20 października 2008

Zielony aktywizm, czyli blok, EKON, foliówki i rowery

Zieloni i SMS apelują o stojaki na rowery

Koło warszawskie Zielonych i Stowarzyszenie Młoda Socjaldemokracja apelują do władz Śródmieścia o postawienie stojaków na rowery w newralgicznych punktach dzielnicy. Uważamy, że nowe, bezpieczne stojaki w kształcie odwróconej litery U mogą stanowić świetną promocję zdrowego, taniego i ekologicznego środka transportu, jakim jest rower.

Miasto bez spalin i bez korków możliwe jest do osiągnięcia tylko poprzez wspieranie zrównoważonych środków transportu. Jednym z nich jest transport rowerowy. Aby jednak mógł on rozwinąć skrzydła w Warszawie, potrzebne są wysokiej jakości ścieżki i dobrze zorganizowane parkingi. Niewielkim kosztem możemy sprawić, by nasze miasto było bardziej przyjazne dla wszystkich, ceniących jakość miejsca, w którym żyją.

Apelujemy także o rozpoczęcie prac nad miejskim systemem wypożyczania rowerów, wzorem takich europejskich metropolii, jak Paryż czy Londyn. Tylko poprzez czynną promocję poruszania się pieszo, na rowerach i transportem zbiorowym możemy zapobiec totalnemu zakorkowaniu naszego miasta. Mamy także nadzieję, że wzorem Śródmieścia podobne inicjatywy zostaną przeprowadzone również w innych dzielnicach miasta.

Oto nasze propozycje miejsc na nowe stojaki:

Biblioteka na Koszykowej
Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego
Chmielna – przy kinie Atlantic
Dworzec Centralny
Kino Muranów
Marszałkowska – przed Domami Centrum
Nowy Świat
Pałac Kultury i Nauki – przy wejściach od placu Defilad, Kinoteki i Pałacu Młodzieży
Plac Trzech Krzyży,
Plac Zbawiciela,
Rondo de Gaulle’a – przy Empiku

W imieniu warszawskich Zielonych:

Irena Kołodziej i Bartłomiej Kozek, przewodniczący koła warszawskiego

W imieniu Stowarzyszenia Młoda Socjaldemokracja Warszawa:

Karol Domański


***

Szanowni Państwo!

Artykuł pt. „Ekobubel ministerstwa środowiska”, dot. projektu wprowadzenia opłaty za jednorazowe torby z folii, uważam za tendencyjny i manipulatorski.

Celem opłaty foliówkowej nie jest drenaż kieszeni Kowalskiego, tylko skłonienie go, aby używał foliówek incydentalnie, a nie nagminnie i bezmyślnie, jak teraz. W innych krajach to się sprawdziło (Irlandia - spadek zużycia toreb o 90%, zgodnie z danymi medialnymi), nie widzę więc powodu, by nie miało sprawdzić się i u nas.

Że producenci foliówek stracą dochody, a ich pracownicy pracę? Demagogia. W swoim czasie w identycznej sytuacji byli producenci DDT. Czy to znaczy, że należało utrzymać produkcję DDT? Idąc dalej tym tropem, można by powiedzieć, że nie wolno zaprzestać produkcji bomb atomowych, gdyż zapewnia to ludziom mnóstwo miejsc pracy. „Bezpłatne” foliówki, za które potem wszyscy – producenci i konsumenci, pracownicy i pracodawcy, bogacze i nędzarze – płacimy ciężki haracz w postaci lawinowo pogarszającego się stanu środowiska, to właśnie taka bomba z nieco tylko opóźnionym zapłonem.

Wystarczy przejść się np. nadbałtycką plażą i przyległym do niej lasem, by zobaczyć, co się dzieje z rozdawanymi hojną ręką darmowymi torbami. Co darmowe, ciska się gdzie popadnie. W rezultacie wszyscy zaczynamy żyć na wysypisku śmieci. Czy naprawdę redakcji „Wprost” podoba się ta sytuacja?

Inny chwyt demagogiczny użyty w artykule: "kilkadziesiąt" groszy za torbę. W dyskusjach na temat opłat była mowa o kwotach symbolicznych, nie przekraczających 20 gr. To wystarczający bodziec edukacyjny. "Kilkadziesiąt" sugeruje 50, 60, 70 itd. Manipulacja wali po oczach.

Proszę o wybaczenie, jeśli się mylę, ale mam wrażenie, jakby artykuł został zasponsorowany przez lobby producentów toreb jednorazowych. A przecież mają oni wyjście: zmiana profilu działalności na bardziej przyjazny środowisku. Może recykling? Może odnawialne źródła energii? Efektywność energetyczna? Zachęcam: to dziedziny z wielką przyszłością.

