Z doktorem Adamem Ostolskim zajmującym się socjologią zdrowia rozmawia Agata Czarnacka.
AC: Idziemy w manifestacji, która liczy co najmniej kilkanaście, a może ponad dwadzieścia tysięcy osób. Jest to manifestacja pracowników ochrony zdrowia. Jak pan doktor sądzi - jak rząd zareaguje na ten protest? Czy cokolwiek się zmieni?
AO: Postulaty pielęgniarek dotyczące ochrony zdrowia nie są tylko postulatami tej jednej grupy zawodowej. Tak naprawdę dotyczą dobra wspólnego. Dotyczą interesu pacjentów i potencjalnych pacjentów, a więc nas wszystkich jako obywatelek i obywateli. Każdy racjonalny człowiek, który myśli o swoim zdrowiu, o zdrowiu swoich najbliższych, społeczeństwa, w którym żyje, powinien zgodzić się z tymi postulatami, podpisać się pod nimi, a jeśli ma jakąś władzę - zabrać się do ich realizacji. To po prostu leży w interesie 99 procent społeczeństwa.
Nie jestem jednak optymistą co do reakcji rządu na tę konkretną manifestację. Rząd realizuje politykę zaciskania pasa, politykę oszczędności i politykę zmuszania samorządów do komercjalizowania szpitali. W związku z tym postulaty, które są racjonalne, raczej do niego nie trafią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz