3 lipca 2008

Ecosprinter: Przemyślenia nad Minimalnym Dochodem Gwarantowanym

Od czasu do czasu czytelniczki i czytelnicy tego bloga zasługują na coś EXTRA. Tym razem dobra wiadomość - popytałem się gdzie trzeba i okazało się, że artykuły z Ecosprintera - magazynu Federacji Młodych Zielonych Europejskich - są dostępne do swobodnego tłumaczenia i publikowania. Będę starał się puszczać tego typu artykuły w jak najszerszy obieg internetowy - tak, żeby nie kisiły się tylko tutaj, ale by zazieleniały Internet. Życzę miłej lektury, bo Ecosprinterki i Ecosprinterzy będą się tu pojawiać często, przynosząc ze sobą świeże, europejskie i globalne spojrzenie na problemy cywilizacyjne.

PRZEMYŚLENIA NAD MINIMALNYM DOCHODEM GWARANTOWANYM
Luke Haywood


Co by się stało, gdyby bogata ciotka obiecała Ci wystarczająco dużo pieniędzy, byś mógł/mogła zapłacic za czynsz, wyżywienie, wino, bilety do kina i szerokopasmowy Internet?

To pytanie stawia przed nami idea Minimalnego Dochodu Gwarantowanego - poddawana debacie wśród francuskich, angielskich, a w ostatnim czasie także niemieckich Młodych Zielonych. Twoja citka (czyli państwo) zapewnia ci podstawowy dochód, niezależy od innych źródeł przychodu czy też potrzeb. Istotnym elementem jest tu brak stawianych warunków - ciotka płaci ci niezależnie od twoich poczynań. Niektórzy proponujący uważają, że poprzez zredukowanie biurokracji i zasiłków celowych nie będzie to zbyt kosztowny pomysł. Pomysł ten podnosi kwestię roli pracy w naszych społecznościach. Nie zamierzam tu krytykować MDG, ale jedynie przedstawić pewne pytania i wziąć udział w toczącej się debacie.

Wielu Zielonych dzieli ze sobą przekonanie, że tradycyjny model płatnej pracy jest przewartościowany w społeczeństwie, a alternatywne jej formy - takie jak troska o członkiń i członków rodziny, aktywność artystyczna, darmowa praca społeczna i polityczna powinna być wspierana. Dochód gwarantowany dostarcza potencjalnego narzędzia do tego wsparcia. Kiedy Twa ciotka obiecuje Ci rentę, myślisz sobie "Świetnie, wezmę kasę, zrezygnuję z roboty w supermarkecie i zacznę spędzać więcej czasu na ratowaniu wielorybów, wizytach u babci w szpitalu i pisaniu artykułów. Wierzy się, że MDG uwolni potencjał do tego, by spełniać się w tego typu aktywnościach. Kto ma decydować o tym, co jest godne uwagi? Ciotka nie sprawdza, co robisz ze swoim czasem i pieniędzmi. To projekt już u swych podstaw emancypacyjny. Wolność od płatnej pracy może uczynić ludzi bardziej odpowiedzialnymi i samoświadomymi, a także pozwalać im wieść bardziej satysfakcjonujące życia. Pomysł, by jednostki powinny móc same decydować na temat tego, czy pracować czy nie ostro kontrastuje z obecną polityką neoliberalną. Projekt neoliberalny zmusza ludzi do pracy poprzez utrudnienia dla niepracujących. Minimalny Dochód Gwarantowany jest zatem prawdziwie radykalny.

Pierwszy krytyczny argument jest prosty - dochód podstawowy jest możliwy tylko poprzez zniesienie zasiłków, ale czy jest to sprawiedliwe? Czy ludzie mający potrzeby nie powinni mieć wyższego priorytetu od ludzi, którzy swe potrzeby mają już zaspokojone? Aktualne transfery socjalne są oparte na popycie, na przykład zasiłki dla bezrobotnych, wspardzie dla rodzin z dziećmi lub też ludzi niezdolnych do płatnej pracy. Na tę krytykę można spojrzeć pod kątem przekonania, że tylko społeczneństwo powinno decydować o tym, co jest warte wsparcia państwa, a co nie. W krajach z rozbudowanym systemem socjalnym kryteria wartości oparte są na potrzebach. Biurokracja jest niezbędna do wprowadzenia wprowadzenia reguł stworzonych przez społecznośc. Dochód podstawowy różni się od tradycyjnego, lewicowego pojmowania potrzeb i ich zróżnicowania.

Kolejny krytyk czy krytyczka zapyta - Co się stanie, jeśli wszyscy przestaną pracować, usiądą na... kanapie i zaczną oglądać telewizję?

Obliczenia ekonomiczne twierdzące o możliwości finansowania dochodu podstawowego muszą brać pod uwagę, jaki współczynnik ludzi nadal będzie pracował za pieniądze. Potrzebna jest teoriam wyjaśniająca, jak wiele osób będzie płaciło podatki kiedy wszyscy będą otrzymywać pieniądze od bogatej ciotki.

