5 lutego 2008

Zielone wybory - wybór Zielonych

Początkiem marca w warszawskim klubie M25 odbędzie się kolejny już kongres Zielonych 2004. Wchodzimy w kolejny, piąty już rok funkcjonowania i powoli staramy się przedostawać do świadomości społecznej jako partia ekologiczna i wolnościowa. Za nami rozliczne wybory, Rospuda, Giertych, nadal trwa dyskusja nad tarczą antyrakietową. Możemy pochwalić się setkami lokalnych i ogólnopolskich interwencji, oświadczeń i stanowisk, potwierdzających zaangażowanie w ideę ekologii, zrównoważonego rozwoju, tolerancji i równouprawnienia. Wiele jednak jeszcze przed nami, z kolejnymi wyborami - tym razem do europarlamentu - na czele. By dobrze się ku temu zadaniu przygotować, w tym roku wykonujemy kawał ważnej pracy. Wybieramy nowe władze i przyjmujemy program, który szczegółowo określi nasze stanowisko w publicznych sporach na temat modelu i funkcjonowania państwa.

W marcu zaczyna się związana z tym ostatnim faktem dyskusja programowa która, co nie ukrywam, dość mocno mnie interesuje. Bez spójnej wizji tego, jaką pozycję zajmuje się na scenie politycznej działania na niej wyglądają na nieskoordynowane i osiągają słabsze rezultaty. Trudniej jest im także przebić się do publicznej świadomości, co niejednokrotnie doświadczałem na własnej skórze. Jak zatem powinna wyglądać partia moich marzeń? Najłatwiej odpowiedzieć na to pytanie poprzez dokładną analizę pojęcia "zrównoważony rozwój" i składników go wypełniających. Po ich zlokalizowaniu okazuje się, że dość łatwo je opisać i scharakteryzować tak, aby stanowiły bazę do dalszych rozważań.

Rozwój gospodarczy - Ludzie przed zyskiem

W najbliższym czasie nadal będziemy myśleć przede wszystkim o pieniądzach. Przeciętna Polka i Polak myślą o tym, jak przeżyć do pierwszego i kiedy w końcu staną się beneficjentami wzrostu gospodarczego, o którym tyle słyszą w telewizji, natomiast którego nie widzieli na oczy. W swoich portfelach też zresztą nie. Protesty społeczne będą na porządku dziennym, a to oznacza, że głośno będzie o potrzebach kolejnych grup społecznych. W sytuacji, gdy Lewica i Demokraci stoją okrakiem na barykadzie, nie mogąc przyjąć wspólnego stanowiska, to Zieloni mogą stać się rzeczniczkami i rzecznikami pracujących. Nierealne? W Australii otwarte opowiedzenie się po stronie pracowników w sytuacji uelastycznienia prawa pracy zaprocentowało wynikami wyborczymi i pieniędzmi od związków zawodowych - po raz pierwszy w historii.

Zieloni, widząc przemiany w gospodarce, następujące w wyniku procesów globalizacyjnych, nie boją się proponować odważnych zmian. W Finlandii, Kanadzie i kilku innych państwach znajduje się postulat minimalnego dochodu gwarantowanego, pojawiają się także pomysły na skrócenie tygodniowego czasu pracy. W momencie, gdy coraz częściej zamazuje się granica pomiędzy czasem wolnym a zajmowaniu się pracą są to cenne inicjatywy. Rzecz jasna nie oznaczają one rezygnacji ze wspierania przedsiębiorczości. Kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju, należy tym bardziej premiować firmy zatrudniające osoby dopiero wchodzące na rynek pracy, jak też kobiety (Gender Mainstreaming), osoby starsze czy też wykluczone społecznie.

Rozwój gospodarczy to nie ilość worków wyprodukowanego cementu. To poprawa jakości życia obywatelek i obywateli, którzy nie powinni bać się o swoją przyszłość finansową. To progresywne podatki, finansujące sprawne państwo, aktywnie wspierające rozwój społeczny, kulturę i naukę. To zrównoważony budżet, zapobiegający zadłużaniu się kraju. To mierzenie sytuacji nie pustymi wskaźnikami wzrostu PKB, ale takimi narzędziami, jak chociażby wskaźnik Giniego. To prosty i przejrzysty system podatkowy z ograniczoną ilością ulg, promujących ekologiczny tryb życia i inwestycje w edukację. Bez tego typu inwestycji czeka nas postępujące rozwarstwienie i idąca za nim dewastacja środowiska naturalnego, spowodowana nieodpowiedzialną i niczym nieograniczaną konsumpcją.

Rozwój społeczny - Zieloni partią praw

Neoliberalna gospodarka i dziedzictwo PRL-u - te dwa czynniki utrudniają stworzenie w Polsce społeczeństwa obywatelskiego z prawdziwego zdarzenia. Wycofujące się podczas transformacji państwo zostawiało ludzi na pastwę własnego losu. Organizacje pozarządowe miały przejąć jego rolę, jednak i one zetknęły się z barierą w postaci słabo funkcjonujących biurokratycznych procedur. Po dziś dzień założenie stowarzyszenia czy fundacji obwarowane jest tyloma zastrzeżeniami, że wiele ludzi rezygnuje ze społecznej aktywności, decydując się na marazm na kanapie. Bez zmiany tej sytuacji i pokazaniu ludziom, że mają realny wpływ na swoje otoczenie polska demokracja pozostanie kulawa.

