Jako przewodniczący koła warszawskiego Zielonych wyrażam swoją radość z faktu prowadzenia konsultacji w sprawie wyglądu kina Iluzjon. Kino na Narbutta potrzebowało generalnego remontu – i to jest oczywistością. Do tej pory spora część tego typu inwestycji wykonywanych była jednak ponad głowami okolicznych mieszkanek i mieszkańców, a więc głównych zainteresowanych jakością przestrzeni miejskiej w swej okolicy. W takim kontekście fakt, że Filmoteka Narodowa wyłamuje się z tego przykrego zwyczaju robi pozytywne wrażenie.
Nie będę rozpisywał się na temat konkretnych rozwiązań, jakie widziałbym w samym kinie czy też w jego bezpośrednim otoczeniu – podam raczej pewne zasady, których przestrzeganie gwarantuje sukces projektowi rewitalizacyjnemu:
- Po pierwsze – ludzie. Rozbudzenie aktywności społeczności lokalnej upodmiotawia ją, przyczyniając się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i do poprawy jakości życia. Wielką zaletą trwającego obecnie procesu rewitalizacyjnego jest wykorzystanie różnorodnych form kontaktu – od Internetu bo bezpośrednie spotkania. Umożliwia to wypowiedzenie własnego zdania przez mieszkanki i mieszkańców skweru Słonimskiego, Mokotowa, jak również wszystkim osobom zainteresowanym dalszym losem placówki grającej ambitny repertuar kinowy. Wszelkie propozycje estetycznych upiększeń nie mogą być odgórnie narzucane, inaczej prowadzić to może do zmarnowania powstającego w okresie konsultacji kapitału społecznego.
- Po drugie – natura. Zielony i kameralny skwer powinien zachować swój charakter, tym bardziej, że w ostatnim czasie nasilają się tendencję do dewastowania zabytkowych budowli czy też koncepcji architektonicznych. Nie oznacza to zakonserwowania otoczenia Iluzjonu w formalinie, lecz wymaga zagwarantowania mieszkankom i mieszkańcom pewnej trwałości otoczenia, w którym przyszło im żyć.
- Po trzecie – kultura. Włączenie lokalnej społeczności w proces decyzyjny nie tylko zwiększyć może obroty placówki po remoncie, ale przede wszystkim pozwala mieć nadzieję na zwiększenie zakresu oddziaływania społecznego sztuki przez duże S. Już przestrzeń publiczna wokół Iluzjonu może służyć temu celowi (np. poprzez tematyczne wystawy fotograficzne), zaś jego środek – poprzez kawiarenkę czy też księgarnię filmową – pozwalałby na zwiększenie poziomu społecznych interakcji. Pomysłem do rozważenia powinny być np. sezonowe seanse na świeżym powietrzu, które umacniałyby poziom przywiązania osób zamieszkałych na skwerze Słonimskiego do placówki kinowej. Skwer ten z powodu swojego położenia i bycia cichą enklawą zaraz przy ruchliwych Alejach Niepodległości i niedaleko stacji metra Pole Mokotowskie idealnie nadaje się do tej roli.
Raz jeszcze dziękuję Filmotece Narodowej za działania zwiększające partycypację społeczną w projektowaniu przestrzeni publicznej i mam nadzieję, że przyniosą one jak najlepsze rezultaty.
Nie będę rozpisywał się na temat konkretnych rozwiązań, jakie widziałbym w samym kinie czy też w jego bezpośrednim otoczeniu – podam raczej pewne zasady, których przestrzeganie gwarantuje sukces projektowi rewitalizacyjnemu:
- Po pierwsze – ludzie. Rozbudzenie aktywności społeczności lokalnej upodmiotawia ją, przyczyniając się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i do poprawy jakości życia. Wielką zaletą trwającego obecnie procesu rewitalizacyjnego jest wykorzystanie różnorodnych form kontaktu – od Internetu bo bezpośrednie spotkania. Umożliwia to wypowiedzenie własnego zdania przez mieszkanki i mieszkańców skweru Słonimskiego, Mokotowa, jak również wszystkim osobom zainteresowanym dalszym losem placówki grającej ambitny repertuar kinowy. Wszelkie propozycje estetycznych upiększeń nie mogą być odgórnie narzucane, inaczej prowadzić to może do zmarnowania powstającego w okresie konsultacji kapitału społecznego.
- Po drugie – natura. Zielony i kameralny skwer powinien zachować swój charakter, tym bardziej, że w ostatnim czasie nasilają się tendencję do dewastowania zabytkowych budowli czy też koncepcji architektonicznych. Nie oznacza to zakonserwowania otoczenia Iluzjonu w formalinie, lecz wymaga zagwarantowania mieszkankom i mieszkańcom pewnej trwałości otoczenia, w którym przyszło im żyć.
- Po trzecie – kultura. Włączenie lokalnej społeczności w proces decyzyjny nie tylko zwiększyć może obroty placówki po remoncie, ale przede wszystkim pozwala mieć nadzieję na zwiększenie zakresu oddziaływania społecznego sztuki przez duże S. Już przestrzeń publiczna wokół Iluzjonu może służyć temu celowi (np. poprzez tematyczne wystawy fotograficzne), zaś jego środek – poprzez kawiarenkę czy też księgarnię filmową – pozwalałby na zwiększenie poziomu społecznych interakcji. Pomysłem do rozważenia powinny być np. sezonowe seanse na świeżym powietrzu, które umacniałyby poziom przywiązania osób zamieszkałych na skwerze Słonimskiego do placówki kinowej. Skwer ten z powodu swojego położenia i bycia cichą enklawą zaraz przy ruchliwych Alejach Niepodległości i niedaleko stacji metra Pole Mokotowskie idealnie nadaje się do tej roli.
Raz jeszcze dziękuję Filmotece Narodowej za działania zwiększające partycypację społeczną w projektowaniu przestrzeni publicznej i mam nadzieję, że przyniosą one jak najlepsze rezultaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz