się dzieje to i owo, a jak dołączysz i zaczniesz współdziałać, może się dziać jeszcze więcej:) Sam wiesz - wspólnymi siłami... :)))
Pozdrawiam,
Irena Kołodziej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...