Państwo musi pomagać, a nie przeszkadzać - w końcu sensem jego istnienia jest służenie ludziom, a nie oddzielanie się od nich marmurowymi schodami. Na dzień dzisiejszy jedynie Zieloni są w stanie zaproponować realne, śmiałe alternatywy, tak jak wypróbowana w Porto Alegre demokracja uczestnicząca. Poczucie realnej odpowiedzialności może pomóc wykluczonym z publicznej debaty w realnym wpływaniu na procesy zachodzące wokół nich. W takich warunkach mądrze przeprowadzona decentralizacja może zwiększyć poczucie spoistości wspólnot lokalnych, powiększyć poziom zaufania społecznego i wpłynąć na poprawę jakości lokalnych inwestycji infrastrukturalnych.

Każdy i każda z nas ma pełne prawo do rozwoju. Pojawiające się coraz częściej pomysły płatnych studiów czy też prywatyzacji służby zdrowia stanowią wyraźny dowód tego, że rządzący coraz mniej przejmują się walką z dyskryminacją i wykluczeniem. Nadal nie mamy rzecznika ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, konkubinaty niezależnie od orientacji seksualnej traktowane są jak powietrze, a edukacja obywatelska jako tak nie istnieje. Bez przełamywania barier edukacyjnych będziemy jedynie rezerwuarem taniej siły roboczej, nie powstanie nowoczesne społeczeństwo oparte na wiedzy, a możliwość wyzysku w miejscach pracy czy oszukiwania konsumentek i konsumentów nadal będzie szeroko wykorzystywana. Mieszkający w Polsce muszą mieć poczucie, że jest partia, która zadba o ich prawa - od świeżego powietrza po godne warunki pracy. Zieloni nadają się do tego idealnie.

Rozwój ekologiczny - Zielonym do góry

Bez tego punktu programu szeroko rozwiniętego nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy. W mojej wizji prezentuję go na końcu, co nie znaczy jednak, że jest dla mnie mało ważny. Wręcz przeciwnie! Warto jednak pokazywać, że ekologia nie kłóci się z walką o prawa i wolności człowieka, a także nie oznacza rezygnacji z modernizacji. Pojmujemy ją jednak odmiennie niż inni. Kiedy inne partie wołają "więcej autostrad!" my mówimy "więcej kolei i TIR-y na tory!". Zdajemy sobie bowiem sprawę, że w zagrożonym zmianami klimatycznymi świecie należy promować bardziej ekologiczną formę komunikacji, a przeniesienie wielkich ciężarówek wpłynie pozytywnie zarówno na poprawę kondycji finansowej PKP, jak i na stan rodzimych dróg.

Niezależność energetyczna zostaje w naszym kraju sprowadzona do absurdu. Proponuje się nam importowanie drogiego gazu z Norwegii albo też elektrownię atomową, zupełnie zapominając o tym, że uran skończy się za około 70 lat. Nie wierzymy w takie pomysły. Ufamy, że dużo lepiej w tej dziedzinie promować rozwiązania w pełni odnawialne, takie jak energia słoneczna, wiatrowa czy geotermalna. Promujemy także oszczędność energetyczną - musimy zatem jak najmocniej pokazywać, że inwestycje w lepszą izolację domu czy też żarówki energooszczędne to realne oszczędności w domowych budżetach. Warto już teraz zastanowić się, w jaki sposób państwo powinno wspierać i dotować tego typu przedsięwzięcia. Jest to tym ważniejsze, że do 2020 roku 20% naszej energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych.

Poprawa świadomości ekologicznej społeczeństwa pozwoli nam żyć w lepszych warunkach, bez latających po ulicach miast i lasach torebek foliowych (ich opodatkowanie w Irlandii doprowadziło do spadku ich używania o 90%), ścieków w rzekach i smogu na ulicach miast. To także tworzenie nowych, zielonych miejsc pracy - chociażby w energetyce odnawialnej, ekorolnictwie i agroturystyce. Opcji jest dużo więcej, wynikających chociażby z promowania transportu publicznego. Zgodnie z zasadą "myśl globalnie, działaj lokalnie" Zieloni nie mogą zapominać o bus pasach, miejskich terenach rekreacyjnych czy też płatnym wjazdom do centrów miast dla samochodów osobowych. Tylko będąc wiarygodnymi w dziedzinie ochrony przyrody możemy być wiarygodni w pozostałych kwestiach.

By powyższe zasady działania były widoczne dla opinii publicznej, zmniejszeniu powinna ulec ilość prowadzonych przez partię kampanii. Obecnie jest ich dwanaście, co wpływa na osłabienie sił. Odpowiednie połączenie ich i stworzenie podzespołów zajmujących się konkretnymi kwestiami (np. energetyką, równouprawnieniem etc.) pozwoliłoby na dużo większą wyrazistość i rzeczywiste przekazanie oczywistego dla nas faktu, że są to kwestie nierozłącznie ze sobą powiązane. Wierzę, że od marca rozpocznie się proces, dzięki któremu już wkrótce Zieloni 2004 staną się dla wyborców realną alternatywą dla polityki zastoju pozostałych formacji.

Jak to mówią w Europie - Zieloni to odpowiedzialność. Zieloni to przyszłość. Zieloni - to odwaga!

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...