Nawiasem mówiąc, tzw. zwykli ludzie coraz powszechniej rozumieją wagę problemu. Często rozmawiam o tym z ludźmi w sklepach przy kasie i nie przypominam sobie, żeby ktoś się sprzeciwiał wprowadzeniu opłaty za jednorazówki, aby ograniczyć ich zużycie. Osoby powyżej czterdziestki doskonale pamiętają czasy, kiedy na zakupy wychodziło się z torbą siatkową w torebce czy kieszeni. Są wszelkie powody, aby taka postawa (torby płócienne) znowu stała się normą.

Z poważaniem
Irena Kołodziej
przewodnicząca warszawskiego koła Zielonych 2004

***

Zieloni gratulują Ekonowi

Po 2 latach walki z Urzędem Miasta o działkę przy ulicy Mortkowicza, EKON – przedsiębiorstwo społeczne zatrudniające osoby wykluczone przy odbiorze i segregacji odpadów – nareszcie tę walkę wygrało. 6 października br. umowa dzierżawna została podpisana. EKON może przystąpić do adaptacji terenu pod budowę recykling-parku, dzięki czemu tak pożyteczna dla ludzi i środowiska działalność „ekologicznych mrówek” będzie mogła trwać i rozwijać się na większą niż dotąd skalę.

Warszawskie koło Zielonych 2004 serdecznie gratuluje wygranej kierownictwu i pracownikom EKON-u. Traktujemy to zwycięstwo również jako własne, gdyż i my mieliśmy skromny udział w toczonej przez „mrówki” batalii. Co ważniejsze zaś – EKON to wzorcowa realizacja idei zrównoważonego rozwoju, która jest podstawą naszej zielonej ideologii. Na pracy „mrówek” korzystają wszyscy: i ludzie (zarówno chorzy, jak mieszkańcy, których obsługują), i środowisko (niezwykle skuteczny odzysk opakowań, przekazywanych do recyklingu), i miejski budżet (oszczędność na leczeniu chorych, dla których praca jest najlepszą rehabilitacją). Wierzymy, że to przedsięwzięcie stanie się chlubą Warszawy i wzorem do naśladowania dla innych przedsiębiorców.

„Mrówki” - trzymamy kciuki za pomyślność Waszą i Waszych zielonych miejsc pracy!

Zarząd koła warszawskiego Zielonych.


***

Zieloni wspierają mieszkanki i mieszkańców bloku w Pruszkowie


Koło warszawskie Zielonych zdecydowało się na wsparcie starań mieszkanek i mieszkańców bloku przy ul. Kościuszki 28 w Pruszkowie, którzy walczą o prawo do wypoczynku w godnych warunkach. Obecnie weszli oni na drogę sądową, bowiem w zawartej przez dewelopera umowie nie było żadnych zapowiedzi uruchomienia na parterze bloku sortowni paczek, działającej 24 godziny na dobę przez cały tydzień.

Rampa rozładownicza dla samochodów ciężarowych gwarantuje, że nie będzie tam już spokoju – mówi Irena Kołodziej, przewodnicząca warszawskich Zielonych. - Brak poinformowania mieszkanek i mieszkańców bloku o planach wynajęcia jego części poczcie wskazuje na lekceważący stosunek do osób, które wydały olbrzymie pieniądze za prawo do własnego mieszkania. Uniemożliwianie im odpoczynku nawet w godzinach nocnych i zatarasowywanie drogi przeciwpożarowej nie jest najlepszą rekomendacją dla jakiejkolwiek firmy budowlanej.

Cała ta sprawa jest częścią szerszego zjawiska, o którym mówi się – na szczęście – coraz częściej i coraz głośniej – dodaje przewodniczący koła, Bartłomiej Kozek. - Developerzy, nawet jeśli budują gigantyczne osiedla, często uznają, że jedyne do czego mają prawo osoby chcące tam zamieszkać, to mieszkania i ewentualnie garaże. W ten sposób powstają miejsca, w których brakuje szkół, przedszkoli czy innych podstawowych usług dla lokalnej społeczności. Z drugiej strony, w poszukiwaniu pieniędzy często inwestuje się w przedsięwzięcia obniżające komfort życia – tak jak w tym wypadku. Potrzebna jest kompleksowa współpraca samorządów z firmami budowlanymi, a także uregulowania prawne, gwarantujące dostęp do ważnych usług publicznych w nowo budowanych osiedlach. Usług, które będą ułatwiać życie mieszkańcom, a nie im przeszkadzać.

PROŚBA O KONTROLĘ WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ

Zwracamy się z prośbą o dokonanie inspekcji budowlanej w budynku mieszkalnym przy ulicy Kościuszki 28 w Pruszkowie. Prośbę składamy na podstawie domniemania dokonania samowoli budowlanej na terenie naszego obiektu.

Po odbiorze budynku przez Inspektorat pojawiło się kilka „artefaktów”, które w naszym mniemaniu nie są zgodne z projektem architektoniczno-budowlanym, ani też z zamiennym projektem architektoniczno-budowlanym.