Odstawiając na bok kwestie możliwości finansowych - czy to źle, gdyby wszyscy leżeli na kanapie? Czy wszyscy nie mamy przypadkiem takich czasów w życiu, kiedy potrzebujemy być popchani, żeby działać, ale to "popchnięcie" wychodzi nam na zdrowie? Czy nie znamy ludzi, którzy przeceniają świętowanie błogiego lenistwa i którzy odnoszą tym samym korzyści z proponowanego przez nas rozwiązania? Czy nie zastanawiamy się, ilu artystów czy aktywistek MDG by wytworzył w porównaniu do osób, leżących na kanapie? Istnieją naukowe dowody na to, że osoby, które nie mają pracy są mniej szczęśliwe. Argument ten może być zachęta do podjęcia pracy. Ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z faktu, jak bardzo ich poczucie własnej wartości i statusu społecznego zależy od pracy. Jej brak często oznacza społeczne wykluczenie, a ludzie mogą nie poradzić z tym sobie sami. To krytyka, która musi być brana pod uwagę.

Odpowiedzią wydaje się przekonanie, że niektórzy ludzie mogą zacząć pracować jeśli otrzymają pieniądze od bogatej ciotki, a nie gdy będą na zasiłku, który zostanie im odebrany gdy zaczną cokolwiek zarabiać (pułapka ubóstwa). To właśnie Minimalny Dochód Gwarantowany może zerwać ludzi z ich kanap.

Kolejną kwestią jest potrzeba zmiany paradygmatu - tak, aby zmniejszyć symboliczną wartość pracy. Ludzie przeceniają płatne zatrudnienie - czując, że praca w domu czy stowarzyszeniu nie jest "prawdziwą" pracą. Jej brak nie musi powodować depresji i społecznego wykluczenia, chociaż dzieje się tak obecnie. Dochód podstawowy może spowodować te zmiany.

Zasugerowałem, że obecny neoliberalny projekt zmuszania ludzi do pracy jest paternalistyczny, podczas gdy MDG ma potencjał emancypacyjny. Pozwala na uwolnienie się od logiki rynkowej, która określa wartość człowieka poprzez jego płacę, ale też od dotychczasowego państwa dobrobytu, określającego wartość człowieka poprzez szacowanie jego potrzeb. To jednostki same decydują o tym, co chcą zrobić ze swoim czasem. Sądzę, że jest to najważniejszy aspekt Minimalnego Dochodu Gwarantowanego.

Istnieją też i inne sposoby na wzmocnienie woli samych ludzi - musi dojść do rozszerzenia struktur partycypacji w rodzinach, szkołach i miejscach pracy. Modele mniej paternalistycznych (a w szczególności patriarchalnych) stosunków rodzinnych, alternatywne formy szkolnictwa i spółdzielczość w prowadzeniu przedsiębiorstw mogą być elementami Zielonej Polityki, która usiłuje powiększyć potencjał każdej i każdego z nas do podejmowania samodzielnych decyzji. Tego typu struktury mogą zwiększyć odpowiedzialność ludzi w decydowaniu o tym, jak wydać pieniądze od ciotki.

INFOBOX - Minimalny Dochód Gwarantowany
Dochód podstawowy to dochód, który dawany jest wszystkim bez jakichkolwiek testów czy też wymagań dotyczących podjęcia pracy. Jest formą różniącą się od dotychczas istniejących w różnych krajach europejskich w trzech, istotnych punktach:

- Jest wypłacany jednostkom, a nie gospodarstwom domowym
- Jest płacony niezależnie od jakiegokolwiek innego dochodu z innych źródeł
- Nie ma wymagań dotyczących wykonywania jakiejkolwiek pracy czy też zaakceptowania pracy, jeśli taka jest oferowana

Wolność i równość, wydajność i wspólnota, współwłasność Ziemi i równy podział owoców postępu technologicznego, elastyczność rynku pracy i godność ubogich, walka z nieludzkimi warunkami pracy, pustynnieniem i nierównościami miedzy regionami, żywotność współpracy i promocja edukacji dorosłych, niezależność od szefów, małżonków i biurokratów - wszystko to opowiada się na korzyśc jego wprowadzenia.

Grupy promujące MDG to rozliczne Partie Zielonych, ale też niezależne od nich, takie jak Basic Income Earth Network.

Idea MDG bywa krytykowana tak z lewa, jak i z prawa. Niektórzy sądzą, że zachęcałaby ludzi do bierności i tworzyła "społeczeństwo na hamakach". Inni obawiają się formy dochodu podstawowego proponowanej przez liberałów, która obejmuje prywatyzację i urynkowienie opieki zdrowotnej i edukacji, jak również cięcia socjalne w innych dziedzinach.

Pewne formy MDG albo podobnych projektów zostały wprowadzone w tak różnych miejscach, jak Portugalia, gdzie każdy jest uprawniony do dochodu podstawowego, czy też Alaska, gdzie wszyscy obywatele i obywatelki otrzymują część stanowych przychodów z wydobycia ropy naftowej.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...