Głównym obiektem naszego zainteresowania jest rampa rozładowcza dla ciężarowych samochodów Poczty, która jest najemcą lokalu na parterze naszego budynku. Jest to obiekt budowlany o konstrukcji metalowej, przytwierdzony śrubami do chodnika, którego zadaszenie zakotwione jest w ścianie elewacji szczytowej tegoż budynku, i leżący w ostrej granicy posesji z drogą gminną. Montaż tej konstrukcji powoduje wiele utrudnień na terenie posesji, m.in. uniemożliwia swobodne korzystanie z dojścia do śmietnika, a także jest źródłem hałasu i drgań przenoszonych po ścianie budynku do lokali położonych na wyższych kondygnacjach.

Zadaszenie rampy jest na wysokości umożliwiającej dostanie się do lokalu mieszkaniowego na pierwszym piętrze. W lokalu usytuowanym na parterze znajduje się 24-godzinna sortownia paczek, na którą Wspólnota nie wyrażała zgody. Odbywające się wielokrotnie w ciągu dnia i - co gorsza - nocy podjazdy samochodów typu star oraz wanów wprowadzają olbrzymie utrudnienia na terenie posesji. Auta te, parkując w poprzek drogi, tarasują swobodny przejazd innym samochodom do miejsc postojowych dwóch budynków mieszkalnych oraz blokują drogę ppoż. Ciszę nocną zakłócają odgłosy rozładunku aut (stukanie metalowymi wózkami o konstrukcje, długotrwały warkot silników, rzucanie paczek i głośne nawoływanie się pracowników poczty). Auta mają utrudniony podjazd do rampy ze względu na znajdujący się w niewielkiej odległości od niej słup instalacji elektrycznej. Zdarzało się już, że samochody uderzały w ten słup lub ocierały się o elewację

Od czterech miesięcy lokatorzy nie są w stanie wypoczywać we własnych lokalach, a rozmowy z władzami Poczty i deweloperem, który zbudował ten obiekt, nie przynoszą żadnych rezultatów.

Po sprawdzeniu dokumentacji technicznej obiektu stwierdzamy, że w projekcie zamiennym budowlanym, który powstał po podpisaniu umów wstępnych zakupu lokali (a który to projekt nie został w ogóle przedstawiony do wglądu kupującym), nie została wyszczególniona tego typu zmiana. Starostwo zgodziło się jedynie na powiększenie otworu okiennego na parterze, natomiast nie było mowy o żadnej rampie. Na rzucie elewacji szczytowej widnieje co prawda „kwadracik”, ale nie jest on nigdzie opisany, nie ma też jego projektu. Dlatego uważamy, że rampa została przemycona do projektu, co budzi nasz sprzeciw. Potwierdzeniem naszych podejrzeń jest fakt, że sama konstrukcja została zamontowana dopiero po odbiorze technicznym budynku, tak, aby Urząd Nadzoru Budowlanego nie miał zastrzeżeń.

Oprócz postawienia rampy dokonano też innych czynów samowolnych, mianowicie zabrukowano teren przewidziany w planie zagospodarowania działki jako teren zielony.

Budynek miał spełniać wymagania co do korzystania z niego przez osoby niepełnosprawne. Wymagań tych nie spełnia. Nie jest wyznaczone miejsce dla inwalidów, dojazd wózków inwalidzkich do budynku tarasuje rampa. Poruszanie się po terenie posesji jest w zasadzie niemożliwe – musimy korzystać z drogi gminnej, na której nie ma chodnika, dlatego boimy się także o swoje bezpieczeństwo.

Lokal na parterze przeznaczony na działalność handlowo-usługową nie został należycie do tego przygotowany. Nie zostały spełnione wymogi odnoście wyciszenia ścian. Przez cały dzień i w nocy po bloku roznosi się stukanie pieczątek, jeżdżenie metalowych wózków załadunkowych i inne hałasy. Wypoczynek w takich warunkach jest niemożliwy.

Wnosimy też o sprawdzenie poprawności wykonania instalacji klimatyzacyjnej na potrzeby lokalu usytuowanego na parterze, której wentylatory z wywiewem gorącego powietrza umiejscowiono w zamkniętym garażu podziemnym – co powoduje podniesienie temperatury panującej w piwnicach i garażu. Stwarza to duży dyskomfort w korzystaniu z tych powierzchni, a zimą dodatkowo będzie się przyczyniało do szybszej korozji parkujących tam samochodów.

Wspólnota podjęła szereg kroków mających na celu ukrócenie tej samowoli, jednak - jak wiadomo - droga prawna jest długotrwała. Nie możemy dłużej znosić tych uciążliwości. Jesteśmy zastraszani przez pracowników poczty. Sprawę bada Policja, Straż Miejska i Sąd.

Prosimy o zrozumienie naszej sytuacji i szybkie dokonanie kontroli, gdyż w zasadzie tylko Nadzór Budowlany jest instytucją, która może szybko i sprawnie pomóc nam przywrócić spokój w naszych mieszkaniach.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...